O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Trudne pierwsze sto dni polskich prezydentów

Pierwsze sto dni prezydentury Karola Nawrockiego to napięcia związane z trudną kohabitacją z rządem; z czasem wyraźnie będzie się to pogłębiać – oceniają politolodzy. Tym niemniej żaden z dotychczasowych prezydentów w ciągu pierwszych stu dni nie miał idealnych warunków politycznych.

06.08.2025. Uroczystość zaprzysiężenia Prezydenta RP Karola Nawrockiego przed Zgromadzeniem Narodowym. Fot. PAP/Paweł Supernak
06.08.2025. Uroczystość zaprzysiężenia Prezydenta RP Karola Nawrockiego przed Zgromadzeniem Narodowym. Fot. PAP/Paweł Supernak

Mijające sto dni prezydentury Karola Nawrockiego to czas jego kohabitacji z rządem Donalda Tuska. Prezydent zawetował szereg ustaw przyjętych przez większość parlamentarną, nie został też rozwiązany żaden spór mający swoje korzenie w czasach prezydentury Andrzeja Dudy.

Chodzi zwłaszcza o spory obejmujące sfery, w których konstytucyjne kompetencje prezydenta i rządu się krzyżują: politykę zagraniczną i kwestie obsady ambasadorów, relacje ze służbami specjalnymi czy kwestie związane z nominacjami sędziowskimi i wymiarem sprawiedliwości.

PAP spytała politologów, co pierwsze sto dni urzędowania Karola Nawrockiego mówią o perspektywie jego prezydentury, zwłaszcza jeśli chodzi o kohabitację z obecnym rządem.

Image
Oceny działalności prezydentów. Autor: Michał Czernek
Oceny działalności prezydentów. Autor: Michał Czernek

Dr hab. Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił, że jeśli chciałoby się podsumować te pierwsze 100 dni, na pewno należy zwrócić uwagę na to, że prezydent Karol Nawrocki gra głównie na siebie. – W takim znaczeniu, że buduje swój wizerunek, trochę zaprzeczający temu wszystkiemu, co na jego temat w trakcie kampanii mówiono. Chciałby się prezentować jako ten sprawiedliwy, a nie gangster – ocenił politolog.

Z drugiej strony, jak dodał, prezydent aktywnie przeszkadza rządowi, o co jednak z perspektywy zewnętrznej trudno mieć do niego pretensje. – Wiadomo było przed wyborami, jakie będą konsekwencje wyboru Karola Nawrockiego i one następują. Nawet powiedziałbym, że ta rywalizacja przez dużą część tych stu dni była trochę słabsza, niż wszyscy przewidywali. Bo przewidywany był konflikt totalny. Tymczasem totalnego konfliktu jeszcze niedawno nie było widać, dopiero ostatnio napięcie między prezydentem a rządem mocno wzrosło, po odmowie awansów oficerów służb i odmowie nominowania sędziów – zwrócił uwagę rozmówca PAP.

Politolog spodziewa się jednak, że kohabitacja Karola Nawrockiego z Donaldem Tuskiem będzie trudniejsza, niż np. ta między Lechem Kaczyńskim a Tuskiem w latach 2007-2010. 

Prezydent jest młody, niedoświadczony politycznie, ale bardzo ambitny. Ma bardzo dużo do udowodnienia, ale też rachunki krzywd z kampanii wyborczej, które są wysokie.

Dr hab. Olgierd Annusewicz

Istotne jest, jego zdaniem to, czy obok konfliktu są prowadzone jakiekolwiek zakulisowe negocjacje, by finalnie każdy mógł wyjść z czymś wygranym. – Dopóki obie strony będą sobie nawzajem przeszkadzać, to obie mogą na koniec zostać ukarane – ocenił Annusewicz. – Dlatego bardziej opłaca się kontrolowany konflikt z pewnymi elementami współpracy, niż konflikt totalny, bo w tym drugim przypadku może się okazać, że najbardziej skorzystają nie PiS i KO, tylko Konfederacja, Braun i Razem – dodał.

Więcej

Prezydent Karol Nawrocki. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Prezydent Karol Nawrocki. Fot. PAP/Marian Zubrzycki

Jak pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego wypada na tle jego poprzedników

Prof. Wawrzyniec Konarski, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula, również zauważył, że kohabitacja prezydenta Nawrockiego z rządem jest „oparta na permanentnym konflikcie”. 

Ten typ kohabitacji nie wróży niczego dobrego, choć nie jest dla mnie zaskoczeniem. Moim zdaniem element konfliktowy będzie się z czasem wyraźnie pogłębiał i będzie tworzył kolejne płaszczyzny ku niemożności porozumienia, będzie to też oznaczało wychodzenie poza przepisy prawne.

