Szyszko: planowane jeszcze co najmniej dwie rewizje KPO, aby zdążyć z jego realizacją
Wiceminister funduszy Jan Szyszko poinformował w środę, że Polska planuje jeszcze co najmniej dwie rewizje swojego KPO, aby zdążyć zainwestować wszystkie przewidziane w nim środki. Jeśli nie można zmienić terminu, to trzeba inaczej zinterpretować koniec inwestycji - powiedział.
W środę Komisja Europejska zwróciła się do krajów członkowskich, aby przyspieszyły realizację swoich Krajowych Planów Odbudowy. Od zrealizowania reform i projektów inwestycyjnych zapisanych w KPO zależy, czy i w jakim stopniu uda się państwom wykorzystać pulę środków przyznanych im w ramach tych planów. Termin upłynie w sierpniu przyszłego roku. Polska znalazła się wśród krajów, które muszą przyspieszyć. Wraz z nią w tej grupie są m.in. Hiszpania i Włochy.
Szyszko w rozmowie z PAP i IAR podkreślił, że Polska już dokonała olbrzymiego skoku, jeśli chodzi o realizację KPO. "Kiedy braliśmy odpowiedzialność za KPO, Polska była na ostatnim miejscu pod kątem wykorzystania środków" - powiedział. Według niego dzisiaj Polska znajduje się w pierwszej połowie państw unijnych. "Aczkolwiek tak, mierzymy się z dwuletnim opóźnieniem i ścigamy się z czasem" - przyznał wiceminister.
"Nasz plan, żeby zainwestować wszystkie środki, jest taki, by dokonywać kolejnych i kolejnych rewizji KPO. Na razie przeszliśmy skutecznie z Komisją Europejską trzy takie procedury, przed nami jeszcze przynajmniej kolejne dwie" - powiedział Szyszko.
"Będziemy rozmawiać z KE o tym, żeby w korzystny dla Polski sposób przybliżyć linię mety inwestycji"
"Będziemy rozmawiać z KE o tym, żeby w korzystny dla Polski sposób przybliżyć linię mety inwestycji" - dodał. Chodzi o to, że jeżeli obecnie w KPO daną inwestycję uznaje się za zrealizowaną, np. gdy autobus zostaje dostarczony do wskazanego miasta, to rząd będzie chciał w rozmowach z KE sprawić, by za moment zrealizowania inwestycji brany był np. "moment wyjazdu autobusu z fabryki, a może nawet zakończenia jego produkcji" - wyjaśnił.
"Chcemy zyskać te kluczowe kilka tygodni, czasem miesięcy w przypadku niektórych inwestycji, które uratują miliony, a w sumie miliardy dla Polski" - powiedział Szyszko. "Jeżeli nie można zmienić terminu, to trzeba inaczej zinterpretować koniec inwestycji. Dlatego będziemy chcieli interpretować koniec inwestycji jako wcześniejszy etap jej realizacji" - podkreślił.
Szyszko poinformował, że rząd spodziewa się, iż w lipcu KE wypłaci Polsce 20 mld zł z KPO. Kolejny wniosek zostanie złożony wczesną jesienią, co będzie oznaczało, że kolejna kwota zostanie przekazana Polsce na początku 2026 r.
Za przygotowanie zmian w KPO odpowiada resort funduszy i polityki regionalnej; przed wysłaniem do Brukseli musi je zaakceptować rząd.
Trzecią rewizję w zeszłym tygodniu zaakceptowała KE, natomiast 20 czerwca ostatecznie zielone światło mają dać ministrowie finansów krajów UE.
Łącznie Polska może otrzymać z KPO do 60 mld euro. Według danych KE Polska zrealizowała do tej pory 25 proc. założonych reform i inwestycji.
Cały fundusz odbudowy, z którego kraje członkowskie otrzymują pieniądze na realizację swoich KPO, opiewa na 650 mld euro.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ akl/ lm/gn/