Zagraniczne media o wynikach wyborów w Polsce. "Zwycięstwo Nawrockiego niespodzianką"
"Zwycięstwo Nawrockiego niespodzianką" - piszą portugalskie media o wyborach prezydenckich w Polsce. Zdaniem austriackiego dziennika "Die Presse" zwycięstwo Karola Nawrockiego jest "udanym odwetem" PiS po przegranych wyborach parlamentarnych. Agencja AP zauważa, zwycięstwo Nawrockiego może oznaczać zmianę w silnych relacjach Polski z Ukrainą. Światowe media o wyborach prezydenckich w Polsce.
W komentarzu do ogłoszonego w poniedziałek oficjalnego wyniku wyborów austriacki "Die Presse" zwrócił uwagę, że jest to pierwszy sukces partii Jarosława Kaczyńskiego, odkąd w 2023 roku została ona odsunięta od władzy w wyborach parlamentarnych.
Portal oe24.at ocenił, że zwycięstwo konserwatywnego kandydata może oznaczać kontynuację polityki dotychczasowego prezydenta Andrzeja Dudy, "skutecznie spowalniającego reformy rządu Donalda Tuska", który "liczył na przełamanie impasu, jeśli na czele państwa stanie liberalny Rafał Trzaskowski".
Wyborcze zwycięstwo Nawrockiego może oznaczać ograniczenie polskiego wsparcia dla zaatakowanej przez Rosję Ukrainy - podkreślił z kolei dziennik "Der Standard". "W przeciwieństwie do Słowacji, Węgier czy Rumunii w Polsce nie ma poważnego polityka reprezentującego prorosyjskie poglądy. W najważniejszej kwestii polityki zagranicznej, jaką jest popieranie Ukrainy, Duda i Tusk zawsze działali zgodnie. Mogłoby się to zmienić za sprawą Nawrockiego, który jest przeciwny ewentualnemu przystąpieniu Ukrainy do NATO" – czytamy.
Dziennik "Kleine Zeitung" zauważył, że istnieje zagrożenie, iż Nawrocki skieruje Polskę na kurs antyunijny. "Stosunki między Warszawą a Berlinem pod rządami Tuska poprawiły się, podczas gdy w kampanii Nawrocki wolał reprezentować antyniemiecką linię PiS i zabiegał o bliskie kontakty z prezydentem USA Donaldem Trumpem" - przypomniała gazeta. Jak dodała, prezydent elekt ponowił też żądanie reparacji wojennych od Niemiec oraz wielokrotnie podkreślał, iż nie chce, aby Unia Europejska dyktowała mu cokolwiek w sprawie Polski.
"Le Monde" o wyborach prezydenckich w Polsce: zwycięstwo o smaku odwetu dla PiS
Wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w Polsce jest "zwycięstwem o smaku rewanżu" dla Prawa i Sprawiedliwości po przegranych wyborach parlamentarnych w 2023 roku - ocenia z kolei francuski dziennik "Le Monde".
Według dziennika jest to również "katastrofa" dla rządzącej w Polsce centrowej koalicji. Czeka ją "koabitacja, która będzie o wiele bardziej gorzka niż ta dotychczasowa, z odchodzącym prezydentem Andrzejem Dudą" - prognozuje "Le Monde".
"Le Figaro" ocenia wynik wyborów jako "grom z nieba". "Na zakończenie niepewności, to kandydat suwerenista, zafascynowany (prezydentem USA Donaldem) Trumpem uzyskał klucze do Pałacu Prezydenckiego" - relacjonuje dziennik. Przypomina, że nowy prezydent ma "potężne prawo weta".
Według gazety dla rządu Donalda Tuska rozpocznie się "koabitacja, która zapowiada się jako szczególnie trudna". Wyraża ocenę, że "zagrożone wydaje się przywrócenie państwa prawa", a wynik wyborów "osłabi polską dynamikę" w Unii Europejskiej.
Portugalskie media o wyborach w Polsce: zwycięstwo Nawrockiego niespodzianką
Zwycięstwo Karola Nawrockiego w drugiej turze niedzielnych wyborów prezydenckich w Polsce należy uznać za niespodziankę - twierdzą natomiast portugalskie media.
Popierany przez PiS Karol Nawrocki wygrał w II turze wybory prezydenckie z wynikiem 50,89 proc.; kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów.
