O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Sąd podjął ważną decyzję dot. Włodzimierza Cimoszewicza oskarżonego ws. wypadku

Konieczna jest uzupełniająca opinia biegłych badających wypadki drogowe - uznał w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku, w procesie apelacyjnym Włodzimierza Cimoszewicza. Były premier w pierwszej instancji został nieprawomocnie uniewinniony od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu dla pieszych.

Włodzimierz Cimoszewicz. Fot. PAP/Artur Reszko
Włodzimierz Cimoszewicz. Fot. PAP/Artur Reszko

Wyrok w całości, czyli również w zakresie umorzenia wątku ucieczki z miejsca wypadku, zaskarżyła prokuratura. Chce jego uchylenia i zwrotu sprawy do rozpoznania w pierwszej instancji.

Wypadek z udziałem Cimoszewicza 

Proces dotyczy wypadku, który miał miejsce rano 4 maja 2019 roku, na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce (Podlaskie). Z aktu oskarżenia wynikało, że potrącona przez Cimoszewicza - europosła poprzedniej kadencji, a w przeszłości m.in. premiera – 70-letnia rowerzystka miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni.

Prokuratura zarzuciła oskarżonemu, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności, a zbliżając się do przejścia, zbyt późno zaczął hamować i doprowadził do wypadku. Zarzuca mu też, że uciekł z miejsca zdarzenia.

Czy były premier przyznaje się do winy?

Polityk nie przyznał się do spowodowania wypadku. Zapewniał, że jechał z dozwoloną prędkością, a rowerzystka wjechała na przejście; tłumaczył też, że nie uciekł z miejsca wypadku, ale razem ze znajomymi odwiózł poszkodowaną - na jej prośbę - do domu, a stamtąd ostatecznie zdecydowała się ona pojechać do szpitala.

Więcej

Włodzimierz Cimoszewicz, fot. PAP/Artur Reszko
Włodzimierz Cimoszewicz, fot. PAP/Artur Reszko

Sprawa potrącenia rowerzystki. Jest wyrok wobec Włodzimierza Cimoszewicza

Sąd w Hajnówce uznał, że brak było dowodów potwierdzających winę oskarżonego, a wątpliwości nie udało się rozwiać innymi dowodami. Ocenił, że zachowanie uznane przez prokuraturę za ucieczkę z miejsca wypadku stanowiło wykroczenie; w tym zakresie postępowanie umorzył z powodu przedawnienia karalności.

Przed sądem w Hajnówce Prokuratura Okręgowa w Białymstoku chciała dla oskarżonego polityka pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, trzyletniego zakazu prowadzenia pojazdów, 10 tys. zł nawiązki na cel społeczny i 10 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonej. W apelacji złożyła wniosek o zasięgnięcie uzupełniającej opinii Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, który przygotowywał specjalistyczną ekspertyzę (i jej uzupełnienia) w tej sprawie.

Sprawa Cimoszewicza. Konieczność przedstawienia dodatkowej opinii 

- Skoro sąd pierwszej instancji uznał, że opinia jest niewystarczająca, jestem zmuszony taki wniosek złożyć - mówił w czwartek przed sądem odwoławczym prok. Andrzej Stelmaszuk z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Obrońcy chcieli oddalenia tego wniosku. - Na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego prokuratura nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń do tych opinii - mówił jeden z obrońców, mec. Błażej Biedulski.

Zwracał uwagę, że - w oparciu o zebrane w sprawie dowody - nie udało się ustalić prędkości początkowej pojazdu i sposobu hamowania; przywoływał jedną z opinii uzupełniających, w której biegli zwracali na te braki uwagę. - Uważam, że dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii nic w tej sprawie nie zmieni - mówił.

- W tej sprawie po prostu nie ma dowodów i nie ma śladów, które pozwoliłyby w pełni to zdarzenie zrekonstruować - powiedział mec. Biedulski.

Proces Cimoszewicza. Sąd dopuści uzupełniającą ekspertyzę

Sąd odwoławczy zdecydował jednak, że dopuści dowód z uzupełniającej opinii biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Chodzi m.in. o ustalenie miejsca zatrzymania się pojazdu przy prędkości 30 km/h oraz o podanie procentowego wskaźnika prawdopodobieństwa wersji, w której kierowca nie miał możliwości uniknięcia potrącenia, przy założeniu, że jechał zgodnie z przepisami.

Biegli mają na sporządzenie takiej dodatkowej opinii miesiąc.

- Jestem trochę zaskoczony (decyzją sądu - PAP), bo nic nie zmienia się w opisie stanu faktycznego. W związku z tym to, czym dysponują biegli, pozostaje dokładnie takie samo, jak w chwili, gdy wydawali pierwszą opinię. Oni nie dysponują żadnymi danymi, na podstawie których mogliby odpowiedzieć na dodatkowe pytania - powiedział dziennikarzom po rozprawie Włodzimierz Cimoszewicz, który zgadza się na podawanie danych i jego wizerunku w mediach.

- Być może sąd to czyni z pewnej ostrożności, żeby nikt nie zarzucił, że wnioski prokuratury były lekceważone - dodał. (PAP)

rof/ aba/ kgr/

Zobacz także

  • Włodzimierz Cimoszewicz, fot. PAP/Artur Reszko
    Włodzimierz Cimoszewicz, fot. PAP/Artur Reszko

    Sprawa potrącenia rowerzystki. Jest wyrok wobec Włodzimierza Cimoszewicza

  • Danuta Hübner, Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas negoccacji Fot. PAP/Adam Hawałej
    Danuta Hübner, Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas negoccacji Fot. PAP/Adam Hawałej
    Specjalnie dla PAP

    Były premier ujawnia kulisy negocjacji wejścia do UE: w Kopenhadze przeżyliśmy thriller

  • Włodzimierz Cimoszewicz (L) i Marek Belka (C). Fot. PAP/Jakub Kamiński
    Włodzimierz Cimoszewicz (L) i Marek Belka (C). Fot. PAP/Jakub Kamiński

    Czarzasty: Cimoszewicz i Belka otrzymali od Lewicy propozycję kandydowania w wyborach do PE

  • Protest rolników na polsko-słowackim przejściu granicznym w Chyżnem. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Grzegorz Momot
    Protest rolników na polsko-słowackim przejściu granicznym w Chyżnem. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Włodzimierz Cimoszewicz o protestach rolników: nie zgadzam się z formą protestów

Serwisy ogólnodostępne PAP