O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

W Serbii wracają krwawe lata 90.? Belgrad oklejony plakatami Miloszevicia

Belgrad oklejono plakatami ze Slobodanem Miloszeviciem i hasłem "Kosowo to Serbia", trwa spór o organizowany w mieście festiwal kultur kosowskiej i serbskiej, a bośniackiemu pisarzowi zabroniono wjazdu do Serbii. Wszystko to przypomina krwawe lata 90. - pisze we wtorek tygodnik "Vreme".

Rok 2002. Były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević (w środku) prowadzony przez strażników na salę ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni na terenie dawnej Jugosławii w Hadze, gdzie toczył się jego proces. Fot. PAP/EPA/JERRY LAMPEN
Rok 2002. Były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević (w środku) prowadzony przez strażników na salę ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni na terenie dawnej Jugosławii w Hadze, gdzie toczył się jego proces. Fot. PAP/EPA/JERRY LAMPEN

Plakaty z jugosłowiańskim i serbskim przywódcą politycznym z czasów wojen w Chorwacji, Bośni i Hercegowinie oraz Kosowie rozpowszechnił konserwatywny ruch NASZI. Stwierdził, że "akcja ma przypomnieć o historycznej roli i znaczeniu Miloszevicia w walce o suwerenność naszego kraju".

Miloszević został oskarżony przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii o zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie ludobójstwa i nieprzestrzeganie konwencji wojennych. Zmarł w haskim więzieniu, nie doczekawszy wyroku.

Więcej

Zobacz galerię (6)
Ruiny budynku Sztabu Generalnego Armii Jugosławii. Fot. PAP/Jakub Bawołek
Ruiny budynku Sztabu Generalnego Armii Jugosławii. Fot. PAP/Jakub Bawołek

Serbia. Kontrowersje wokół ruin - symbolu nalotów NATO. Zięć Trumpa zbuduje na ich miejscu hotel [ZDJĘCIA]

"Ogólne wrażenie jest takie, że obecny reżim Serbii zbliża się do tego z lat 90. ubiegłego wieku. Widzimy populizm, kontrolę nad mediami czy polowanie na wyimaginowanych wrogów, czego najnowszymi przykładami są ataki na festiwal kultury kosowskich Albańczyków i zakazanie wjazdu do kraju bośniackiemu pisarzowi, krytykowi władz w Belgradzie" - zauważa tygodnik.

Fedzia Sztukan wrócił do Sarajewa w poniedziałek po tym, jak odmówiono mu wjazdu na terytorium Serbii. "Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że odmówiono mi wjazdu ze względu na krytykę władz z Belgradu" - powiedział po powrocie do BiH. Wizyty w Serbii odmówiono mu na podstawie "negatywnej oceny ryzyka dla bezpieczeństwa".

Od kilku dni dochodzi do werbalnych ataków na organizowany od 2014 roku festiwal "Mirdita, dzień dobry". Powodem krytyki - w którą zaangażowali się m.in. burmistrz Belgradu, wicepremier czy szef MSW - jest organizowanie wydarzenia w Vidovdan, czyli dzień św. Wita, będący jednym z ważniejszych świąt religijnych w Serbii. Na dzień ten przypada też kilka ważnych w historii serbskiego narodu wydarzeń, m.in. bitwa na Kosowym Polu, stoczona z Imperium Osmańskim w XIV wieku.

Organizatorzy zapowiedzieli, że 28 czerwca - w Vidodvan - nie odbędą się zaplanowane wcześniej wydarzenia i będą miały miejsce 27 i 29 czerwca.

"Vreme" przypomina też organizowane wcześniej w tym miesiącu Zgromadzenie Ogólnoserbskie, skupiające polityków z Serbii i Republiki Serbskiej w BiH. "Całe wydarzenie przypominało sposób działania Miloszevicia i zgromadzenie w Gazimestanie w 1989 r. z okazji sześćsetletniej rocznicy bitwy na Kosowym Polu" - pisze tygodnik.

Przemówienie, które wygłosił wówczas Miloszević, jest uznawane za początek niepokojów w Kosowie i powrót serbskiego nacjonalizmu w komunistycznej Jugosławii.

Więcej

Zobacz galerię (12)
Ulice Belgradu. Fot PAP/Jakub Bawołek
Ulice Belgradu. Fot PAP/Jakub Bawołek

Belgrad wypełniają graffiti nawołujące do walki o Kosowo, a stragany - wizerunki Putina [ZDJĘCIA]

"Serbska Partia Postępowa (SNS, rządząca w Serbii partia - PAP) powstała, gdy grupa prawicowych polityków zdała sobie sprawę, że radykałowie o tak skrajnych poglądach nigdy nie dojdą do władzy. Rozpoczęli 'proces zmiany opakowania' i główna różnica między otwartymi radykałami i eksradykałami polegała na tym, że ci drudzy uznali, że Serbia mimo wszystko powinna dążyć do włączenia do Unii Europejskiej" - przypomina tygodnik.

"Jednak z biegiem lat popularność UE w Serbii zaczęła spadać, a poprzez retorykę funkcjonariuszy SNS coraz bardziej widoczny jest radykalizm, od którego przez pewien czas próbowali uciec" - podsumowuje "Vreme".

Z Belgradu Jakub Bawołek (PAP)

jos/

Zobacz także

  • Mladen Zizovic, fot. PAP/EPA/BORISLAV ZDRINJA ZIPAPHOTO
    Mladen Zizovic, fot. PAP/EPA/BORISLAV ZDRINJA ZIPAPHOTO

    Tragedia w Serbii. Trener zmarł podczas meczu

  • Demonstracja w Belgradzie Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
    Demonstracja w Belgradzie Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

    Rok protestów po tragedii w Serbii. Prezydent: wyjdę naprzeciw żądaniom studentów

  • Uczczenie zabitych 16 minutami ciszy. Fot. EPA/ANDREJ CUKIC
    Uczczenie zabitych 16 minutami ciszy. Fot. EPA/ANDREJ CUKIC

    Co najmniej 140 tys. osób oddaje hołd ofiarom tragedii w Nowym Sadzie w jej pierwszą rocznicę

  • Szef MSZ Serbii Marko Djurić, fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
    Szef MSZ Serbii Marko Djurić, fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

    Serbski minister złożył propozycję ws. wojny w Ukrainie. "Serbia jest chętna i gotowa"

Serwisy ogólnodostępne PAP