Publiczna stacja telewizyjna RTP zauważa, że w Polsce utrzymuje się silny podział na proeuropejską linię polityczną oraz narodowo-konserwatywną. Ta druga, jak odnotowuje portugalska stacja, jest w wielu miejscach zbieżna z hasłami prezydenta USA Donalda Trumpa.
Zarówno RTP, jak i lizboński dziennik „Publico” twierdzą, że zwycięstwo nieznanego na arenie międzynarodowej Nawrockiego nad byłym eurodeputowanym i obecnym prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim należy uznać za niespodziankę.
Gazeta oczekiwała, że „pomimo dużych nerwów” podczas kampanii wyborczej, jej finisz okaże się korzystny dla prezydenta Warszawy. Wskazywała, że Trzaskowski mógł pójść śladem proeuropejskiego prezydenta Bukaresztu Nicusora Dana, aby sięgnąć po najwyższy urząd państwie.
„Dwa tygodnie po przegranej kandydata skrajnej prawicy w rumuńskich wyborach prezydenckich, wszystko wskazywało po pierwszym exit poll, że Polacy poszli podobną drogą” - napisał „Publico”, odnotowując, że ostateczne wyniki głosowania rozwiały te nadzieje.
„Choć sojusznik Donalda Tuska (Trzaskowski – PAP) ogłosił się prezydentem, to jednak Nawrocki wyprzedził go w głosowaniu” - podsumowała lizbońska gazeta.
Z kolei dziennik „Diario de Noticias” zauważa, że „niezwykle wyrównane wybory” prezydenckie w Polsce dowiodły silnej polaryzacji w polskim społeczeństwie. „Polska spodziewała się, że noc z niedzieli na poniedziałek będzie długą nocą liczenia głosów” - podsumował dziennik dodając, że tak też się stało.
Agencja AP: zwycięstwo Nawrockiego może oznaczać zmianę w relacjach Polski z Ukrainą
Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich może oznaczać zmianę w silnych relacjach Polski z Ukrainą i przejście na warunkową pomoc dla kraju, który odpiera inwazję Rosji - napisała agencja AP, komentując wyniki drugiej tury wyborów prezydenta RP.
Według Associated Press retoryka Nawrockiego w stosunku do Ukrainy przypominała czasami tę stosowaną przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Agencja zwróciła uwagę, że przyszły prezydent RP krytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za to, że za mało docenia wsparcie, jakie Polska dała Ukrainie.
Ponadto agencja AP zauważyła, że administracja Trumpa wsparła Nawrockiego i jego zwycięstwo możne oznaczać zacieśnienie relacji Warszawy z Waszyngtonem, ponieważ prezydent elekt podziela poglądy środowiska MAGA (Make America Great Again), z którego wywodzi się duża część amerykańskiego establishmentu.
Jednocześnie Associated Press prognozuje, że relacje Polski z Unią Europejską mogą ulec pogorszeniu, jeśli przyszły prezydent będzie blokował nowe legislacje dotyczące np. migracji i praworządności.
Zdaniem agencji zwycięstwo Nawrockiego odzwierciedla urok nacjonalistycznej retoryki, jakiej uległa połowa Polski. Pokazuje to również głębokie podziały w społeczeństwie. Associated Press podkreśliła, że Nawrocki zdołał uzyskać poparcie tej części elektoratu, która zagłosowała na skrajnie prawicowych kandydatów w pierwszej turze wyborów 18 maja.
Przyglądając się polskiej gospodarce Associated Press zwróciła uwagę na kurs złotego, który osłabł w poniedziałek rano wraz z ogłoszeniem wyników. Agencja oceniła, że inwestorzy są zaniepokojeni możliwym brakiem stabilności i powrotu napięć w relacjach z instytucjami UE. Dodatkowo miliardy euro z UE, które są związane z reformami w sądownictwie mogą zostać zablokowane.
"Washington Post": wybory prezydenckie w Polsce odbiciem globalnych trendów w polityce
Światowa opinia publiczna obserwowała wybory prezydenckie w Polsce jako starcie ideologiczne odzwierciedlające globalne trendy polityczne - ocenił z kolei dziennik "Washington Post". "New York Times" napisał, że wygrał "nacjonalista Karol Nawrocki", a centrowy rząd poniósł porażkę.
