W czasie silnych mrozów wzrasta ryzyko pożarów oraz zatruć tlenkiem węgla. PSP ostrzega

2024-01-08 11:11 aktualizacja: 2024-01-08, 14:53
Piec. Fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
Piec. Fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
Niskie temperatury powietrza powodują, że jeszcze bardziej dogrzewamy mieszkania co może prowadzić do pożarów w budynkach mieszkalnych, pożarów sadzy w kominach lub emisji tlenku węgla z urządzeń grzewczych - przekazał PAP rzecznik prasowy PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Rzecznik PSP zwrócił uwagę na wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzeżenia przed silnym mrozem. Przypomniał, że w całym kraju temperatury spadły poniżej zera, a w północno-wschodnich regionach osiągają nawet -20 st. C. Dodał, że w nocy z poniedziałku na wtorek meteorolodzy prognozują temperaturę minimalną od -20 do -16 st. C, a temperatura maksymalna w dzień ma wynieść od -14 do -9 st. C.

"W związku z sinymi mrozami apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności. Niskie temperatury powietrza powodują, że jeszcze bardziej dogrzewamy mieszkania, co może prowadzić do pożarów w budynkach mieszkalnych, pożarów sadzy w kominach lub emisji tlenku węgla z urządzeń grzewczych" - przekazał st. bryg. Karol Kierzkowski.

Jak poinformowała PSP, od rozpoczęcia sezonu grzewczego w październiku 2023 roku, powstało ponad 8,5 tys. pożarów budynków mieszkalnych, w których 115 osób straciło życie.

"W związku z emisją tlenku węgla strażacy interweniowali już ponad 1100 razy, niestety 22 osoby śmiertelnie zatruły się czadem" - poinformował.

Kierzkowski przypomniał o obowiązkowych przeglądach instalacji technicznych w budynkach mieszkalnych oraz regularnym czyszczeniu przewodów kominowych.

"Dla własnego bezpieczeństwa zamontujmy domową czujkę dymu, a jeżeli mamy piecyk gazowy, na węgiel lub olej opałowy również czujkę tlenku węgla. Czadu nie widać, nie słychać, ani nie czuć" - podkreślił.

Ostrzegł również, by nie wchodzić na zamarznięte rzeki, stawy i jeziora.

"Mimo, że przy brzegu pokrywa lodu wydaje się być gruba i wytrzymała, to kilka kroków dalej lód może być bardzo cienki i słaby. Osoba, pod którą załamał się lód, najczęściej nie jest w stanie sama wyjść na powierzchnię, a kilka minut spędzonych w lodowatej wodzie prowadzi do wyziębienia organizmu, utraty sił, a w konsekwencji do utonięcia" - zaznaczył.

Dodał, że każdego roku odnotowuje się wiele utonięć zimę właśnie na skutek nierozważnego postępowania.

"Nie wchodź na zamarznięty staw, jezioro czy rzekę - korzystaj tylko z bezpiecznych lodowisk" - zaapelowali strażacy.

PSP zwróciła też uwagę na to, że w czasie mrozów na utratę zdrowia lub życia na skutek wychłodzenia narażone są szczególnie osoby bezdomne.

"Problem ten dotyka także osoby starsze, samotne, które mają trudność z radzeniem sobie w codziennych czynnościach i zadbaniem o zapewnienie odpowiedniej temperatury w domach i mieszkaniach" - wskazał Kierzkowski.

Zaapelował też, by nie być obojętnym wobec potrzebujących i informować odpowiednie służby zawsze, gdy potrzebna jest pomoc.

"Dzwoniąc na numer alarmowy 112, możemy uratować komuś życie. Gdy zauważymy, że ktoś leży lub siedzi na ziemi, chodniku, przystanku, ławce, przebywa w altance lub pustostanie, nie zastanawiajmy się i informujmy o tym policję albo straż miejską. Wiedząc, że w naszym sąsiedztwie mieszkają osoby starsze i samotne, zaoferujmy im swoją pomoc" - zaapelował rzecznik PSP.(PAP)

autor: Marcin Chomiuk

jc/