O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Włoska policja w przedszkolu. Czterolatek zadzwonił 70 razy na numer alarmowy

4-letni chłopiec z północy Włoch zadzwonił nieświadomie 70 razy pod numer alarmowy 112 i na pogotowie ratunkowe blokując centrale telefoniczne. Winny był smartwatch, który miał w przedszkolu. I to właśnie tam pojawili się karabinierzy poszukujący autora głuchych telefonów.

Trop zaprowadził karabinierów do przedszkola. Fot. PAP/EPA/	CHAMILA KARUNARATHNE (zdjęcie ilustracyjne)
Trop zaprowadził karabinierów do przedszkola. Fot. PAP/EPA/ CHAMILA KARUNARATHNE (zdjęcie ilustracyjne)

Do nietypowego zdarzenia opisanego przez lokalną włoską prasę doszło w miejscowości Oderzo w prowincji Treviso w regionie Wenecja Euganejska.

Dyżurny karabinierów odebrał 40 głuchych telefonów pod numer 112

W krótkim czasie dyżurny karabinierów odebrał 40 głuchych telefonów pod numer 112. Na miejscowe pogotowie ratunkowe ktoś zadzwonił 30 razy. Po drugiej stronie nikt się nie odzywał, ale słychać było w tle głosy dzieci - podał dziennik "La Tribuna di Treviso".

Więcej

Logo X na smartfonie, zdjęcie ilustracyjne, Fot. EPA/Etienne Laurent
Logo X na smartfonie, zdjęcie ilustracyjne, Fot. EPA/Etienne Laurent

Dezinformacja na koncie premiera Czech na X po ataku hakerów

Pierwszą myślą pracowników odbierających te telefony było to, że są to żarty. Kiedy seria ta nie kończyła się, a centrale zostały praktycznie zablokowane, wszczęto alarm, by udostępnić linie tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy.

Bawił się smartwatchem

Szybko zorientowano się, że głuche telefony nie były jednak bezmyślnym żartem, ale że ktoś łączył się z tymi numerami nieświadomie. Rozpoczęło się poszukiwanie osoby, która dzwoniła. Zlokalizowane zostało miejsce i właśnie to najbardziej zdumiało karabinierów, bo trop zaprowadził ich do przedszkola.

Jeszcze większe zaskoczenie wywołał tam patrol żandarmów, którzy weszli do jednej z sal. Na początku podejrzewali, że jedno z dzieci ma ze sobą telefon komórkowy, którym się bawi. Okazało się natomiast, że połączenia uruchamiane były ze smartwatcha czterolatka. Chłopiec dostał go od rodziców i miał go na nadgarstku.

Bawiąc się nim i naciskając różne funkcje włączał też połączenia, wyłącznie do służb ratunkowych, bo tylko takie były możliwe.

Zegarek został odebrany dziecku i oddany następnie rodzicom malca, którzy przyszli po niego. Nie spotkała ich kara z powodu chaosu wywołanego przez ich syna.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ sp/gn/

Zobacz także

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Michał Meissner
    Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Michał Meissner

    Ewakuacja przedszkola na Śląsku. Czujki zaalarmowały o emisji tlenku węgla

  • Dzieci w przedszkolu, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Leszek Szymański
    Dzieci w przedszkolu, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Leszek Szymański

    4-latek połknął psychotropy. Ruszył proces oskarżonych przedszkolanek

  • Patrol saperski, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Marcin Bielecki
    Patrol saperski, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Marcin Bielecki

    Pocisk artyleryjski na budowie. Ewakuowano pobliskie przedszkole

  • Dzieci w przedszkolu, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Leszek Szymański
    Dzieci w przedszkolu, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Leszek Szymański

    Przedszkolanka oskarżona o znęcanie się nad 6-latkiem. "Za przyzwoleniem wychowawczyni był bity przez inne dzieci"

Serwisy ogólnodostępne PAP