O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

US Open. Świątek kontra Anisimova, czyli rewanż za Wimbledon

Od czasów juniorskich nie grały przez długie lata, a teraz w krótkim odstępie po raz drugi zmierzą się na wielkiej tenisowej scenie. Ćwierćfinał US Open z Igą Świątek to okazja dla Amandy Anisimovej, by zrewanżować się Polce za sromotną porażkę w finale Wimbledonu, która przeszła do historii tej dyscypliny.

Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/SARAH YENESEL
Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/SARAH YENESEL

Amerykanka rosyjskiego pochodzenia była, podobnie jak Świątek, obiecującą nastolatką, ale później - inaczej niż jej rówieśniczka z Raszyna - popadła w sportowy niebyt.

Po raz pierwszy ich drogi przecięły się 2 października 2016 roku. Wówczas Świątek pokonała Anisimovą w finale juniorskiego Pucharu Federacji, a następnie w parze z Mają Chwalińską przypieczętowała w deblu wygraną Polek 2:1.

- Iga była świetną juniorką. Pamiętam, że wielu trenerów mówiło, że kiedyś będzie wielką gwiazdą. Oczywiście mieli rację - przypomniała Anisimova podczas tegorocznego Wimbledonu.

Więcej

Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO
Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO

US Open. Matkowski: Świątek faworytką turnieju

Droga Świątek na tenisowy szczyt

Cztery lata później Świątek zadziwiła tenisowy świat wygrywając przełożony na jesień French Open. Wielkoszlemowe tytuły w Paryżu zdobyła też w latach 2022-24. Do tego dochodzi mistrzostwo US Open 2022 i wreszcie tegoroczny - w pełni zasłużony, acz nieco niespodziewany także dla niej samej - triumf na londyńskiej trawie. Polka, która w 2023 roku była też najlepsza w WTA Finals, 125 tygodni spędziła jako liderka rankingu.

Początkowo jednak głośniej w tenisowym środowisku było o Anisimovej. Już w 2019 roku dotarła do półfinału French Open. Została pierwszą tenisistką urodzoną w 21. wieku, która znalazła się co najmniej w ćwierćfinale Wielkiego Szlema. Na tym etapie pokonała w Paryżu nie byle kogo, bo broniącą tytułu Simonę Halep. Rumunka rundę wcześniej gładko odprawiła Świątek, wygrywając 6:1, 6:0. W drugiej rundzie natomiast Anisimova uporała się wtedy z Aryną Sabalenką, obecną liderka listy WTA.

Dramaty i sportowe załamanie

Po paryskim turnieju nic jednak nie układało się po myśli Amerykanki. Najpierw zmagała się z kontuzją pleców, a znacznie większy cios przyszedł w sierpniu, gdy z powodu zawału serca zmarł jej ojciec, który był też trenerem.

Więcej

Iga Świątek, fot. PAP/EPA/SARAH YENESEL
Iga Świątek, fot. PAP/EPA/SARAH YENESEL

Świątek z awansem do ćwierćfinału US Open. Pewna wygrana z Aleksandrową

Do wielkoszlemowego ćwierćfinału ponownie dotarła dopiero w 2022 roku, gdy na tym etapie odpadła z Wimbledonu. Nie był to jednak początek jej powrotu. 10 miesięcy później, po serii słabych występów, ogłosiła, że zawiesza karierę z powodu wypalenia i nękających ją problemów mentalnych. Wróciła na początku 2024 roku. Początkowo mogła korzystać z „zamrożonego rankingu”, ale w Wimbledonie musiała przebijać się przez kwalifikacje i w nich poległa. Potem odpadła w pierwszej rundzie US Open.

Przełom w Dausze

Przełom nastąpił na początku tego roku, gdy w Dausze wygrała pierwszy w karierze turniej rangi WTA 1000. W finale pokonała Łotyszkę Jeleną Ostapenko, która wcześniej wyeliminowała Świątek. We French Open odpadła w 1/8 finału po porażce z Sabalenką. Trawiastą część sezonu zaczęła od finału w londyńskim Queen's Clubie.

W Wimbledonie na początku niewielu widziało w niej kandydatkę do odegrania jednej z głównych ról, ale w miarę rozwoju rywalizacji radziła sobie coraz lepiej. W półfinale stoczyła heroiczny ze względu na dramaturgię i wysoką temperaturę pojedynek z Sabalenką, broniąc najpierw piłkę meczową, a ostatecznie wygrywając 6:4, 4:6, 6:4.

W finale przeciw Świątek zapłaciła cenę za to spotkanie. Zmęczona fizycznie i rozbita psychicznie nie była w stanie nawiązać walki z rozpędzoną Polką, która przejechała się po niej niczym walec. Po jednym z najkrótszych finałów w historii - trwającym ledwie 57 minut - Amerykanka przegrała 0:6, 0:6. Był to pierwszy od 114 lat przypadek w londyńskim turnieju, że finalistka nie zdobyła ani jednego gema.

Więcej

Andriej Rublow Fot. PAP/EPA/MARK LYONS
Andriej Rublow Fot. PAP/EPA/MARK LYONS

US Open. Rosjanin ukarany grzywną za przeklinanie

Kryzys po Wimbledońskim finale

Zaraz po meczu przyznała, że nie zamierza się samobiczować, a chce wyciągnąć pozytywne wnioski, ale ze sromotnej porażki nie otrząsnęła się szybko. Z zawodów w Montrealu i Cincinnati odpadła szybko, wygrywając w sumie dwa spotkania.