Prof. Wawrzyniec Konarski

Tymczasem, jego zdaniem, w polskim systemie politycznym, jeśliby opierać się na zapisach konstytucji, „rola prezydenta powinna być rolą opartą na szeroko i mądrze przemyślanej strategii współdziałania wspólnie z rządem”. Według prof. Konarskiego za eskalację konfliktu odpowiadają obie strony, ale w większym stopniu prezydent, który, stymulowany przez swoje otoczenie, ma tendencję do nadinterpretacji przepisów konstytucji. – Choć premier nie pozostaje dłużny i również pozwala sobie na takie czy inne stwierdzenia, które mają być formą złośliwości, co z oczywistych powodów napędza samego prezydenta – zauważył politolog.

Więcej

Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak
Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak

Sto dni Nawrockiego. Narastający konflikt z rządem i zacieśnianie więzów z USA [WIDEO]

Początki władzy poprzednich prezydentów

Image
Autorzy: PAP/Maciej Zieliński, Adam Ziemienowicz
Autorzy: PAP/Maciej Zieliński, Adam Ziemienowicz

Jeśliby sięgać do przeszłości, właściwie żaden polski prezydent w ciągu pierwszych stu dni urzędowania nie miał szczególnie łatwej politycznie sytuacji. W przypadku Lecha Wałęsy i przełomu lat 1990/91 był to czas przed pierwszymi całkowicie wolnymi wyborami parlamentarnymi. Wałęsa na samym początku urzędowania musiał desygnować nowego premiera, po tym jak do dymisji podał się jego rywal w wyborach prezydenckich Tadeusz Mazowiecki. Postawił wtedy na mało znanego posła OKP z Gdańska Jana Krzysztofa Bieleckiego.

Image
 22.12.1990. Zaprzysiężenie przed Zgromadzeniem Narodowym prezydenta RP Lecha Wałęsy. Fot. PAP/Grzegorz Roginski
22.12.1990. Zaprzysiężenie przed Zgromadzeniem Narodowym prezydenta RP Lecha Wałęsy. Fot. PAP/Grzegorz Roginski

Aleksander Kwaśniewski obejmował urząd w grudniu 1995 roku, co prawda w sytuacji, gdy rządziła bliska mu politycznie koalicja SLD-PSL, ale trzy dni przed jego zaprzysiężeniem wybuchła tzw. afera Oleksego. Urzędujący premier Józef Oleksy z SLD został publicznie oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji przez dotychczasowego szefa MSW w jego rządzie Andrzeja Milczanowskiego, odchodzącego ze stanowiska wraz z końcem prezydentury Lecha Wałęsy. Afera Oleksego na wiele tygodni zaciążyła na atmosferze politycznej w Polsce. Sam Oleksy już po miesiącu sprawowania urzędu przez Kwaśniewskiego podał się do dymisji, gdy prokuratura wojskowa wszczęła śledztwo w jego sprawie. Kwaśniewski był więc kolejnym prezydentem, który w ciągu swoich pierwszych stu dni musiał przeprowadzić zmianę rządu. Koalicja SLD-PSL była jednak trwała i nie było większego problemu z powołaniem w lutym 1996 roku rządu Włodzimierza Cimoszewicza.

Image
23.12.1995r. Prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi RP. Fot. Rybczyński-PAP
23.12.1995r. Prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi RP. Fot. Rybczyński-PAP

Stosunkowo najłatwiejsze warunki startu miał w grudniu 2005 roku prezydent Lech Kaczyński. Odbywające się równolegle z wyborami prezydenckimi wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość, czyli partia kierowana przez jego brata Jarosława. Jedynym problemem prezydenta było to, że kierowany przez Kazimierza Marcinkiewicza z PiS rząd był mniejszościowy. PiS musiało więc podjąć jakieś działania, by zapewnić mu trwałą większość. Próbowano nawet doprowadzić do kolejnych wyborów, opierając się na tym, że Sejm nie uchwaliłby w ciągu trzech miesięcy budżetu. Pozostałe ugrupowania parlamentarne rozszyfrowały jednak ten plan i przeforsowały, by prace nad budżetem nie były opóźniane. Prezydent Kaczyński co prawda wahał się, czy nie rozwiązać Sejmu mimo to, bo według jednej z interpretacji Sejm jednak nie zdążył z uchwaleniem budżetu w trzy miesiące, ale w końcu z tego zrezygnował. Finalnie PiS zawarło więc dającą większość koalicję z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin.

