Nawrocki: prezydent i państwo polskie nie są od tego, aby tworzyć kontrkulturę i pseudomodernizm
Prezydent i państwo polskie nie są od tego, aby tworzyć kontrkulturę i pseudomodernizm, ale by dbać o narodowe dziedzictwo - mówił kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podczas spotkania z ludźmi kultury. Zapowiedział stworzenie bonu na kulturę i prezydencki patronat nad impresariatem młodych twórców.
Podczas spotkania z ludźmi i środowiskami kultury popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki podkreślał, że Polska "potrzebuje prezydenta, który rozumie polską kulturę, który rozumie, że tak wielkim zasobem jest 1000 lat trwania państwa polskiego". "Polska w kulturę jest bogata i trzeba naszą kulturę i nasze dziedzictwo po prostu opowiedzieć, i takim chcę zostać prezydentem" - oświadczył.
Dwie inicjatywy dotyczące kultury
W trakcie wystąpienia zapowiedział dwie inicjatywy ustawodawcze dotyczące kultury, które chce zgłosić, jeśli zostanie wybrany na prezydenta. "Jako prezydent państwa polskiego wyjdę z inicjatywą ustawodawczą stworzenia bonu na kulturę. Musimy dać możliwość polskim rodzinom, młodzieży, a także dzieciom podziwiać polską kulturę w całej Polsce. Musi to być zadanie dla państwa polskiego, i nie zostawiać marginesu na kontrkulturę i pseudokulturę, która cały czas z głęboką presją uderza w Rzeczpospolitą" - mówił.
Nawrocki dodał, że druga inicjatywa dotyczy impresariatu młodych. "Jako prezydent będę tworzył, w porozumieniu z rządem, ze środowiskami artystycznymi i kulturalnymi pewną ścieżkę dla młodych twórców. Taki patronat prezydenta RP nad impresariatem młodych, ale także konkretna inicjatywa ustawodawcza, której możecie spodziewać się w pierwszych miesiącach mojej prezydentury" - zapewnił zwracając się do uczestników spotkania.
Nawrocki zwrócił uwagę, że istota dziedzictwa kulturowego i kultury znajduje swoje odbicie w konstytucji. "Artykuł 5 Konstytucji RP mówi o tym, że Rzeczpospolita odpowiada za zabezpieczenie, za pielęgnowanie dziedzictwa narodowego. Jest to wobec tego zobowiązanie prezydenta RP. Ale wiecie państwo, czego w konstytucji, w art. 5 nie wyczytałem? Że prezydent państwa polskiego, albo państwo polskie odpowiada za pielęgnowanie dziwactwa kulturowego, tego nie ma. Prezydent jest od tego, żeby dbać o narodowe dziedzictwo, a nie aby dbać o dziwactwo. Prezydent państwa polskiego i władze polskie nie są z całą pewnością od tego, aby tworzyć kontrkulturę i pseudomodernizm" - powiedział Nawrocki. Zaznaczył, że jest za wolnością i normalnością w świecie kultury.
Nawrocki utrzyma poprzednie formaty
Kandydat zapowiedział też, że będzie utrzymywać wszystkie formaty, które są "sukcesem ostatniej prezydentury Andrzeja Dudy, takie jak narodowe czytanie".
"Będę też prezydentem (...), który będzie dążył do tego, aby powstało muzeum techniki i historii naturalnej tutaj w Warszawie" - oświadczył Nawrocki. Zwrócił jednocześnie uwagę, że takie muzeum nie powstało w stolicy, a "powstało muzeum dziwactwa im. Rafała Trzaskowskiego", mówił Nawrocki nawiązując do Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
To jednak wyraźna różnica między dwoma głównymi kontrkandydatami w wyścigu prezydenckim, którą chcę zarysować
Dla mnie ważne jest muzeum techniki i historii naturalnej i uznaję, że państwo polskie, ani samorządy nie powinny wspierać kontrkultury, a także podważać tożsamości czy narodowej, czy seksualnej naszych dzieci z budżetu państwa polskiego
Nawrocki ubolewał też, że Biuro Wydarzeń Kulturalnych, które stworzył jako prezes w IPN, jak również sam Instytut "nie funkcjonuje", gdyż - jak dodał - "nasi pracownicy są regularnie przesłuchiwani przez Najwyższą Izbę Kontroli i straszeni przez dzisiejszą prokuraturę". "Do samego IPN w ostatnich trzech miesiącach wpłynęło 2637 zapytań NIK. IPN wysłał 36 tys. kopii dokumentów. Instytucja państwa polskiego pod presją NIK i prokuratury zupełnie wyłączona z możliwości funkcjonowania. Nie tak wyobrażam sobie dbanie o polską kulturę" - mówił kandydat.
Zaznaczył, że nie dotyczy to wyłącznie IPN. Wskazał na Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu i Polską Fundację Narodową, która stworzyła Victims of Communism Memorial w Waszyngtonie. "Za pośrednictwem kamer chcę powiedzieć jasno: mniej prokuratury w życiu kultury, a więcej kultury, panie premierze Donald Tusk" - powiedział Nawrocki.
Nawrocki o programie odbudowy zabytków
Nawrocki mówił też, że w Warszawie nigdy nie zbudowano łuku triumfalnego upamiętniającego zwycięzców nad bolszewikami w 1920 r. Przekonywał m.in., że będzie upominał się o realizację rządowego programu odbudowy zabytków. Podkreślał, że należy wrócić do odbudowy Pałacu Saskiego, a także że będzie prezydentem, który doceni polską kulturę ludową. Nawrocki powiedział też, że będzie domagał się realizacji jednego ze 100 konkretów rządu Donalda Tuska, który "został zapomniany". Wskazał, że chodzi o ten dotyczący zabezpieczenia socjalnego dla polskich artystów. "To jest jeden z tych konkretów, który przypomnę, gdy zostanę prezydentem" - zapowiedział.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a ewentualna ich druga tura 1 czerwca. W piątek 4 kwietnia minął czas na zgłaszanie do Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów przed tegorocznymi wyborami. Dotychczas Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 11 kandydatów. To, oprócz Nawrockiego: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Sławomir Mentzen, Joanna Senyszyn, Rafał Trzaskowski, Marek Woch i Adrian Zandberg. (PAP)
rbk/ itm/
