Rośnie popularność studiowania niderlandystyki w Polsce
Liczba studentów niderlandystyki zmniejszyła się w Holandii w ciągu dziesięciu lat o połowę, tymczasem w Polsce i innych krajach naszej części Europy studiowanie tego kierunku staje się coraz bardziej popularne, napisał we wtorek dziennik „De Volkskrant”.
Gazeta przypomina, że na Uniwersytecie Wrocławskim (UWr.) mieści się Katedra Filologii Niderlandzkiej, największe w Europie środkowo-wschodniej studium języka niderlandzkiego. Na wydziale kształci się na studiach licencjackich i magisterskich średnio od 170 do 200 studentów.
„Czasami jest ich nawet 250” – powiedziała dziennikowi dr hab. Barbara Kalla z UWr. To więcej niż całkowita liczba studentów pierwszego roku studiów niderlandzkich w Holandii, których jest około 200 rocznie.
Oprócz Wrocławia języka niderlandzkiego można się także uczyć na polskich wyższych uczelniach w Poznaniu lub Lublinie. Jest to możliwe także na innych uniwersytetach naszej części Europy, np. w stolicy Węgier lub czeskim Ołomucu.
Chętnych do studiowania niderlandystyki na uniwersytecie w Bukareszcie (Universitatea din Bucuresti) jest dwa razy więcej niż dostępnych miejsc. „W ostatnich latach musieliśmy ograniczyć liczbę przyjęć nowych studentów, ponieważ nie mamy wystarczającej liczby nauczycieli” – mówi Alexa Stoicescu z największej uczelni stolicy Rumunii, cytowana w gazecie.
Popularność studiowania języka niderlandzkiego wynika częściowo ze względów ekonomicznych. „Holenderskie firmy działające za granicą lub inne międzynarodowe korporacje chętnie zatrudniają studentów znających dany język. Ponieważ znajomość języka niderlandzkiego jest rzadsza niż na przykład angielskiego czy niemieckiego, często oznacza to również dobre wynagrodzenie” – czytamy w „De Volkskrant”.
„Dwa lata temu przeprowadziliśmy ankietę wśród naszych absolwentów i pod koniec lata wszyscy mieli pracę” – mówi Orsolya Rethelyi, kierownik katedry niderlandystyki na uniwersytecie Eotvos Lorand w Budapeszcie.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
gn/