Image
2005-12-23. Lech Kaczyński z małżonką przybył do Pałacu Prezydenckiego, gdzie został powitany chlebem i solą. Nz. żona Maria Kaczyńska (2L), matka Jadwiga (4L) i prezydent Lech Kaczyński. Na drugim planie w centrum Waldemar Dubaniowski, Szef Gabinetu ustępującego Prezydenta RP. Fot. PAP/Tomasz Gzell
2005-12-23. Lech Kaczyński z małżonką przybył do Pałacu Prezydenckiego, gdzie został powitany chlebem i solą. Nz. żona Maria Kaczyńska (2L), matka Jadwiga (4L) i prezydent Lech Kaczyński. Na drugim planie w centrum Waldemar Dubaniowski, Szef Gabinetu ustępującego Prezydenta RP. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Bronisław Komorowski obejmował urząd w sierpniu 2010 roku, też w sytuacji, gdy rządziła bliska mu koalicja PO-PSL, a na czele rządu stał Donald Tusk, ale za to był to dramatyczny okres po katastrofie smoleńskiej – wybory prezydenckie z tego powodu odbyły się w przyspieszonym terminie, normalnie bowiem wypadały na jesień 2010 r. Zaś sam Komorowski jeszcze przed zwycięstwem w tych wyborach z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim pełnił obowiązki głowy państwa jako marszałek Sejmu. Jako nowy prezydent musiał poradzić sobie ze społecznymi i politycznymi traumami w pierwszych miesiącach po katastrofie. Nie wszystko mu wyszło – jeszcze jako prezydent-elekt polecił usunąć postawiony przez harcerzy przed Pałacem Prezydenckim drewniany krzyż, pod którym gromadzili się ludzie, modląc się za ofiary katastrofy. Usunięcie krzyża wywołało duże napięcia i demonstracje oraz przepychanki zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu ze służbami porządkowymi.

Image
06.08.2010. Prezydent Bronisław Komorowski i towarzysząca mu żona Anna na sali plenarnej Sejmu, gdzie 6 bm. Bronisław Komorowski złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i formalnie objął urząd prezydenta. Fot. PAP/Jacek Turczyk
06.08.2010. Prezydent Bronisław Komorowski i towarzysząca mu żona Anna na sali plenarnej Sejmu, gdzie 6 bm. Bronisław Komorowski złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i formalnie objął urząd prezydenta. Fot. PAP/Jacek Turczyk

Andrzej Duda obejmował w sierpniu 2015 roku urząd w sytuacji, gdy nadal rządziła koalicja PO-PSL, a premierem była Ewa Kopacz. Jednocześnie był to już czas, gdy trwała kampania wyborcza przed zaplanowanymi na październik tego samego roku wyborami parlamentarnymi. Prezydent Duda unikał więc spotkań z urzędującą premier, a zarazem liderką Platformy Obywatelskiej, czyli partii rywalizującej z PiS o zwycięstwo. Dochodziło nawet do groteskowych sytuacji, że Duda wzywał do Pałacu Prezydenckiego ministrów, z którymi omawiał poszczególne branżowe kwestie, ale z premier Kopacz nie chciał się spotkać mimo jej apeli. Do pierwszej rozmowy między nimi doszło dopiero po wyborach, wygranych zresztą przez PiS. 

Image
06.08.2015. Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy po złożeniu przysięgi. Fot. PAP/Radek Pietruszka
06.08.2015. Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy po złożeniu przysięgi. Fot. PAP/Radek Pietruszka

(PAP)

pś/ par/ mhr/ grg/

Zobacz także

  • Prezydent RP Karol Nawrocki. Fot. PAP/Leszek Szymański
    Prezydent RP Karol Nawrocki. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Prezydent: ustawa ws. blokowania nielegalnych treści zagraża możliwości dzielenia się opiniami w internecie

  • Andrej Babisz Fot. PAP/MARTIN DIVISEK
    Andrej Babisz Fot. PAP/MARTIN DIVISEK

    Co dalej z Grupą Wyszehradzką? Babisz przekazał swoją wolę Nawrockiemu

  • Policyjne radiowozy, zdjęcie ilustracyjne, Fot. PAP/Jacek Praszkiewicz
    Policyjne radiowozy, zdjęcie ilustracyjne, Fot. PAP/Jacek Praszkiewicz

    Policja zatrzymała mężczyznę mającego związek z kierowaniem gróźb karalnych wobec prezydenta RP

  • Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak
    Karol Nawrocki Fot. PAP/Paweł Supernak

    Sto dni Nawrockiego. Narastający konflikt z rządem i zacieśnianie więzów z USA [WIDEO]

Serwisy ogólnodostępne PAP