O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

W Gdyni odbyła się debata Biejat z Hołownią

Oczywiście chcę zostać prezydentem i realizować interesy wyborcze; ale stawką wyborów jest też pozycja Lewicy - podkreśliła kandydatka Lewicy Magdalena Biejat w debacie z Szymonem Hołownią. Kandydat Trzeciej Drogi skrytykował pomysł Lewicy skrócenia czasu pracy. "Jesteśmy pracowitym narodem" - zauważył.

Magdalena Biejat i Szymon Hołownia. Fot. PAP/Adam Warżawa
Magdalena Biejat i Szymon Hołownia. Fot. PAP/Adam Warżawa

W środę wieczorem Hołownia i Biejat spotkali się w Gdyni w debacie "jeden na jeden". Na początku marszałek Sejmu zapytał Biejat, czy rzeczywiście chce zostać prezydentem, czy w tych wyborach walczy jednak o pozycję Lewicy na scenie politycznej. Wicemarszałkini Senatu zapewniła, że chce zostać prezydentem i realizować interesy swoich wyborców. "Ale prawda jest też taka, że walczę o silną pozycję Lewicy w Polscy i w tym rządzie" - przyznała.

Zauważyła, że wybory zdefiniują także to, jak będzie w przyszłości wyglądała polska polityka i jakie w niej miejsce zajmą kwestie takie jak "prawa człowieka, pracownicze, czy rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego, równość wobec prawa". Czy - z drugiej strony - polityka będzie wyglądała tak jak dotychczas - dodała Biejat. "Traktuję te wybory bardzo serio" - zapewniła.

Z kolei Biejat spytała Hołownię o kwestię przepracowania Polaków i jego krytykę pomysłu skrócenia czasu pracy przy zachowaniu pensji pracowników. "Krytykuję ten projekt dlatego, że jest dzisiaj polityczną fikcją. Nie jesteście w stanie zapewnić dzisiaj czterodniowego tygodnia pracy przy tym samy wynagrodzeniu, bo na to po prostu nie zgodzą się polskie firmy" - odparł Hołownia. Dodał, że wprowadzenie tego typu rozwiązań wiązałoby się np. z wypychaniem pracowników na częściowe etaty, inne formy zatrudnienia, czy obniżaniem ich wynagrodzeniem.

Jak ocenił kandydat Trzeciej Drogi, "jesteśmy pracowitym narodem, który wciąż chcesz rozwijać się, budować swoją siłę i potęgę".

Sojusz z krajami regionu i związki jednopłciowe

W debacie Hołownia zapytał Biejat o najważniejsze wyzwania stojące przed polską armią oraz o państwa, z którymi chciałaby zbudować sojusz m.in. pod względem bezpieczeństwa.

Biejat podkreśliła, że najważniejszym zadaniem Polski jest zbudowanie sojuszu z krajami wschodniej flanki NATO i regionu Morza Bałtyckiego. Jak argumentowała, w ten sposób można byłoby "wywierać większy nacisk na całą Europę". Według niej, m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania "słuchają naszego głosu". Zwróciła uwagę na brak zorganizowania szczytu NATO w Warszawie, mimo trwającej polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

W kwestii wyzwań stojących przed siłami zbrojnymi Biejat wymieniła zwiększenie dowartościowania polskiej armii, zapobieganie odpływu żołnierzy oraz inwestowanie w badania i rozwój.

Następnie kandydatka Lewicy zapytała Hołownię, dlaczego "nie popiera równości małżeńskiej" w kontekście związków jednopłciowych.

Marszałek Sejmu podkreślił, że nie zagłosowałby za ustawą o małżeństwach osób tej samej płci, ale "gorącym sercem zagłosuję za ustawą o związkach partnerskich". Według niego, taka ustawa pozwoli państwu wykonać "pierwszy krok w stronę zauważenia problemu, który wstydliwie schowało pod dywan". Jak dodał, dyskusję w rządzie należy rozpocząć od związków partnerskich, ponieważ trzeba zacząć "od robienia rzeczy, które są do zrobienia". "Wiem, że PSL ma w tej sprawie inne zdanie, ale ministrowie waszego rządu są właśnie po to, żeby szukać większości dla dobrych rozwiązań" - ocenił. 

Biejat: należy obniżyć wiek emerytalny dla mężczyzn. Hołownia: będą niższe świadczenia

Podczas środowej debaty w Gdyni, Biejat i Hołownia zostali zapytani o możliwość zrównania wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn.

Kandydatka Nowej Lewicy oświadczyła, że jest za obniżeniem wieku emerytalnego dla mężczyzn. "Jestem za tym, żeby obniżyć wiek emerytalny mężczyzn, bo uważam, że nikt nie powinien być zmuszany do pracy ponad siłę" - powiedziała Biejat. Jak dodała, zadaniem państwa "jest zrobić wszystko i stworzyć takie warunki, żeby ci, którzy chcą i mogą jeszcze pracować, nie byli z rynku pracy wypychani"

Szymon Hołownia zwrócił uwagę, że jeśli obniży się wiek emerytalny, obniżą się też świadczenia. "Kiedy ktoś mówi, że zmieni coś w wieku emerytalnym, a przede wszystkim go obniży,(...) zwykle nie dodaje drugiej części tego zdania. Jaka będzie wtedy wysokość świadczenia? Bo obawiam się, że niższa" - zauważył marszałek Sejmu. "Nikt w Polsce przez najbliższe dwie kadencje prezydenta nie będzie ruszał wieku emerytalnego" - podkreślił.

