Przywódcy instytucji unijnych potępili atak Rosji na Ukrainę
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas oraz przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa ostro potępili sobotni zmasowany atak Rosji na Ukrainę, w tym Kijów, w którym celem były zarówno budynki rządowe, jak i domy cywilów.
Von der Leyen: jeden z największych ataków na Ukrainę
Von der Leyen podkreśliła, że był to jeden z największych zmasowanych ataków rakietowych i dronowych na Ukrainę od początku wojny.
„Kreml ponownie kpi z dyplomacji, depcze prawo międzynarodowe i zabija” – napisała. Zapewniła, że Europa „w pełni stoi i będzie stała po stronie Ukrainy”, wzmacniając jej siły zbrojne, budując gwarancje bezpieczeństwa i zaostrzając sankcje wobec Moskwy.
Kallas: Rosja nie dąży do pokoju
Zdaniem Kallas każdy rosyjski atak to „świadomy wybór” i dowód, że Rosja nie dąży do pokoju. Szefowa dyplomacji UE wskazała, że ataki, w tym uderzenie w budynek rządowy w Kijowie, wpisują się w „jasny wzorzec eskalacji”. Zapewniła o dalszym wsparciu unijnym dla ukraińskiego przemysłu obronnego i kontynuacji sankcji wobec Rosji.
Costa: Moskwa wybiera kontynuację wojny
Costa ocenił, że Rosja, eskalując bombardowania, pokazuje własną definicję „pokoju”. „To Moskwa rozpoczęła tę wojnę i wybiera jej kontynuację” – zaznaczył. Wezwał do wzmocnienia obrony Ukrainy i zwiększenia presji na Rosję poprzez kolejne sankcje, we współpracy z sojusznikami. Costa złożył też na portalu X kondolencje rodzinom ofiar i wyraził podziw dla „siły i odporności narodu ukraińskiego”. Według ukraińskich Sił Powietrznych w nocy z soboty na niedzielę w kierunku Ukrainy wystrzelono 805 dronów i 13 rakiet.
Po raz pierwszy atak uszkodził siedzibę rządu w Kijowie, uszkodzone zostały dach i górne kondygnacje budynku - oświadczyła w niedzielę premierka Ukrainy Julia Swyrydenko. Zaapelowała o wzmocnienie sankcji, zwłaszcza na rosyjską ropę i gazu, by zatrzymać machinę wojenną Kremla.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ kar/ ep/