O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Oddał strzały na granicy z Białorusią. Jest akt oskarżenia wobec żołnierza

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec żołnierza, któremu zarzuciła, że przekroczył uprawnienia oddając w marcu ubiegłego roku strzały przy granicy z Białorusią i stworzył zagrożenie dla innych żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i migrantów.

Żołnierze przy granicy, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Artur Reszko
Żołnierze przy granicy, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Artur Reszko

Gdy w połowie 2024 r. sprawa strzałów na granicy i zatrzymania żołnierzy wyszła na jaw, stała się przedmiotem gorącej dyskusji politycznej. Rząd zapowiedział szybkie jej wyjaśnienie. Głos zabrał prezydent, a opozycja domagała się dymisji m.in. szefa MON, a nawet premiera.

O akcie oskarżenia skierowanym do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie poinformował w środę rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Piotr Skiba.

Jak podał, żołnierz został oskarżony o to, że 25 marca 2024 r. w okolicy Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) przekroczył swoje uprawnienia określające zasady wykorzystania broni palnej w ograniczonym zakresie, polegającym na jej wykorzystaniu do zaalarmowania lub wezwania pomocy i oddał 12 strzałów z broni służbowej wzdłuż drogi granicznej, w kierunku – znajdującej się na tej drodze – grupy osób złożonej z migrantów nielegalnie przekraczających granicę, funkcjonariuszy SG i innych żołnierzy Wojska Polskiego.

Prokuratura podkreśla, że nie były to strzały ostrzegawcze, bo sposób w jaki oskarżony je oddał, nie pozwala na taką ocenę tej sytuacji. Zwraca uwagę, że żołnierz oddał je w kierunku - znajdującej się na drodze przy granicy - grupy osób złożonej z nielegalnych migrantów, funkcjonariuszy SG oraz innych żołnierzy, narażając te osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, działając tym samym na szkodę ich interesu prywatnego i interesu publicznego.

Więcej

Granica Polski Fot. PAP/Michał Zieliński
Granica Polski Fot. PAP/Michał Zieliński

Żołnierze zatrzymani na granicy - kontrowersje ws. postępowania ŻW

W odrębnym postępowaniu prowadzone było śledztwo dotyczące drugiego żołnierza, również podejrzanego o przekroczenie uprawnień. "Z uwagi na ustalenie oparte na specjalistycznych opiniach, że znajdował się na linii oddawanych strzałów, co sprawia, że de iure i de facto jest pokrzywdzonym w rozumieniu przepisów procedury karnej, postępowanie przeciwko temu żołnierzowi zostało nieprawomocnie umorzone" – poinformował prokurator.

Zawiadomienie w sprawie tego incydentu na granicy złożył dowódca Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie. Czynności procesowe wykonywała Żandarmeria Wojskowa. Przebieg zdarzeń zarejestrował system kamer perymetrycznych. W śledztwie nagrania te zostały poddane oględzinom, a na podstawie tych nagrań wydane zostały opinie biegłych z zakresu rekonstrukcji 3D i badań wizyjnych oraz z zakresu badań broni i balistyki.

Sprawa tego incydentu i zatrzymania wówczas trójki żołnierzy (jednemu ostatecznie nie postawiono zarzutów) w związku z oddaniem strzałów na granicy z Białorusią nagłośniona została w mediach w czerwcu 2024 r. Stała się przedmiotem gorącej dyskusji politycznej dotyczącej tego, czy polscy żołnierze mają prawo użycia broni w ochronie granicy z Białorusią i czy nie będą pociągani do odpowiedzialności.

Chodziło też o sposób zatrzymania żołnierzy przez ŻW. Onet, który pierwszy opisywał okoliczności incydentu na podstawie anonimowych źródeł, podał wtedy, że "trzech chłopaków z kompanii wyprowadzono w kajdankach jak bandytów”.

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz napisał wówczas w mediach społecznościowych, że zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest "nie do przyjęcia”. Później informował, że o incydencie został poinformowany przez komendanta ŻW.

Premier Donald Tusk oświadczył wówczas, że postępowanie prokuratury i ŻW wobec żołnierzy "budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi", podkreślał, że oczekuje szybkiego jego wyjaśnienia. Prezydent Andrzej Duda ocenił, że sprawa tego zatrzymania jest "bulwersująca i musi być wyjaśniona”. Wyrażał też zdziwienie, że rząd informuje o sprawie z tak dużym opóźnieniem. Zapowiedział zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Więcej

Premier Donald Tusk Fot. PAP/Paweł Supernak
Premier Donald Tusk Fot. PAP/Paweł Supernak

Zatrzymanie żołnierzy na granicy z Białorusią. Jest reakcja premiera Tuska

W związku z sytuacją posłowie PiS przeprowadzili wówczas kontrolę poselską w MON i w Ministerstwie Sprawiedliwości. Informowali, że zwrócili się do szefów tych resortów z pytaniem o liczbę postępowań karnych dotyczących zdarzeń związanych z obroną polskiej granicy z Białorusią od lipca 2021 r. Politycy opozycji wzywali też do dymisji nie tylko szefa MON, ale także MS i premiera.

31 sierpnia 2024 r. weszła w życie ustawa o wsparciu działań żołnierzy i funkcjonariuszy broniących granicy. Przepisy te przewidują możliwość użycia wojska do samodzielnych działań – nie tylko do wsparcia służb MSWiA - w czasie pokoju na terytorium kraju; wprowadziły pojęcie operacji wojskowej prowadzonej na terenie kraju w czasie pokoju. Zapewniają również pomoc prawną żołnierzom i funkcjonariuszom służb w razie postępowania związanego z użyciem przez nich broni; regulują także m.in. zasady zatrzymania żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową.

Ustawa wprowadziła też do Kodeksu karnego przepis, który wyłącza odpowiedzialność za czyny popełnione w określonych warunkach. Chodzi o użycie przez żołnierza lub funkcjonariusza broniącego granicy broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, jeżeli zostały one zastosowane m.in. w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby, a także przeciwdziałania czynnościom zmierzającym do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby. Warunkiem uznania, że takie działanie nie jest przestępstwem, są okoliczności wymagające natychmiastowego działania. (PAP)

rof/ joz/ ktl/ sma/ grg/

Zobacz także

  • Polsko-białoruskie przejście graniczne w miejscowości Sławatycze, fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Polsko-białoruskie przejście graniczne w miejscowości Sławatycze, fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Granica z Białorusią znów zostanie zamknięta? Nasilają się incydenty z wykorzystaniem balonów wlatujących na Litwę

  • Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Artur Reszko
    Zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Artur Reszko

    Po kilku latach znów otwarte będą przejścia graniczne w Kuźnicy i Bobrownikach

  • Fot. PAP/Artur Reszko
    Fot. PAP/Artur Reszko

    Nowe inwestycje na polsko-białoruskiej granicy [NASZE WIDEO]

  • Płot na granicy z Białorusią w Połowcach. Fot. PAP/Artur Reszko
    Płot na granicy z Białorusią w Połowcach. Fot. PAP/Artur Reszko

    Sejm zgodził się na przedłużenie czasowego zawieszenia prawa do azylu na granicy z Białorusią

Serwisy ogólnodostępne PAP