Zdaniem Hołowni powinno się "stworzyć warunki dla tych, którzy chcą pracować trochę dłużej, mimo osiągnięcia wieku emerytalnego". "Zwrócić im trzynastki, które w ten sposób utracą. Zwolnić ich ze składki rentowej od tego, co będą zarabiać. Wymyśleć taki świat, w którym będzie się opłacało tym, którzy chcą i mogą dłużej pracować, żeby mieć dłuższe świadczenie" - oświadczył.

Biejat za legalną aborcją, Hołownia za referendum w tej sprawie

Podczas debaty, która w środę odbyła się w Gdyni pomiędzy Magdaleną Biejat i Szymonem Hołownią, wśród pytań z sali pojawiły się dwa dotyczące aborcji. Głos zabrała m.in. kobieta, która jest adopcyjną mamą niepełnosprawnego dziecka. Zapytała, czy i jakie mechanizmy kandydaci zamierzają wprowadzić, żeby budować świadomość społeczeństwa o wartości życia każdego człowieka, niezależnie od jego stanu zdrowia i sprawności.

Hołownia zauważył, że kwestia aborcji "wraca w kampaniach wyborczych", ale "bardzo rzadko jest realnie przez polityków rozwiązywana". Podkreślił, że jest zwolennikiem referendum w tej kwestii. "Skoro klasa polityczna nie potrafi, to niech naród zabierze jej lejce i sam zdecyduje w tej sprawie" - powiedział Hołownia.

Jak jednocześnie dodał, należy myśleć o tym, "jak ludziom, którzy znajdują się w trudnej sytuacji, dostają trudną diagnozę, dać wybór". "Nie doprowadzać do tego, że są bez wyboru, tylko dać wybór poprzez realne stworzenie szans na to, że będzie psycholog, że będzie opieka wytchnieniowa, że będzie wsparcie realne dla tego dziecka, jeśli zdecydują się je urodzić. (...) To jest państwo, o którym marzę i którego bym chciał" - powiedział marszałek Sejmu.

Biejat podkreśliła, że "musimy wspierać osoby z niepełnosprawnościami i ich rodziny". Jako przykład podała projekt ustawy o asystencji osobistej z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którego szefową jest Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy. "Ale nie mieszajmy praw osób z niepełnosprawnościami z prawem kobiet do decyzji" - dodała.

"Referendum służy dzisiaj głównie do tego, żeby ukrywać, żeby nie musieć podejmować decyzji. A wyborcy wybrali nas po to, żebyśmy tę decyzję umieli podjąć. To były kluczowe sprawy, to były kluczowe sprawy dla ludzi, którzy poszli do wyborów w 2023 roku" - powiedziała Magdalena Biejat.

Aborcja pojawiła się też w pytaniu zadanym przez inną uczestniczkę debaty. Pytała ona, dlaczego w referendum mają wypowiadać się osoby, których problem nie dotyczy, jak "seniorzy, księża i zakonnice". Biejat powiedziała m.in. o swoim wsparciu dla ginekolożki Gizeli Jagielskim wykonującej zabiegi aborcji w szpitalu w Oleśnicy, czy o sprzeciwie wobec antyaborcyjnych demonstracji przy ul. Wiejskiej w Warszawie.

"To ja interweniuję i to dzięki mnie np. od niedzieli jest tam dzień w dzień, 24 godz. na dobę patrol policji. To ja jestem na każdy telefon każdej osoby i kobiety, której odmawia się prawa do legalnej aborcji w szpitalu. Więc jeśli zastanawiacie się, kto stoi po waszej stronie, to spójrzcie, kto naprawdę działa, a kto ładnie mówi" - mówiła Biejat.

Hołownia podkreślił, że Trzecia Droga nie szła do wyborów "z postulatem zmiany prawa aborcyjnego innym niż to, żeby wrócić do tej sytuacji sprzed haniebnego wyroku Julii Przyłębskiej i oddać głos Polkom i Polakom w referendum".

"Patrząc na to, co się dzieje, optymalne będzie referendum. I nie możemy, jeżeli stanowimy prawo, wykluczyć posłów którzy są po 70-tce, albo posłanki które nie są już w wieku prokreacyjnym. Umawialiśmy się tak, że głosują wszyscy. I w Sejmie, i w społeczeństwie. W Sejmie jest 30 proc. kobiet, w społeczeństwie 50. To gdzie głos kobiet walczących o prawa kobiet będzie lepiej reprezentowany?" - zapytał Hołownia.

