O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wiceminister sprawiedliwości o Szmydcie: miał dostęp do wrażliwych informacji z dwóch źródeł

Były sędzia Tomasz Szmydt miał dostęp do wrażliwych informacji z dwóch źródeł: ze spraw w WSA i z działalności w tzw. aferze hejterskiej - ocenił wiceszef MS Arkadiusz Myrcha. Podał też, że kwerenda orzeczeń Szmydta została już dokonana i jest przedmiotem analizy m.in. służb specjalnych.

Tomasz Szmydt. Fot. PAP/Rafał Guz
Tomasz Szmydt. Fot. PAP/Rafał Guz

W TVN24 Myrcha był pytany o sprawę poszukiwanego listem gończym byłego sędziego Tomasza Szmydta, który zbiegł na Białoruś.

"Prokuratura właśnie bada jego działalność pod kątem działalności szpiegowskiej, czyli przestępstwa z artykułu 130 par. 2 Kodeksu karnego i będzie analizowała cały materiał dowodowy. Zarówno ten zabezpieczony w jego mieszkaniu, jak i przesłuchania świadków, które będą mogły odpowiedzieć na pytanie, od kiedy, w jakim zakresie ta współpraca z obcym wywiadem działała" - powiedział Myrcha.

Pytany o sprawy sądowe, w których orzekał Szmydt (był on sędzią w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym i miał dostęp do informacji niejawnych), wiceszef MS odpowiedział, że kwerenda jego orzeczeń została dokonana i obecnie jest ona przedmiotem analizy przede wszystkim służb specjalnych pod kątem informacji, które Szmydt pozyskał w trakcie pracy orzeczniczej.

"Ale w przypadku zawodu sędziego nie ma takiego komfortu wybierania czy selekcjonowania sobie spraw. Tutaj sprawy są przydzielane, chociaż faktem jest, że ten wydział, w którym pracował w ostatnich latach, jest wydziałem, w którym rozstrzygane są sprawy wyjątkowo wrażliwe dla bezpieczeństwa państwa. Z tego co wiemy, każdy ten przypadek jest indywidualnie analizowany" - dodał.

Podkreślił też, że Szmydt miał dostęp do wrażliwych informacji z dwóch źródeł. "Z jednej strony to jest jego praca w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, a z drugiej strony to zaangażowanie w aferę hejterską, jego praca w ministerstwie i w Biurze Prawnym Krajowej Rady Sądownictwa. Bo zauważmy, że o ile w pracy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym miał dostęp do poszczególnych spraw funkcjonariuszy i nie tylko, to w tej działalności w aferze hejterskiej tam przecież wielokrotnie wykorzystywane były dane wrażliwe sędziów z ich życia prywatnego, coś, co wynikało z teczek zgromadzonych w ministerstwie" - mówił wiceminister.

W jego ocenie, Tomasz Szmydt ma "bardzo unikatową wiedzę". "O wielu osobach dzisiaj pracujących mógł uzyskać bardzo wrażliwe, intymne informacje, które dzisiaj mogą być jego przedmiotem wymiany" - podkreślił.

Wiceszef MS był też pytany o zapowiedź premiera Donalda Tuska dotyczącą powołania komisji ds. wpływów rosyjskich. Rząd planuje przyjęcie projektu w tej sprawie w tym tygodniu, w którym też komisja miałaby rozpocząć pracę.

"Musi to być i będzie komisja o charakterze eksperckim" - odpowiedział Myrcha. Jak dodał, eksperci komisji będą mieli za zadanie wspierać bieżącą działalność służb specjalnych.

"Na pewno to muszą być osoby, które potrafią analizować materiały, na których pracują między innymi służby specjalne. To mogą być oczywiście byli funkcjonariusze, ale i osoby, które posiadają też stopnie naukowe. Najważniejsze jest ich doświadczenie i wiedza, a nie konkretna przeszłość zawodowa" - zaznaczył Myrcha.

Sprawa Tomasza Szmydta stała się publiczna, gdy sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie pojawił się 6 maja na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił on władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sędzia powiadomił natomiast, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA "ze skutkiem natychmiastowym". Następnie Szmydt zaczął się pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach i powtarzać tezy tamtejszej propagandy.

Sąd Dyscyplinarny przy NSA 9 maja uchylił immunitet sędziego, zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach. Wkrótce potem poinformowano, że prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjął złożone publicznie oświadczenie Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu sędziego. (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach Arkadiusz Cichocki (w środku) i poseł Roman Giertych
    Były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach Arkadiusz Cichocki (w środku) i poseł Roman Giertych

    Nowy sygnalista Giertycha. Ujawnia informacje na temat Tomasza Szmydta

  • Prokuratura Regionalna we Wrocławiu Fot. PAP/darek Delmanowicz
    Prokuratura Regionalna we Wrocławiu Fot. PAP/darek Delmanowicz

    Afera hejterska. Zarzuty dla byłej żony sędziego Tomasza Szmydta

  • Tomasz Szmydt. Fot. PAP/Rafał Guz
    Tomasz Szmydt. Fot. PAP/Rafał Guz

    PK: wniosek do Interpolu ws. ścigania Tomasza Szmydta był obowiązkiem prokuratury

  • Paweł Łatuszka. Fot. PAP/Albert Zawada
    Paweł Łatuszka. Fot. PAP/Albert Zawada

    Operacja "Przypływ". Paweł Łatuszka ujawnia szczegóły tajnego planu Łukaszenki

Serwisy ogólnodostępne PAP