Władze Libanu ostrzegły Hamas, by nie narażał bezpieczeństwa państwa
Najwyższa rada obrony Libanu ostrzegła w piątek palestyński Hamas, by nie prowadził działań narażających bezpieczeństwo i suwerenność tego państwa. USA naciskają na rząd w Bejrucie, by rozbroił pozostające poza kontrolą państwa grupy, takie jak Hezbollah czy Hamas.
Islamistyczny Hamas rządzi Strefą Gazy, gdzie od ponad półtora roku prowadzi wojnę z Izraelem, ale ma też swoich zwolenników na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Libanie, gdzie od lat mieszkają setki tysięcy palestyńskich uchodźców. Po wybuchu wojny w Strefie Gazy Hamas ostrzeliwał także Izrael z terytorium Libanu. Grupa uznawana jest przez Zachód za organizację terrorystyczną.
Wspierany przez Iran szyicki Hezbollah przez dekady kontrolował z kolei południe Libanu. Organizacja z różną intensywnością walczyła z Izraelem, a po wybuchu wojny w Strefie Gazy zaczęła regularne ostrzały tego państwa. Izrael odpowiadał silnymi kontratakami, co jesienią 2024 r. przerodziło się w otwartą wojnę.
W listopadzie 2024 r. zawarto rozejm, który zakłada m.in. wycofanie się Hezbollahu z południa kraju, demontaż infrastruktury bojowej tej grupy i przejęcie odpowiedzialności za ten teren przez regularną armię. Libańskie siły zbrojne były do niedawna słabsze niż sam Hezbollah. Potencjał militarny szyickiej bojówki został jednak znacznie osłabiony podczas wojny.
Armia libańska przejęła już 90 proc. infrastruktury Hezbollahu na południu kraju
Jeden z libańskich urzędników powiedział w tym tygodniu AFP, że armia przejęła już 90 proc. infrastruktury Hezbollahu na południu kraju. Saudyjska telewizja Al-Hadath poinformowała w piątek, że libańskie wojsko wkroczyło do baz Hezbollahu na północy kraju. Dodano, że armia przejęła też w jednym z obozów dla palestyńskich uchodźców na północy ok. 800 rakiet. Broń miała należeć do Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny - kolejnej bojówki uznawanej za organizację terrorystyczną.
Prezydent Libanu Joseph Aoun kilkakrotnie zapowiadał, że doprowadzi do podporządkowania władzy centralnej wszystkich działających na terenie kraju grup zbrojnych, co popierają m.in. Stany Zjednoczone.
Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ ap/gn/