Ukraińskie władze: w okupowanym Mariupolu sprzedawane są zrujnowane w ostrzałach mieszkania

2024-01-27 09:31 aktualizacja: 2024-01-28, 09:02
Zniszczenia po rosyjskim ataku w Mariupolu.  Fot. PAP/Ukraine in Crisis
Zniszczenia po rosyjskim ataku w Mariupolu. Fot. PAP/Ukraine in Crisis
W okupowanym przez Rosję Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy sprzedawane są zrujnowane w rosyjskich ostrzałach mieszkania, których lokatorzy musieli uciekać z powodu rosyjskiej napaści - zwracają uwagę w sobotę władze miasta lojalne wobec Kijowa.

W rosyjskich mediach opublikowano propagandowy reportaż na temat rynku nieruchomości w Mariupolu. Prowadząca odwiedza zrujnowane mieszkania, lokale i działki, rozmawia z pośrednikami, którzy zachwalają oferty i twierdzą, że jest na nie popyt.

Jedno z zaprezentowanych mieszkań to trzypokojowy lokal w centrum miasta, który wymaga kapitalnego remontu w wyniku rosyjskich ostrzałów. W opuszczonym mieszkaniu widać pozostawione przez byłych mieszkańców w pośpiechu rzeczy osobiste, dziecięce zabawki.

"Okupanci sprzedają mieszkanie za 5 milionów rubli (224 tys. złotych - PAP). Zapewniają, że posiadają wszystkie (wymagane) dokumenty" - napisała w mediach społecznościowych mariupolska rada miejska, lojalna wobec Kijowa. "Jednocześnie w mieszkaniu do tej pory nie można nawet włączać światła, bo może dojść do zwarcia. Ale - jak zachwala pośredniczka - z balkonu "jest piękny widok"" - czytamy.

"Okupanci cynicznie zniszczyli nasze miasto. Teraz sprzedają ocalałe mieszkania i budują domy pod hipotekę na miejscu rozebranych. Wszystko ma jeden cel - by zarobić pieniądze. A to, że ceną tego są tysiące zabitych cywilów, ich nie interesuje" - oświadczył lojalny wobec Kijowa mer Mariupola Wadym Bojczenko. 

Niezależny rosyjski portal Meduza pisze, że reportaż pod tytułem "Szokujące ceny mieszkań w Mariupolu" został opublikowany w listopadzie.

Wojska agresora oblegały 430-tysięczny Mariupol od lutego 2022 roku i ostatecznie zdobyły to miasto w maju, po blisko trzech miesiącach walk. Rosjanie niemal doszczętnie zrównali miejscowość z ziemią i popełnili tam zbrodnie na ludności cywilnej. Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar oblężenia Mariupola. Władze w Kijowie szacują, że mogło tam zginąć co najmniej 22 tys. osób.

W 2023 roku rosyjskie władze okupacyjne podały, że w mieście żyło 300 tys. ludzi. Spośród nich - według tych danych - 70 tys. stanowili wojskowi rosyjscy i robotnicy pracujący przy budowie nowych domów.(PAP)

pp/

arch.