Wiceminister kultury: media publiczne pełnią kluczową rolę w systemie informacyjnym państwa [WIDEO]
Wiceszef MKiDN Maciej Wróbel podkreślił, że media publiczne, w tym także Polska Agencja Prasowa, pełnią w Polsce kluczową rolę w systemie informacyjnym państwa. Szef PAP Marek Błoński zaznaczył, że przestrzeń informacyjna jest obecnie jednym z pól toczącej się wojny hybrydowej.
Międzynarodowa konferencja PAP
W Centrum Prasowym PAP trwa konferencja pt. „Świat narracji. Rola agencji prasowych i tradycyjnych mediów w świecie zaawansowanej sztucznej inteligencji i dominacji platform społecznościowych”. Biorą w niej udział eksperci ds. mediów z całej Europy, m.in. przedstawiciele agencji prasowych.
Podczas otwarcia konferencji szef PAP Marek Błoński przypomniał, że podstawowa zasada dziennikarstwa agencyjnego i informacyjnego głosi, że w pierwszych zdaniach tekstu czytelnik powinien dowiedzieć się wszystkiego, co najważniejsze, poznać odpowiedzi na pięć zasadniczych dziennikarskich pytań: kto? co? gdzie? kiedy? dlaczego? - Jeżeli przy tym temat depeszy jest gorący i newsowy oraz źródła informacji są w pełni wiarygodne, to wtedy nie ma wątpliwości, że taka depesza będzie znakomita – dodał.
Przestrzeń informacyjna jednym z pól wojny hybrydowej
Błoński podkreślił, że przestrzeń informacyjna jest obecnie jednym z pól toczącej się wojny hybrydowej, a jednym z narzędzi walki na tym polu są dezinformacja, manipulacja, propaganda.
- To nie są zjawiska nowe, natomiast mechanizmy związane z działaniem platform społecznościowych, z mechanizmami sztucznej inteligencji wyniosły te zjawiska na zupełnie inny poziom, z którym musimy się mierzyć. Te wszystkie technologie zwielokrotniły możliwości wpływu na ludzką świadomość i ludzkie wybory w stosunku do tego, z czym mieliśmy do czynienia jeszcze kilka lat temu – podkreślił szef PAP.
Jako przykład podał wydarzenia, które miały ostatnio miejsce w Polsce. - Mamy pewność w Polsce, że zidentyfikowaliśmy, zneutralizowaliśmy wszystkie kilkanaście rosyjskich dronów, które naruszyły w ubiegłym tygodniu polską przestrzeń powietrzną. Natomiast, czy mamy równą pewność, że tak samo skutecznie dotarliśmy do każdego człowieka, do każdego czytelnika, do każdego użytkownika internetu, który dał się zmanipulować towarzyszącą temu zjawisku nieprawdziwą narracją, manipulacją, dezinformacją? Czy skutecznie dotarliśmy do niego z informacją o prawdziwych skutkach tego incydentu, o tym, jak on wyglądał? Tutaj niestety takiej pewności nie mamy – powiedział.
Misja ustawowa PAP
Przypomniał, że Polska Agencja Prasowa jest publiczną instytucją, która realizuje ustawową misję. – Jest instytucją służebną wobec całego rynku medialnego; naszym obowiązkiem - zgodnie z ustawą - jest przekazywanie rzetelnych, wiarygodnych, obiektywnych informacji z kraju i ze świata – zaznaczył szef PAP, zwracając uwagę, że zgodnie z prawem prasowym informacje PAP mają wartość referencyjną. - To znaczy odbiorcy nie mają obowiązku ich zweryfikowania, są to informacje wiarygodne i prawdziwe – dodał.
Ocenił, że w związku z tym nie ma lepszego miejsca do rozmowy o przeciwdziałaniu dezinformacji niż Polska Agencja Prasowa. Zaznaczył jednak, że misja ustawowa wymaga rozszerzenia i modyfikacji w takim kierunku, żeby dostosować ją do wymogów współczesnych świata cyfrowego i do wyzwań, które wynikają z wojny kognitywnej.
- Polska Agencja Prasowa od zawsze stara się prezentować informacje zweryfikowane w wiarygodnych źródłach, prezentować pełne spektrum opinii eksperckich. W ostatnich miesiącach udoskonaliliśmy i zmieniliśmy zasady fact-checkingu w agencji, chcąc szybciej, w bardziej przejrzysty i lepiej zorganizowany sposób, prostować tzw. fake newsy – przypomniał.
