Szef PSP: afera Collegium Humanum może negatywnie wpłynąć na wizerunek formacji [WYWIAD]
Zatrzymanie byłych szefów PSP w aferze Collegium Humanum może negatywnie wpłynąć na wizerunek straży pożarnej - ocenił komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek. W wywiadzie dla PAP mówi też m.in. o brakujących milionach na inwestycje i kłopotach z wakatami.
Polska Agencja Prasowa: Nie da się rozpocząć tej rozmowy bez poruszenia kwestii dymisji poprzedniego komendanta głównego PSP nadbryg. Mariusza Feltynowskiego w związku nieuczciwym pozyskiwaniem dyplomów Collegium Humanum. Jaka jest pana ocena tej sytuacji i czy naprawdę dla kadry kierowniczej PSP dyplom MBA jest czymś niezbędnym?
Nadbryg. Wojciech Kruczek: To na pewno trudna sytuacja dla całej formacji. Ocena opinii publicznej, biorąc pod uwagę sposób, w jaki ta sprawa ujrzała światło dzienne, może negatywnie wpłynąć na wizerunek Państwowej Straży Pożarnej. Jestem daleki od oceny, od tego są odpowiednie organy, które będą weryfikowały kwestie odpowiedzialności. Mam nadzieję, że moja osoba spowoduje, że dojdzie do pewnego ustabilizowania sytuacji wizerunkowej. Oczywiście zapewniam, że w dalszym ciągu będziemy działać na najwyższym poziomie i dbać o bezpieczeństwo mieszkańców całego kraju.
PAP: Wiem, że pan ma dyplom MBA innej uczelni, ale jak duża część kadry kierowniczej w PSP posiada taki dyplom z Collegium Humanum, no i właśnie, czy ma to dla pana jako szefa jakiekolwiek znaczenie?
W.K.: Nie chciałbym się wypowiadać w tej sprawie ze względu na to, że jest w niej prowadzone postępowanie prokuratorskie. Jeżeli chodzi o samo kształcenie kadry kierowniczej, to oczywiście jestem za odpowiednimi szkoleniami na poszczególnych szczeblach - od szkoleń specjalistycznych po szkolenia menadżerskie. Zmieniają się wyzwania i zmieniają się ludzie przychodzący do służby, a my jako kadra kierownicza absolutnie musimy dostosowywać się do nowej rzeczywistości, wiedzieć jak budować zespoły, zarządzać procesami czy zasobami ludzkimi.
PAP: Cofnijmy się do czasu, zanim został pan powołany na stanowisko szefa PSP. Jak zareagował pan na tę propozycję?
W.K.: Oczywiście byłem bardzo zaskoczony. Czas na podjęcie decyzji był krótki, a biorąc pod uwagę ogromną odpowiedzialność oraz trudny okres - chociażby ze względu na wdrażaną ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej oraz inne wyzwania, które stoją przed Państwową Strażą Pożarną - decyzja była niełatwa, ale zdecydowałem się podjąć to wyzwanie.
PAP: Czy po tych niespełna dwóch tygodniach ma pan już jakieś wizje i cele tego, jak powinna zmienić się PSP, aby sprostać nowym zadaniom? Mówię tutaj m.in. o wyzwaniach i zadaniach, jakie nakłada na PSP ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej?
W.K.: Priorytetem jest realizacja bieżących zadań, które stoją przed nami. Są to m.in. kwestie związane z ochroną ludności i obroną cywilną, to również sprawy dotyczące kontynuacji działań związanych z ratownictwem, rozwojem formacji, a także przygotowywania ustawy modernizacyjnej i Programu Ochrony Ludności. Zmiana kierownictwa była płynna i nie zakłóciła pracy Komendy Głównej PSP oraz struktury Państwowej Straży Pożarnej. Jestem zwolennikiem ewolucyjnego podejścia i na pewno będę się przyglądał wszystkim procesom, a w późniejszym czasie - jeśli nastąpi taka potrzeba - będę dokonywał ewentualnych korekt i zmian.
Ubiegły rok był trudny ze względu na wymianę kadry kierowniczej w PSP. Obecny czas jest o tyle łatwiejszy, że nastąpiła stabilizacja i dochodzi jedynie do nielicznych zmian. Liczba odejść na emeryturę też jest zdecydowanie mniejsza. Na początku roku odeszło mniej oficerów, a nabory cieszą się popularnością, co zapewnia płynne zapełnianie wakatów. Do końca lutego tego roku, czyli po fali odejść w styczniu i w lutym, odeszło 682 strażaków, a ogólny stan wakatów wyniósł 1962, co daje ok. 6 procent w stosunku do wszystkich etatów.
PAP: Pana poprzednik mówił, że gdy przychodził na to stanowisko, zastał formację w stanie zagrażającym zachowaniu ciągłości działania. Czy ta sytuacja finansowa już się ustabilizowała?
W.K.: Na przestrzeni ubiegłego roku dostawaliśmy dotacje, które zapewniły funkcjonowanie formacji do końca roku. Obecnie pula środków została zwiększona, ale z pewnością w trakcie roku też pojawią się braki. Jestem jednak przekonany, że również zostaną uzupełnione, by zapewnić ciągłość funkcjonowania.
