Senator Coons: Duda i Tusk wiedzą, kim jest Putin. Mam nadzieję, że przekonają Kongres do pomocy Ukrainie

2024-03-09 08:47 aktualizacja: 2024-03-09, 15:36
Donald Tusk i Andrzej Duda Fot. PAP/Radek Pietruszka
Donald Tusk i Andrzej Duda Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezydent Duda i premier Tusk rozumieją historię i wiedzą, kim jest Putin, dlatego mam nadzieję, że podczas swojej wizyty w USA przekonają kongresmenów do odblokowania pomocy dla Ukrainy - powiedział PAP senator Demokratów Chris Coons, jeden z najbliższych sojuszników prezydenta Joe Bidena w Senacie. Podobne nadzieje wyrazili w rozmowach z PAP politycy obu partii.

W rozmowie z PAP przed wizytą polskich przywódców Coons, który należy do senackiej komisji spraw zagranicznych, ocenił, że zaproszenie Andrzeja Dudy i Donalda Tuska świadczy o tym, jaką wagę Biden przywiązuje do wzmacniania sojuszy.

"Prezydent Biden jak mało kto zdaje sobie sprawę, że to właśnie globalna sieć sojuszy świadczy o sile Ameryki i Zachodu, czyni nas bezpiecznymi i zasobnymi. A Polska zawsze była dobrym sojusznikiem, na którym można polegać, a teraz jest szczególnie mocnym i ważnym partnerem" - powiedział senator z Delaware.

Jak dodał, właśnie to sprawia, że polscy przywódcy jak mało kto mają argumenty, by przekonać republikańskie kierownictwo Izby Reprezentantów do odblokowania pakietu pomocowego dla Ukrainy.

Ustawa przewidująca łącznie 95 mld USD na pomoc dla Ukrainy, Izraela i państw Indo-Pacyfiku przeszła przez Senat na początku lutego przy poparciu obu partii. Niemal na pewno zdobyłaby też większość głosów w Izbie Reprezentantów, jednak jak dotąd republikański przewodniczący Izby Mike Johnson - wobec gróźb usunięcia go ze stanowiska przez skrajne skrzydło jego partii - nie zdecydował się poddać ustawy pod głosowanie. Podawał przy tym różne uzasadnienia: domagając się od Białego Domu jasnej strategii w sprawie wojny, argumentując, że Ameryka powinna najpierw zająć się bezpieczeństwem własnych granic, czy odkładając sprawę na czas po uchwaleniu pełnego budżetu pod koniec marca.

"Polska obecnie przeznacza 4 proc. PKB na obronność, pełni kluczową rolę, więc mam nadzieję, że przywódcy Izby spotkają się z nimi i posłuchają się ich. Premier Tusk i prezydent Duda znają historię, wiedzą, kim jest Putin, wiedzą, jak ważny jest obecny moment" - podkreślił Coons.

W podobnym tonie wypowiedział się jego partyjny kolega, posiadający polskie korzenie senator Chris Murphy z Connecticut.

"Mam nadzieję, że polscy przywódcy spędzą tu dużo czasu na rozmowach z kongresmenami z Izby. Bo tu przecież nie decyduje się tylko bezpieczeństwo Ukrainy. Tu chodzi (też) o bezpieczeństwo Polski. Więc jeśli jesteś kongresmenem i twierdzisz, że obchodzą cię twoi polonijni wyborcy, musisz być za Ukrainą" - powiedział PAP polityk.

Zadowolenie z wizyty wyraził też wiceszef komisji spraw zagranicznych, Republikanin Jim Risch, współprzewodniczący polsko-amerykańskiej grupy parlamentarnej w Senacie.

"Bardzo dobrze, że polscy przywódcy będą tutaj, że prezydent Biden w końcu ich zaprosił. Bo Polska jest po prostu bardzo, bardzo dobrym przyjacielem Stanów Zjednoczonych i cieszę, się, że mamy w niej sojusznika" - powiedział PAP senator z Idaho. "Współpracujemy z nią bardzo blisko i mogę tylko powiedzieć, że chciałbym, żeby w ten sposób układała się nam współpraca z innymi sojusznikami - choć niestety tak nie jest" - dodał.

Szef tej samej komisji, Demokrata Ben Cardin, również ocenił, że obecność polskich przywódców w Waszyngtonie jest ważna, zwłaszcza gdy ważą się losy amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy.

"Obecność tutaj polskich przywódców, tak jak wcześniej Ukraińców czy Izraelczyków, którzy starają się skłonić Kongres do przegłosowania tej ustawy - to wszystko pokazuje, jak pilna i kryzysowa jest sytuacja" - powiedział Cardin. Jak dodał, jego rozmowy z kolegami z Izby pozytywnie nastrajają go co do szans na przegłosowanie ustawy.

"Zarówno w Senacie, gdzie mieliśmy 70 głosów poparcia, jak i w Izbie, panuje ponadpartyjna zgoda w tej kwestii. Chodzi tylko o to, by spiker Izby Mike Johnson poddał (ustawę) pod głosowanie. Jeśli to zrobi, ustawa otrzyma przytłaczającą większość głosów" - ocenił Cardin.

Wizyta prezydenta i premiera w Waszyngtonie zaplanowana jest na wtorek 12 marca; obaj politycy spotkają się z prezydentem USA Joe Bidenem w 25. rocznicę dołączenia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Podczas rozmów z prezydentem USA mają zostać poruszone m.in. takie tematy, jak obecna sytuacja NATO, przyszłe rozszerzenie Sojuszu, m.in. o Ukrainę, a także współpraca polsko-amerykańska czy polskie zakupy zbrojeniowe w USA.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

kno/