Rzetelne źródła informacji
Zaznaczył także, że PAP chce opierać się na eksperckich, wiarygodnych źródłach. Ale – jak zaznaczył – to wciąż za mało. – Mamy przekonanie, że potrzebne jest systemowe rozwiązanie, które łączy dziennikarskie doświadczenie i standardy Polskiej Agencji Prasowej z odpowiednią technologią i doświadczeniem partnerów technologicznych, którzy są wyspecjalizowani w walce przeciwko dezinformacji i którzy rozumieją mechanizmy rozpowszechniania fake newsów – powiedział.
Dodał, że nie jest tak, że tego typu przedsięwzięć w polskiej przestrzeni nie ma. - Zajmują się tym Ministerstwo Cyfryzacji i NASK, zajmujemy się tym również w PAP. Chcemy być aktywnym uczestnikiem takich systemowych rozwiązań – podkreślił.
Szef PAP zaznaczył, że temat konferencji jest gorący i aktualny. - Czyli jest taki, jak powinny wyglądać PAP-owskie i w ogóle agencyjne depesze – dodał. - Jestem przekonany, że dzisiaj nie tylko wymienimy doświadczenia i opinie, ale wypracujemy rekomendacje, które pozwolą ukierunkować i przyśpieszyć te działania, o których mówiłem – podkreślił.
Zagrożenia wojny hybrydowej
Obecny na wydarzeniu wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Maciej Wróbel uznał, że konferencja odbywa się we właściwym czasie i miejscu, szczególnie w kontekście zagrożeń wojny hybrydowej, gdzie istotnym polem walki jest również przestrzeń informacyjna. - Szczególnie w ostatnich dniach, po bezprecedensowym i niedopuszczalnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, są one widoczne w naszym kraju bardziej niż kiedykolwiek - dodał.
Ocenił, że systemowe przeciwdziałanie dezinformacji staje się więc nie tylko potrzebą chwili, ale także jednym z wymogów wspólnego bezpieczeństwa.
- Jesteśmy też we właściwym miejscu, bo trudno sobie wyobrazić lepszą platformę i forum takiego dialogu niż Polska Agencja Prasowa - jedyna i zarazem oficjalna agencja informacyjna państwa, nad którą nadzór właścicielski sprawuje minister kultury i dziedzictwa narodowego – podkreślił wiceszef MKiDN.
Przypomniał, że zgodnie z ustawą PAP uzyskuje i przekazuje odbiorcom rzetelne, obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i z zagranicy. – Ale znakiem czasu wydaje się być wyraźne przesunięcie akcentu z prostego uzyskiwania i przekazywania informacji na rzecz jakości tych informacji – powiedział.
Istotna rola mediów publicznych
- Media publiczne, w tym także Polska Agencja Prasowa, pełnią kluczową w naszym kraju rolę w systemie informacyjnym państwa. Agencyjne treści docierają do blisko 90 proc. użytkowników internetu. Korzysta z nich dziewięć z dziesięciu największych pod względem liczby użytkowników portali informacyjnych – powiedział Maciej Wróbel.
Podkreślił, że wobec szerzącej się w mediach i na platformach społecznościowych dezinformacji, konieczne wydaje się zwiększenie nacisku na wsparcie mechanizmów gwarantujących prawdziwość informacji, ale także działania służące budowaniu społecznej odporności na dezinformację. – W tym procesie kluczową rolę odgrywają media publiczne, w tym Polska Agencja Prasowa – dodał.
Zaznaczył także, że podczas konferencji jej uczestnicy nie tylko wymienią doświadczenia, ale również wspólnie zastanowią się, jak pogodzić naturalną w demokracji niezależność i bezstronność mediów z konieczną aktywnością w dziedzinie przeciwdziałania wojnie informacyjnej.
- To zadanie również dla PAP, bo chcemy, żeby kluczowa pozycja Polskiej Agencji Prasowej na rynku medialnym mogła przekładać się także na istotną rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa informacyjnego państwa – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że wojna w przestrzeni informacyjnej, tak zwana wojna kognitywna, to nieodłączny element współczesnych konfliktów. - Te przykłady widzimy każdego dnia, chociażby w Ukrainie czy w Gazie. Współczesne media muszą więc umieć znaleźć swoje miejsce w dążeniach do zwiększenia odporności społeczeństw na zagrożenia wynikające z wojny informacyjnej, bez narażania swojej niezależności i wolności słowa – powiedział.
Wskazał także, że wyzwaniem będzie znalezienie złotego środka pomiędzy biernością ograniczającą rolę mediów do informowania opinii publicznej, a postacią aktywną, jakiej wymaga skuteczna walka z dezinformacją. (PAP)
akr/ dki/ lm/ ep/