Obecnie jesteśmy w fazie planowania wydatków w ustawie modernizacyjnej na lata 2026-2029. To dla nas ogromna szansa na dalszy rozwój. Kolejną szansą jest Program Ochrony Ludności, który, jak wiemy, przewiduje co roku 0,3 proc. PKB na realizację zadań wynikających z ustawy. Obecnie trwają prace nad tworzeniem tego Programu, w których bardzo intensywnie uczestniczymy.
PAP: Niedawno wiceszef PSP nadbryg. Józef Galica mówił mi, że ponowna inwentaryzacja schronów już się rozpoczęła. Jak to wygląda i czy można już coś powiedzieć o stanie inwentaryzowanych obiektów?
W.K.: Obecnie czekamy na wystąpienia organów ochrony ludności o przeprowadzenie stosownych sprawdzeń. Pamiętajmy, że sprawdzenia te będą przeprowadzane zarówno przez organy PSP, jak i przez organy nadzoru budowlanego. Aktualnie trwają ustalenia między Państwową Strażą Pożarną a inspektorami nadzoru budowlanego dotyczące szczegółów realizacji tego zadania. PSP w ramach działań podejmowanych w tym zakresie będzie określała kwestie ochrony przeciwpożarowej, a przedstawiciele nadzoru budowlanego określą kwestie budowlane danego obiektu zgodnie z wydanymi rozporządzeniami.
PAP: Państwowa Straż Pożarna pracuje nad nowoczesnym systemem ostrzegania i alarmowania ludności, na który będą się składały syreny i aplikacja. Jak będzie wyglądał ten system?
W.K.: Odbiór i oddanie do użytku tego systemu zaplanowane jest na koniec tego roku, co jest również podyktowane finansowaniem systemu ze środków KPO, dlatego pracujemy nad tym bardzo intensywnie. Wszystkie komendy wojewódzkie PSP już ogłosiły przetargi w tym zakresie i obecnie czekamy na oferty. Po ich otwarciu i rozstrzygnięciu przetargów niezwłocznie będziemy przystępować do budowy systemu w każdym województwie.
System będzie się składał z niezbędnej infrastruktury teleinformatycznej, syren cyfrowych i odpowiedniego oprogramowania oraz będzie zarządzany na wielu poziomach. System będzie mógł być rozwijany w następnych latach przez dodawanie kolejnych urządzeń, tak by pokrywał większość kraju. Informacje z systemu będą przekazywane dwutorowo, czyli przez syrenę oraz przez aplikację w telefonie. Mamy na ten cel 175 mln zł.
PAP: Czy w związku z tymi wszystkimi zadaniami w formacji pojawią się nowe etaty?
W.K.: Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej zapewnia nam na przestrzeni kilku następnych lat dodatkowe etaty, w szczególności na uzupełnienie obsad stanowisk kierowania w komendach miejskich i powiatowych, a także na zapewnienie dodatkowych funkcjonariuszy realizujących zadania kontrolno-rozpoznawcze. Dodatkowe etaty pojawią się również w Komendzie Głównej PSP i szkołach pożarniczych.
PAP: Wrócę do nowej ustawy modernizacyjnej. Co powinno się w niej znaleźć z punktu widzenia PSP?
W.K.: Po przeanalizowaniu obecnej sytuacji w PSP widzę, że problemem jest niedofinansowanie inwestycji. Środki z obowiązującej ustawy modernizacyjnej zostały spożytkowane na wiele inwestycji, które, niestety, nie zostały dokończone. Okazuje się, że brakuje nam na ten cel 770 mln zł, dlatego chcemy, aby jak największa część środków z nowej ustawy modernizacyjnej została przeznaczona na inwestycje - zarówno na dokończenie tych już prowadzonych, jak i rozpoczęcie nowych, które są dla nas niezbędne. Planujemy również rozwijać PSP w zakresie informatycznym i sprzętowym. Oczekujemy też dodatkowych etatów w celu zmniejszenia liczby nadgodzin, które wypracowywane są przez strażaków.
PAP: To na zakończenie, jakie są trzy najważniejsze cele do zrealizowania w PSP w tym roku?
W.K.: Zdecydowanie najważniejszym celem jest poprowadzenie odpowiednim torem wdrażania ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Jestem przekonany, że dobre rozpoczęcie wdrażania tej ustawy spowoduje, że kolejne lata również będą pod tym względem dobre.
Kolejnym przedsięwzięciem jest budowa w PSP specjalizacji dronowej w naszym kraju. To wniosek po ubiegłorocznej powodzi, gdy zobrazowania zdarzeń i wizualizacja rzeczywista bardzo pomogły nam w podejmowaniu szybkich decyzji. Planujemy w każdej komendzie miejskiej i powiatowej PSP zrealizować sekcję dronową na poziomie podstawowym, a jeśli chodzi o komendy wojewódzkie, Komendę Główną PSP oraz szkoły pożarnicze - na poziomie zaawansowanym. Trzecim zadaniem jest nasza prezydencja w Radzie UE i przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej. Jesteśmy w to bardzo zaangażowani i nie tylko zabezpieczamy wydarzenia z tym związane, ale również uczestniczymy w nich merytorycznie. Z kolei od lipca obejmujemy przewodnictwo w Radzie Państw Morza Bałtyckiego.
Marcin Chomiuk (PAP)
mchom/ aba/ mhr/ grg/