TSUE zdecydował ws. Trybunału Konstytucyjnego. Jest wyrok
Trybunał Sprawiedliwości UE w wydanym w czwartek wyroku stwierdził, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył kilka podstawowych zasad prawa Unii, nie respektując jego wyroków. Orzekł, że TK nie jest niezawisły z powodu nieprawidłowości w powołaniu trzech jego członków i byłej prezeski.
W swoim wyroku TSUE w pełni uwzględnił skargę Komisji Europejskiej złożoną po wydaniu przez TK dwóch wyroków uderzających w pierwszeństwo prawa unijnego przed prawem krajowym we Wspólnocie.
KE zaskarżyła do TSUE wyroki TK z 14 lipca i 7 października 2021 r., w których TK orzekł niezgodność niektórych zapisów unijnych traktatów z polską konstytucją. Domagała się też stwierdzenia, że TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy, w związku z nieprawidłowościami w procedurach powołania trzech sędziów w grudniu 2015 r. oraz w procedurze powołania Julii Przyłębskiej na prezeskę TK w grudniu 2016 r.
Wyrok TSUE o TK
TSUE, przychylając się do skargi KE, doszedł więc do wniosku, że Polska uchybiła zobowiązaniom państwa członkowskiego. To oznacza, że teraz powinna jak najszybciej zastosować się do wyroku. Jeśli tak się nie stanie, KE może wystąpić do TSUE o nałożenie kar finansowych.
W wyroku TSUE podkreślił, że Polska nie może powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylić się od respektowania wspólnych wartości zapisanych w art. 2 Traktatu o UE, takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność wymiaru sprawiedliwości.
„Wartości te stanowią bowiem podstawę samej tożsamości Unii, do której Polska przystąpiła dobrowolnie. Po akcesji (Polski do UE - PAP) wartości te znajdują swój konkretny wyraz w prawnie wiążących zobowiązaniach, od których państwa członkowskie nie mogą się uchylić” - uznał TSUE.
W ocenie sędziów z Luksemburga sądy w państwach członkowskich nie mogą jednostronnie określać granic uprawnień UE, bo tym zajmują się - w ramach ustanowionego w unijnych traktatach systemu sądowniczego UE - unijne sądy.
„W szczególności autonomia i skuteczność porządku prawnego Unii stoją na przeszkodzie wszelkiej zewnętrznej kontroli orzeczeń Trybunału (Sprawiedliwości UE - PAP) wydanych w kontekście wykonywania jego wyłącznej kompetencji do dokonywania ostatecznej i wiążącej wykładni prawa Unii oraz do kontroli zgodności z prawem aktów Unii” - podkreślił TSUE.
Przypomniał, że wątpliwości sądów krajowych co do granic uprawnień Unii powinny być rozwiewane w dialogu z Trybunałem w Luksemburgu, czemu służą pytania prejudycjalne.
TSUE o decyzji TK. Chodzi o powołanie sędziów
Trybunał stwierdził też, że powołanie trzech sędziów TK w grudniu 2015 r. oraz jego prezeski w grudniu 2016 r. „naruszało podstawowe reguły dotyczące procedur nominacyjnych w Polsce”. „Z tego powodu polski TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy w rozumieniu prawa Unii” - podkreślił.
Chodzi o wybór Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego na sędziów TK, którego Sejm dokonał w grudniu 2015 r. Wcześniej przyjął uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji. Cioch, Morawski, Muszyński byli następcami sędziów, których kadencja wygasła. Zostali zaprzysiężeni przez ówczesnego prezydenta Andrzeja Dudę.
TSUE doszedł też do wniosku, że TK naruszył zasadę skutecznej ochrony sądowej w wyroku z 7 października 2021 r. Jak zaznaczył, wyrok ten - wbrew orzecznictwu TSUE - odrzucił kompetencje sądów krajowych do kontroli zgodności z prawem procedur powoływania sędziów, w tym poprzez kontrolę uchwał KRS, rekomendujących kandydatów do tego powołania oraz do orzekania o wadliwości tych procedur.
„Podobnie TK naruszył tę zasadę w wyroku z 14 lipca 2021 r., gdyż odmówił uznania wiążącego skutku nałożonych przez Trybunał środków tymczasowych, odnoszących się do ustroju i właściwości polskich sądów oraz trybu postępowania przed tymi sądami” - uznał TSUE.
Wyrok z 14 lipca 2021 r. odnosił się do stosowania przez TSUE środków tymczasowych dotyczących polskiego sądownictwa. TK uznał za niezgodny z konstytucją zapis w unijnym traktacie, na podstawie którego TSUE nakazał w ramach zabezpieczenia zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym do czasu wydania ostatecznego wyroku przez trybunał w Luksemburgu. Później TSUE nałożył na Polskę kary dzienne za niezastosowanie się do tego nakazu.
Wyrok z 7 października 2021 r. odpowiadał na pytanie ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, który chciał kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z polską konstytucją. TK stwierdził, że przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm są niezgodne z Konstytucją RP. „Unijne traktaty – jako akty prawa międzynarodowego – mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji” - uznał wtedy TK.
Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)
mce/ ap/ amac/ ppa/