Skaza na niebie - science fiction, ale jakby z tego świata
Przemiany kulturowe, pandemia, zagrożenia płynące z radykalnych ruchów społecznych, na pozór drobne wydarzenia które są w stanie zepchnąć rzeczywistość w stronę ciemności.
Opowiadania z tomu Skaza na niebie Tomasza Kołodziejczaka, podobnie jak niegdyś Rafała Ziemkiewicza, trzymają czytelnika blisko rzeczywistości. Wystarczy jednak lekko podnieść zasłonę użytego sztafażu literackiego, a ukazują się istotne sprawy z naszego świata.
W dobrym stylu hard science fiction przyprawionym magią, który sam w sobie zachęca do czytania i uruchamia wyobraźnię, Kołodziejczak potrafi ukazać konsekwencje drobnych zdawałoby się zdarzeń czy czynów. "Ostatnie Przesłanie" to jedno z opowiadań w którym autor śledzi wpływ drobnych spaczeń rzeczywistości na los całych planet. I trudno nie zastanowić się, czy nasze własne drobne zdawałoby się wybory życiowe, kulturowe, polityczne, nie będą skutkować katastrofą w przyszłości.
W zbiorze spotkamy hard sf, fanastykę socjologiczną, space operę, postapo i miksy gatunkowe z horrorem i fantasy.
gn/