Sejm powołał członków komisji ds. rosyjskich wpływów

2023-08-30 19:21 aktualizacja: 2023-08-31, 09:22
Sejm powołał 9 członków komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Fot. PAP/Rafał Guz
Sejm powołał 9 członków komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Fot. PAP/Rafał Guz
Sejm powołał w środę 9 członków komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Wszyscy powołani kandydaci zostali zgłoszeni przez PiS, opozycja nie przedstawiła swoich i nie wzięła także udziału w głosowaniu; Konfederacji głosowała przeciwko

W środę po południu Sejm powołał 9 kandydatów w skład komisji ds. badania rosyjskich wpływów w latach 2007-2022. Wszyscy kandydaci zgłoszeni zostali przez PiS - pozostałe ugrupowania nie zgłosiły kandydatów.

Głosowano nad każdą z 9 kandydatur:

dyrektora Wojskowego Biura Historycznego Sławomira Cenckiewicza, doradcą prezydenta prof. Andrzeja Zybertowicza, przewodniczącego Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego oraz Łukasza Cięgotury, Michała Wojnowskiego, Józefa Brynkusa, Marka Szymaniaka, Arkadiusza Puławskiego i Andrzeja Kowalskiego - poparli każdego z kandydatów posłowie PiS. Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej - PSL oraz pozostałych kół sejmowych nie wzięli udziału w głosowaniu. Przeciw głosowali jedynie posłowie Konfederacji.

Rzecznik rządu: kwestię rosyjskich wpływów trzeba zbadać i wyciągnąć wnioski na przyszłość

Rzecznik rządu Piotr Müller zapytany w środę w rozmowie z TVP Info, "kto boi się" powołania komisji ds. badania rosyjskich wpływów powiedział, że ci, którzy "prowadzili politykę resetu z Rosją". "Jej twórcą był Donald Tusk i jego ministrowie" - powiedział.

Pytany o obawy wyrażane przez Komisję Europejską dot. polskiej komisji i wszczęte w czerwcu postępowanie w tej sprawie, Müller powiedział, że "to jest kuriozalna sytuacja". "Wcześniej zgłaszano uwagi do ustawy, że ustawa miałaby w jakiś sposób naruszać proces wyborczy w Polsce. Tak nie było, ale nawet mimo tego prezydent zdecydował się na nowelizację tej ustawy; zaproponował projekt, my go przyjęliśmy, i nadal nie odpowiada to Komisji Europejskiej" - stwierdził.

"Dlaczego? Ponieważ przede wszystkim część Komisji Europejskiej kibicuje temu, aby w Polsce był bardziej usłużny rząd, żeby rząd PiS nie kontynuował swojej misji - bo wtedy będzie łatwiej forsować pomysły, które są w Brukseli. To pierwsza rzecz - druga sprawa, że widać też sieć powiązań rosyjskich w samej Brukseli, dotyczących kwestii energetycznych czy klimatycznych. W związku z tym tego typu ruch w Polsce, który obnaży pewne mechanizmy, które działały na terenie naszego kraju jest również niebezpieczny dla tych, którzy współpracowali z Rosją przy różnego rodzaju procesach legislacyjnych również w Brukseli" - ocenił Müller.

Jak mówił, badania powiązań z Rosją trwają także w innych krajach europejskich czy niektórych niemieckich landach. "Na zachodzie wolno, w Polsce rzekomo nie wolno. Te podwójne standardy oceny widać od wielu lat, ale to nie może być powód, dla którego my nie będziemy badać tego, co się działo w Polsce przez lata, rosyjskich wpływów. Jest to kwestia bezpieczeństwa Polski; tę rzecz trzeba zidentyfikować, trzeba nazwać i wyciągnąć wnioski - po to, żeby w przyszłości żadnemu politykowi nie przyszło do głowy prowadzić polityki resetu z Rosją" - dodał.

"Rosja się nie zmieniła i wtedy była taka sama jak teraz. Gdy słyszę argumenty, że wtedy to była inna Rosja, to pytam, czy ktoś widział, co się działo w Gruzji, na Krymie, co się działo z zabitymi Putina - to się działo dokładnie w ten sam sposób" - dodał rzecznik rządu.

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich

31 maja weszła w życie - powstała z inicjatywy PiS - ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Następnie - 2 czerwca - Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt nowelizacji tej ustawy. Sejm uchwalił ją 16 czerwca. 28 czerwca posłowie odrzucili sprzeciw Senatu do tej noweli. Prezydent podpisał nowelizację 31 lipca. W sierpniu weszła ona w życie.

Zgodnie z prezydencką nowelą, w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, zniesione zostały środki zaradcze zapisane wcześniej w ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Zgodnie z ustawą w skład komisji wchodzi 9 członków w randze sekretarza stanu powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Prawo zgłaszania marszałkowi Sejmu kandydatów na członków komisji w liczbie nie większej niż 9 przysługuje każdemu klubowi poselskiemu lub parlamentarnemu, w terminie wskazanym przez marszałka. (PAP)

Autor: Mikołaj Małecki

mmi/