Do turnieju w Nowym Jorku przystąpiła jako rozstawiona z numerem ósmym. Podobnie jak w Wimbledonie gra lepiej z meczu na mecz.

W 1/8 finału, co już było jej najlepszym osiągnięciem na Flushing Meadows, rozbiła Brazylijkę Beatriz Haddad Maię 6:0, 6:3. Jak przyznała, o letnich rozczarowaniach już zapomniała, a Nowy Jork i centralna arena im. Arthura Ashe'a sprawiły, że w głowie ma wyłącznie pozytywne wibracje.

- Wspaniale było wrócić na ten kort. Minęło kilka lat, od kiedy tu grałam ostatnio. Panuje tu niesamowita atmosfera. Zresztą uwielbiam występować na dużych arenach. Może dlatego czułam się swobodnie. Jestem bardzo szczęśliwa, że zagrałam tak dobrze - przyznała po meczu, w którym odnotowała 77-procentową skuteczność pierwszego podania i aż 27 uderzeń wygrywających. W wirtualnym notowaniu rankingu światowego już awansowała na najwyższą w karierze szóstą lokatę, a w jej zasięgu jest nawet czwarta.

Szacunek do Świątek

Teraz na jej drodze stanie Świątek, której notowania w miarę trwania turnieju rosną i teraz to ona uchodzi, nie tylko według bukmacherów, za główną pretendentkę do końcowego sukcesu.

Więcej

Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/SARAH YENESEL
Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/SARAH YENESEL

US Open. Świątek: To z pewnością nie był spacerek, ale najważniejszy jest awans

Anisimova nie ukrywa, że Polkę, która w Nowym Jorku zwyciężyła już trzy lata temu, szanuje i docenia,

- Iga to niesamowita zawodniczka. Jej etyka pracy i wszystkie osiągnięcia są naprawdę inspirujące, także dla mnie. Za każdym razem jak oglądam jej mecze podoba mi się to, jak się porusza, na jak wysokim poziomie gra. Dlatego właśnie odniosła tyle sukcesów - powiedziała Anisimova w Londynie.

Obie urodziły się w 2001 roku. Polka jest z 31 maja i jubileusz tradycyjnie świętuje w trakcie French Open. Trzy miesiące młodsza Amerykanka urodziny obchodziła w niedzielę.

Wielką pasję Amerykanki jest malarstwo. Nie kryła, że ucieczka w malowanie pomogła jej przezwyciężyć wypalenie, gdy tenis stał się dla niej „nie do zniesienia”.

- Zaczęłam interesować się sztuką, gdy nie czułam się dobrze psychicznie. To było coś, co robiłam w wolnym czasie, aby oczyścić głowę - tłumaczyła entuzjastka paryskiego Musee d'Orsay.

Anisimova z czasem zaczęła zamieszczać zdjęcia swoich obrazów na portalach społecznościowych. Ku jej zaskoczeniu wielu znajomych i fanów wyraziło zainteresowanie posiadaniem niektórych z prac. Tenisistka postanowiła wykorzystać artystyczną pasję, aby pomagać innym. Tak zrodziła się wizja założenia fundacji charytatywnej. Dochód ze sprzedaży jest przekazywany organizacjom zajmującym się zdrowiem psychicznym, zapobieganiem przemocy wobec dzieci i walką z głodem.

„Dzięki Waszej pomocy w przekazywaniu darowizn, razem możemy coś zmienić, wspierając potrzebujących i podnosząc świadomość na temat tych ważnych kwestii. Cieszę się, że mogę rozpocząć tę podróż i wykorzystać moją pasję do sztuki, aby zmieniać świat na lepsze. To spełnienie marzeń – połączyć moją miłość do tenisa i sztuki, aby pomagać potrzebującym” - przekazała w jednym z internetowych wpisów wielbicielka Vincenta van Gogha.

Mecz Świątek - Anisimova zaplanowano na środę. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i podteksty można się spodziewać, że zostanie on zaserwowany kibicom jako główne tego dnia danie, więc odbędzie się w godzinach wieczornych czasu lokalnego.(PAP)

pp/ wkp/ sab/ ep/

Zobacz także

  • Carlos Alcaraz. Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA ULASHKEVICH
    Carlos Alcaraz. Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA ULASHKEVICH

    Carlos Alcaraz: US Open to najlepszy turniej w moim wykonaniu

  • Donald Trump, Jean-Frederic Dufour. Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO
    Donald Trump, Jean-Frederic Dufour. Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO

    Prezydent Trump pojawił się na nowojorskim finale US Open

  • Aryna Sabalenka i Amanda Anisimova Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO
    Aryna Sabalenka i Amanda Anisimova Fot. PAP/EPA/JOHN G. MABANGLO

    Sabalenka pokonała Anisimovą w finale US Open

  • Sinner i Alcaraz podczas finału Wimbledonu, fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN
    Sinner i Alcaraz podczas finału Wimbledonu, fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN

    Kolejne wielkie starcie Alcaraza z Sinnerem. Tym razem o tytuł US Open

Serwisy ogólnodostępne PAP