Ujawniono oficjalną przyczynę zgonu Michaela Madsena
Na początku tego miesiąca świat filmu pożegnał Michaela Madsena, gwiazdora takich kultowych produkcji, jak „Wściekłe psy”, „Kill Bill” czy „Nienawistna ósemka”. Kardiolog aktora poinformował, że bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność serca. Do śmierci Madsena doprowadziły także jego wieloletnie zmagania z alkoholizmem.
3 lipca zmarł Michael Madsen, znany aktor charakterystyczny, który zdobył uznanie dzięki rolom w filmach Quentina Tarantino. Na przestrzeni lat mogliśmy oglądać go w takich kultowych obrazach, jak „Wściekłe psy”, „Kill Bill” czy „Nienawistna ósemka”. Widzowie pamiętają Madsena również z występów w kryminale „Sin City: Miasto grzechu”, dramacie „Thelma i Louise” oraz dreszczowcu „Donnie Brasco”. Gwiazdor został znaleziony nieprzytomny na terenie swojej posiadłości w Malibu. Po przybyciu na miejsce ratowników medycznych stwierdzono zgon. W chwili śmierci miał 67 lat.
W oświadczeniu przekazanym NBC4 Los Angeles kardiolog Madsena ujawnił, że bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność serca, a pośrednią – wieloletni alkoholizm. Źródła serwisu TMZ przekonują jednak, że mimo wcześniejszych zmagań z nałogiem, w ostatnich miesiącach życia Madsen pozostawał trzeźwy. Jako że lekarz zmarłego podpisał już akt zgonu, sekcja zwłok nie zostanie przeprowadzona. Biuro Szeryfa Hrabstwa Los Angeles uznało oficjalnie, że śmierć Madsena nastąpiła z przyczyn naturalnych, nie podejrzewając udziału osób trzecich.
Michael was one of my favorite actors I ever worked with. “The Getaway” was very early in my career and he made me feel safe and supported. He was wildly audacious and rambunctious with his character choices, and had a wicked sense of humor. I don’t recall ever laughing so much… pic.twitter.com/stmTtDwXpo
— Jennifer Tilly (@JenniferTilly) July 3, 2025
Gdy tylko świat obiegła informacja o odejściu aktora, pożegnać go postanowiło wiele znanych postaci z branży filmowej. „Artysta, łobuz, cholerna ikona. Nikt nie miał takiej aury, jak on. Brakuje mi słów, więc powiem tylko tyle: kocham cię, kolego” – napisał na Instagramie Walton Goggins, który wystąpił u boku Madsena w „Nienawistnej ósemce”. „Był jednym z moich ulubionych aktorów i najlepszych współpracowników. Dzięki niemu na planie czułam się bezpieczna i wspierana” – dodała w serwisie X Jennifer Tilly, ekranowa partnerka gwiazdora z „Ucieczki gangstera”. „Nie był żadną petardą. Był prawdziwym dynamitem na ekranie i w życiu. Spoczywaj w pokoju, mój przyjacielu” – wtórował im William Baldwin. (PAP Life)
iwo/moc/ ał/