O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Żart lub pomyłka. W Szwecji śmierć „na papierze” dotyka kilkadziesiąt osób rocznie

W Szwecji każdego roku kilkadziesiąt osób zostaje błędnie uznanych za zmarłych na skutek żartu lub pomyłki. Jedna z takich osób przegrała niedawno proces o odszkodowanie, jakiego domagała się od państwa za straty spowodowane śmiercią administracyjną.

Sztokholm (zdj. ilustracyjne) Fot. Adobe Stock/laduzn
Sztokholm (zdj. ilustracyjne) Fot. Adobe Stock/laduzn

Kiedy dana osoba zostanie uznana za zmarłą, jej numer osobisty automatycznie przestaje działać w systemach bankowych i administracyjnych. Przekonał się o tym 36-letni Jonathan Ravelin, który o własnej śmierci dowiedział się jesienią 2023 r. od banku, gdy próbował dowiedzieć się, dlaczego jego cyfrowa legitymacja Bank ID nagle przestała działać.

Mężczyzna, aby zostać ponownie uznanym za żywego, musiał osobiście, z tradycyjnym dowodem w ręku, stawić się w Urzędzie Skarbowym, ale naprawienie konsekwencji uśmiercenia administracyjnego w wieku instytucjach zajęło mu tygodnie.

W Szwecji akt zgonu wystawia odpowiedzialny również za sprawy cywilne Urząd Skarbowy, który wykreśla człowieka z systemu po otrzymaniu formularza z Zarządu Zdrowia i Opieki Społecznej. O tego rodzaju dokument może wystąpić każdy.

Według Ravelina cała sprawa była prawdopodobnie kiepskim żartem osób, z którymi był skonfliktowany. Podobny los spotkał jeszcze dwóch innych mężczyzn z tej samej gminy. Nazwisko lekarza, który stwierdził fikcyjne zgony, również okazało się zmyślone. W szwedzkiej administracji rzadko wykorzystywane są pieczątki, tak też było w tym przypadku.

Więcej

Szwedzka policja (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/FREDRIK PERSSON/TT SWEDEN OUT
Szwedzka policja (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/FREDRIK PERSSON/TT SWEDEN OUT

Szwecja walczy z gangami. Jeden z najgroźniejszych przestępców deportowany z Meksyku. "To dopiero początek"

Szwed we współpracy z organizacją pozarządową Centrum Sprawiedliwości postanowił dochodzić swoich praw przed sądem rejonowym w Sztokholmie. Zażądał 20 tys. koron odszkodowania. Pod koniec października zapadł wyrok - sędzia uznał, że śmierć Ravelina rzeczywiście była nieprawdziwa, ale za wyrządzenie szkody odpowiedzialność ponosi osoba trzecia, a nie szwedzki urząd. Ravelin nie ma dowodów na to, kto jest sprawcą. Policja umorzyła sprawę.

Sąd stwierdził również, że Urząd Skarbowy nie miał obowiązku sprawdzania autentyczności nazwiska lekarza, gdyż „tego rodzaju nieprawidłowości występują rzadko”. Z taką opinią nie zgadza się powód, który wraz z Centrum Sprawiedliwości zapowiedział apelację. – Mam nadzieję, że nikomu już nie przydarzy się historia podobna do mojej i że zmienią ten formularz (o stwierdzeniu zgonu przez lekarza - PAP) – podkreślił Ravelin w rozmowie z nadawcą publicznym SVT.

Według SVT w Szwecji co roku błędnie za zmarłych zostaje uznanych ok. 40 osób. Część tego rodzaju spraw to pomyłki urzędników, ale zdarzają się też osoby, które chcą upozorować swoją śmierć w systemach administracyjnych, aby nie płacić długów. W 2023 r. Zarząd Zdrowia i Opieki Społecznej usunął formularz o stwierdzeniu zgonu z internetu. Dokument wciąż jednak można uzyskać, prosząc o przesłanie go na adres e-mail.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)

zys/ akl/ ał/

Zobacz także

  • Anze Lanisek. Fot. PAP/EPA/Fredrik Sandberg
    Anze Lanisek. Fot. PAP/EPA/Fredrik Sandberg

    Lanisek triumfuje w Falun. Błysk Tomasiaka w drugiej serii

  • Ulf Kristersson. Fot. EPA/TERJE PEDERSEN
    Ulf Kristersson. Fot. EPA/TERJE PEDERSEN

    Premier Szwecji zaoferował pomoc Polsce w związku z dywersją

  • Policja w Sztokholmie, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/TT NEWS AGENCY/HENRIK MONTGOMERY
    Policja w Sztokholmie, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/TT NEWS AGENCY/HENRIK MONTGOMERY

    Policja w Szwecji: w działalność gangów zamieszane są tysiące osób

  • Szwedzka policja na lotnisku w Göteborgu, fot. PAP/EPA/TT NEWS AGENCY/Adam Ihse
    Szwedzka policja na lotnisku w Göteborgu, fot. PAP/EPA/TT NEWS AGENCY/Adam Ihse

    Ponownie otwarto lotnisko w Goeteborgu po alarmie dronowym

Serwisy ogólnodostępne PAP