O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Strzały żołnierza przy granicy z Białorusią. Jest komunikat prokuratury

Żołnierz biegł do miejsca nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów. Przyjmował postawę strzelecką i oddał łącznie 12 strzałów wzdłuż drogi granicznej w kierunku znajdującej się na niej grupy osób, w tym żołnierzy i funkcjonariuszy SG – napisała prokuratura w komunikacie o akcie oskarżenia w tej sprawie.

Żołnierze granicy państwowej Polski z Białorusią. Fot. PAP/Artur Reszko
Żołnierze granicy państwowej Polski z Białorusią. Fot. PAP/Artur Reszko

Akt oskarżenia dotyczy naruszenia zasad użycia broni palnej przez tego żołnierza i oddania przez niego strzałów w kierunku migrantów, funkcjonariuszy SG i innych żołnierzy przy granicy z Białorusią.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała w czwartek komunikat, w którym przedstawiła nie tylko zarzut, ale też opis okoliczności zdarzenia, którego dotyczyło śledztwo prowadzone w tej prokuraturze.

W środę informowała o akcie oskarżenia, nie przedstawiając szczegółowo ustalonego w śledztwie przebiegu zdarzeń.

Oskarżony żołnierz jest szeregowym. Ma 25 lat. Nie był dotąd karany, grozi mu do trzech lat więzienia. Po postawieniu zarzutów nie przyznał się, ale złożył wyjaśnienia. Zostały one ocenione jako sprzeczne z ustaleniami poczynionymi na podstawie całości materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w tym z opiniami biegłych. W ocenie śledczych wyjaśnienia te są jedynie przyjętą linią obrony.

Więcej

Żołnierze przy granicy, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Artur Reszko
Żołnierze przy granicy, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Artur Reszko

Oddał strzały na granicy z Białorusią. Jest akt oskarżenia wobec żołnierza

Żołnierz został oskarżony o to, że 25 marca 2024 r. na granicy z Białorusią w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) przekroczył swoje uprawnienia określające zasady wykorzystania broni palnej w ograniczonym zakresie, polegającym na jej wykorzystaniu w celu zaalarmowania lub wezwania pomocy i oddał 12 strzałów z broni służbowej wzdłuż drogi granicznej, w kierunku – znajdującej się na tej drodze – grupy osób, złożonej z 10 nielegalnych migrantów, dwóch funkcjonariuszy SG i dwóch żołnierzy.

Strzelając w ten sposób, oskarżony naraził te osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i działał tym samym na szkodę ich interesu prywatnego oraz interesu publicznego – poinformowała prokuratura.

Według ustaleń śledztwa wczesnym popołudniem 25 marca 2024 r. w tym miejscu doszło do nielegalnego przekroczenia granicy przez 10 nielegalnych migrantów. Za pomocą samochodowego lewarka rozgięli oni przęsła stalowej bariery i przeszli na stronę polską, niosąc drabiny, które miały posłużyć do pokonania kolejnej przeszkody, czyli zwojów drutu ostrzowego – concertiny.

Jak podała prokuratura, nielegalne przekroczenie granicy zauważyły patrole polskich służb. Żołnierze i funkcjonariusze SG zaczęli biec w tym kierunku, oddając jednocześnie strzały alarmowe w powietrze. Strzały usłyszeli żołnierze z kolejnego posterunku, usłyszał je też oskarżony i drugi szeregowy, którzy zaczęli biec w kierunku, gdzie przez granicę przeszli migranci.

„W czasie biegu oskarżony, znajdując się w odległości od ok. 210 metrów do ok. 164 metrów od tego miejsca, przyjmując za każdym razem postawę strzelecką, oddał łącznie 12 strzałów z broni służbowej wzdłuż drogi granicznej w kierunku znajdującej się na tej drodze grupy osób złożonej z migrantów, funkcjonariuszy SG i żołnierzy” – podano w komunikacie.

Spośród tych 12 strzałów – trzy pociski rykoszetowały po uderzeniach w słup betonowy, ziemię i zwoje drutu kolczastego. Pozostałych dziewięć przeszło obok grupy. W tym czasie migranci cofali się na stronę białoruską, rzucając gałęziami i kamieniami w stronę funkcjonariuszy i żołnierzy, na co ci reagowali rozpylaniem gazu łzawiącego.

Według śledczych następnie oskarżony oddał kolejne cztery strzały, „jednakże nie sposób stwierdzić, czy wystrzelone pociski zagłębiły się w ziemi, czy też rykoszetowały”. Po kilku minutach interwencja się zakończyła.

Więcej

Akcja policji w całym kraju. Ponad 1,5 tys. zatrzymanych [NASZE WIDEO]

Swoje ustalenia prokuratura opiera na zapisie systemu kamer perymetrycznych wzdłuż granicy. Na podstawie tych nagrań wydane zostały również opinie z zakresu rekonstrukcji 3D i badań wizyjnych oraz z zakresu badań broni i balistyki.

Pierwszy z biegłych dokonał kompilacji nagrań i sporządził rekonstrukcję 3D, co umożliwiło odtworzenie torów lotu pocisków wystrzelonych przez oskarżonego i usytuowania osób biorących udział w zdarzeniu.

„Biegły z zakresu badań broni i balistyki stwierdził, że pociski wystrzelone w czasie dziewięciu strzałów, które nie rykoszetowały, miały energię wystarczającą do spowodowania zranienia lub śmierci człowieka, zależnie od miejsca trafienia, na całym torze lotu” – podała prokuratura.

Do odrębnego postępowania wyłączone były – z uwagi na ustalenie w oparciu o specjalistyczne opinie, że znajdował się on na linii oddawanych strzałów i w związku z tym jest pokrzywdzonym – materiały przeciwko drugiemu żołnierzowi, również podejrzanemu w tej sprawie. „Postępowanie przeciwko temu żołnierzowi zostało nieprawomocnie umorzone” – poinformowano w komunikacie. (PAP)

rof/ joz/ mhr/ kp/

Zobacz także

  • Żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Piotr Nowak
    Żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Piotr Nowak
    Specjalnie dla PAP

    Psychiatra: psychika żołnierza to kwestia bezpieczeństwa państwa [WYWIAD]

  • Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Leszek Szymański
    Władysław Kosiniak-Kamysz Fot. PAP/Leszek Szymański

    „Nieprawdziwe i niedopuszczalne”. Szef MON o słowach Sterczewskiego nt. śmierci sierż. Sitka

  • Żołnierz, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Albert Zawada
    Żołnierz, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Albert Zawada

    Żołnierz strzelał do cywilnego auta. Nowe informacje ws. aresztowanego 25-latka

  • Szef MON upamiętnił pierwsze ofiary II Wojny Światowej Fot. PAP/Tytus Żmijewski
    Szef MON upamiętnił pierwsze ofiary II Wojny Światowej Fot. PAP/Tytus Żmijewski

    Piotr Konieczka, uznawany za pierwszego bohatera II wojny światowej, pośmiertnie awansowany na podporucznika

Serwisy ogólnodostępne PAP