Kandydaci spierali się także w kwestii dotyczącej składek zdrowotnych dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę i przedsiębiorców. Hołownia zacytował fragment umowy koalicyjnej mówiący o odbudowie zaufania pomiędzy państwem a przedsiębiorcami. "Składkę zdrowotną, która była w wykonaniu Polskiego Ładu (...) doprowadziła do tego, że ponad 600 tysięcy tylko w pierwszym roku działalności firm jednoosobowych się zamknęło. Trzeba przywrócić rozsądek, nie zabierając jednocześnie pieniędzy na ochronę zdrowia" - powiedział Hołownia.

Biejat odparła, że "ustawa, którą proponujecie, to nie jest wprowadzenie czystych i czytelnych, korzystnych rozwiązań, tylko tworzenie chaosu i tworzenie kolejnego wyłomu w systemie ochrony zdrowia".

"Skoro pan minister finansów mówi, że pieniądze się znajdą, to dlaczego dzisiaj, w kwietniu tego roku nadal nie mamy podpisanego budżetu na NFZ? Ponieważ on się nie spina. Dlaczego w kwietniu tego roku nadal nie mamy wypłaconych wszystkich nadwykonań dla szpitali powiatowych, które staną na krawędzi bankructwa? Bo to się nie spina" - powiedziała.

Z sali padło też m.in. pytanie dotyczące propozycji dla Polaków chcących wrócić do kraju z emigracji. Obydwoje kandydaci byli w tej kwestii zgodni. Mówili m.in. o konieczności rozwoju budownictwa społecznego.

Unia Europejska

Obserwator z widowni zapytał kandydatów o ich stosunek do relacji Polski z Unią Europejską w kontekście federalizacji UE.

Jak ocenił Hołownia, UE musi się rozwijać, ale jest daleko od federalizacji. Jego zdaniem, w UE "bardzo efektywne są formaty kilkukrajowe". Podkreślił, że Polska powinna podjąć strategiczne rozmowy i kontrakty m.in. z Włochami, aby premier Włoch Giorgia Meloni "nie była skazana na towarzystwo Mateusza Morawieckiego". Jak dodał, Polska w ciągu najbliższych pięciu lat może stać się "istotną lokalną potęgą w ramach Unii Europejskiej, w ramach tego miejsca, które dzisiaj w świecie zajmujemy".

Biejat dodała, że podejście do UE łączy ją z Hołownią. Jej zdaniem, UE wychodzi z kryzysów wzmocniona i jest "najlepszym tego rodzaju projektem na skalę światową". Wymieniając kryzysy polityczne w Niemczech i Francji, Biejat podkreśliła, że w Unii zmieniają się siły ciążenia, co dla Polski jest "ogromną szansą".

Kandydaci zostali także zapytani o rozwiązanie problemu wymagania przez pracodawców umowy B2B, czyli zakładania jednoosobowych działalności gospodarczych w celu zatrudnienia i odmawiania umowy o pracę.

Biejat podkreśliła, że w Polsce jest "plaga B2B, wypychania osób na samozatrudnienie". Jej zdaniem, powodem jest budowanie systemu, w którym "firmom, a czasami pracownikom się to opłaca". Argumentowała, że należy wzmocnić Państwową Inspekcję Pracy, aby "mogła wejść do takich firm, stwierdzić, że powinniście być na etacie i decyzją administracyjną nałożyć na pracodawcę obowiązek zawarcia z wami umowy o pracę".

Hołownia zaznaczył, że w projekcie takiej ustawy należy "od razu dobrze zaplanować ścieżkę odwoławczą od tej decyzji administracyjnej". Apelował o partnerskie stosunki na rynku pracy między pracodawcą a pracownikiem, by "ci, którzy chcą pracować na jednoosobowej działalności, mogli to robić, a ci, którzy są do tego zmuszani, nie byli do tego zmuszani". (PAP)

mt/ anm/ par/ sza/ kl/ mml/ grg/

Zobacz także

  • Tomasz Lewandowski. Fot. PAP/Tomasz Gzell
    Tomasz Lewandowski. Fot. PAP/Tomasz Gzell
    Specjalnie dla PAP

    Wiceminister rozwoju i technologii: brak bazy danych przeszkodą do wprowadzenia podatku katastralnego

  • Magdalena Biejat, fot. PAP/Paweł Supernak
    Magdalena Biejat, fot. PAP/Paweł Supernak

    Biejat o propozycji prezydenta ws. 800 plus: Ukraińcy wnieśli 15 mld zł do gospodarki

  • Magdalena Biejat i Adrian Zandberg Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz/Marcin Gadomski
    Magdalena Biejat i Adrian Zandberg Fot. PAP/Jarek Praszkiewicz/Marcin Gadomski

    Socjolog: ostatni moment, by partie lewicowe nie wymarły śmiercią naturalną

  • Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat. Fot. PAP/	Łukasz Gągulski
    Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat. Fot. PAP/ Łukasz Gągulski

    Biejat o wyniku wyborów: taki jest efekt polityki półśrodków i upodabniania się do skrajnej prawicy

Serwisy ogólnodostępne PAP