Komisarz UE ds. obrony: rosyjskie drony to test dla Polski, ale też całego NATO i UE
Unijny komisarz ds. obrony Andrius Kubilius ocenił, że wtargnięcie dronów w polską przestrzeń powietrzną było testowaniem zdolności nie tylko Polski, ale także całego NATO i UE. W sobotnich wywiadach dla włoskiej prasy Kubilius mówił o potrzebie stworzenia „tarczy” na wschodniej flance Europy.
Rosja „chciała dowiedzieć się, jak zareagujemy i jak jesteśmy w stanie się chronić” - powiedział komisarz pochodzący z Litwy w rozmowie z dziennikiem „La Repubblica”. Kubilius odniósł się w ten sposób do rosyjskich dronów nad Polską.
Putin „jest wrogiem publicznym numer jeden Unii Europejskiej” - zapewnił.
Kubilius przytoczył opinie niemieckich służb wywiadowczych, według których Putin będzie gotów przetestować artykuł 5 NATO w ciągu trzech-czterech lat. Artykuł ten stanowi, że atak na jeden kraj członkowski Sojuszu jest traktowany jako uderzenie na całe NATO.
„Ostatnio niemieckie służby przekazały nam, że mają dowody na to, że na Kremlu dyskutuje się o takich planach” - oznajmił komisarz UE.
Ocenił: „Jeśli bardzo szybko utworzymy i zwiększymy nasze zdolności obronne, co mamy w naszych planach Readiness 2030, będziemy gotowi zniechęcić (Rosję) do wszelkiej agresji". Jak przypomniał, w tym celu powstał unijny mechanizm pożyczek na obronność SAFE o wartości 150 mld euro.
W wywiadzie dla dziennika „Il Fatto Quotidiano” Kubilius powiedział: „Musimy uczyć się od Ukraińców i stworzyć tarczę na wschodniej flance Europy”. Jak zauważył, NATO już zaangażowało się w ten projekt, przewidujący budowę „tarczy” na długości 3 tys. kilometrów, od Bałtyku do Morza Czarnego.
Rozmówca włoskiej gazety przypomniał, że Komisja Europejska proponuje, by w następnym unijnym budżecie czterokrotnie zwiększyć nakłady na obronność i przestrzeń kosmiczną, do kwoty 131 mld euro w ciągu siedmiu lat.
W nocy z 9 na 10 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Jak podkreślono, „był to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli”. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.
Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Był to pierwszy przypadek w nowoczesnej historii Polski, kiedy w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował w piątek, że według informacji Kancelarii Prezydenta polską granicę przekroczyło 21 rosyjskich dronów. Doniesienia te potwierdził szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ szm/ kgr/