Papież: nieśmy światu ogień miłości, a nie broni
Papież Leon XIV zaapelował w niedzielę, by nieść światu ogień miłości. Przeciwstawił go „ogniu broni i słów”, które niszczą. Przed południem odprawił mszę w sanktuarium Santa Maria della Rotonda w miasteczku Albano pod Rzymem.
Msza z udziałem ubogich i Caritas
We mszy uczestniczyli ubodzy, którzy znajdują pod opieką miejscowej diecezji, oraz przedstawiciele Caritas.
W homilii papież zachęcał do tego, by nie żyć dla siebie samych, lecz „nieść ogień światu”.
- Nie ogień broni ani słów, które niszczą innych. Nie to, ale ogień miłości, która się zniża i służy, która sprzeciwia się obojętności troską, a arogancji - łagodnością. Ogień dobroci, który nie kosztuje tyle, co zbrojenia, ale bezinteresownie odnawia świat - oświadczył Leon XIV.
Dodał: - To może kosztować niezrozumienie, drwiny, nawet prześladowania, ale nie ma większego pokoju od tego, gdy ma się (w sobie) ten płomień - wyjaśnił.
Papież zaznaczył: - Świat przyzwyczaja nas do tego, by mylić pokój z wygodą, dobro ze spokojem.
Jak mówił, niekiedy inni radzą, by nie ryzykować, by się oszczędzać, bo ważne jest to, by mieć spokój.
Kościół ubogich, a nie władzy
Zaznaczył również, że Kościół nie jest władzą, ponieważ jego podstawową misję stanowi przyjmowanie innych osób.
- Nasze ubóstwo, nasza słabość i, przede wszystkim, porażki, z powodu których możemy być pogardzani i osądzani, a niekiedy sami pogardzamy i osądzamy, są przyjmowane przez delikatną moc Boga - dodał.
Leon XIV zachęcał podczas mszy z udziałem przedstawicieli Caritas i ich podopiecznych, by nie dokonywać rozróżnienia między tymi, którzy pomagają, a tymi, którym pomoc jest udzielana.
- Jesteśmy Kościołem Pana, Kościołem ubogich - oświadczył.
- Obalmy mury - zaapelował.
Spotkanie z potrzebującymi
Po spotkaniu z wiernymi w południe na modlitwie Anioł Pański, papież zje obiad z ponad stu ubogimi w rezydencji w Castel Gandolfo, gdzie obecnie odpoczywa. (PAP)
sw/ szm/ ep/