"NYT" przypomniał, że wybory w Polsce odbyły się zaledwie dwa tygodnie po tym, jak w Rumunii elektorat odrzucił nacjonalistycznego kandydata. Wzbudziło to wśród polskich liberałów nadzieję, że prawicowo-populistyczna fala w Europie ustępuje, ale wygrana Nawrockiego rozwiała te oczekiwania i przyniosła rozczarowanie siłom głównego nurtu w Unii Europejskiej, które liczyły na wygraną Rafała Trzaskowskiego - podkreśliła gazeta.
Przypomniała, że Nawrockiego wsparli zagraniczni politycy wyznający pokrewne poglądy, w tym prezydent USA Donald Trump, który na początku maja przyjął go w Gabinecie Owalnym.
W ocenie "NYT" niewielka, wynosząca niespełna 1,8 pkt proc. różnica między wynikami kandydatów pokazuje Polskę podzieloną, w której dwa ośrodki władzy - rząd i prezydent - podążają w przeciwnych kierunkach.
"Washington Post" zauważył, że wywołana przez Rosję wojna w Ukrainie ciąży nad polską polityką. Polska historycznie postrzega Rosję jako agresora, a Nawrocki "w przeciwieństwie do niektórych prawicowych populistów i nacjonalistów w Europie skrytykował inwazję Moskwy na Ukrainę". Mimo to - podkreśliła gazeta - zwycięski kandydat zobowiązał się do sprzeciwu wobec członkostwa Ukrainy w NATO, a ostatnio powtórzył tezy Trumpa, oskarżając Kijów, że nie jest wystarczająco wdzięczny za polską pomoc.
"WP" przytoczył opinię Piotra Burasa, szefa warszawskiego biura think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR). Podkreślił on, że w pierwszej turze zaledwie 60 proc. wyborców (najmniej w historii) oddało głos na dwóch najsilniejszych kandydatów, co oznacza, że "wielu Polaków nie akceptuje dwubiegunowej struktury polskiej polityki".
Buras uważa, że zwycięstwo Nawrockiego może sygnalizować upadek rządu Tuska i wzmocnienie europejskiej skrajnej prawicy. "Jeśli ten projekt polityczny Tuska nie będzie broniony przez prezydenta (...), rząd prawdopodobnie nie przetrwa do końca kadencji parlamentu, a wtedy moglibyśmy mieć przedterminowe wybory" – powiedział. "Gdyby takie wybory odbyły się dzisiaj, otrzymalibyśmy skrajnie prawicowy rząd, jeśli spojrzeć na sondaże opinii publicznej. (...) to jest najbardziej fundamentalna konsekwencja tego głosowania dla Europy" - dodał.
Media w Czechach po zwycięstwie Nawrockiego: zapowiadają się trudne czasy dla rządu Tuska
Po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich czeskie media przewidują problemy dla rządu Donalda Tuska i możliwy powrót Prawa i Sprawiedliwości do władzy. Portale informacyjne przybliżają sylwetkę triumfatora niedzielnego głosowania.
Portal tygodnika „Respekt” podkreślił w poniedziałek, że wybory były najbardziej wyrównanym pojedynkiem o prezydenturę w historii Polski.
„Jest całkiem możliwe, że wielki sukces Nawrockiego zapoczątkował powrót partii PiS do władzy. To bardzo ważna wiadomość nie tylko dla obecnego polskiego rządu, ale także dla reszty Unii” - napisał portal. W artykule zauważono, że premier Tusk miał nadzieję, iż zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego zapewni mu przychylnego prezydenta i dwa i pół roku spokojnych rządów.
Portal Seznam Spravy szczegółowo opisał przebieg powyborczej nocy, od triumfalnego wystąpienia Trzaskowskiego po ostateczny werdykt wyborców.
„Bił się z chuliganami, teraz chce zatrzymać Tuska” - napisał popularny portal informacyjny o Nawrockim. Według Seznam Spravy Nawrocki określał się jako kandydat zmiany, ale po objęciu przez niego urzędu nie dojdzie do zasadniczej zmiany w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. Ustępujący prezydent Andrzej Duda był przeciwwagą dla rządu i wykorzystywał prawo weta, którego koalicja rządząca nie była w stanie przełamać w parlamencie. Zdaniem portalu Nawrocki może wykorzystywać bardzo silny mandat od wyborców - dostał o 200 tys. głosów więcej niż Duda przed pięcioma laty.
Portal dziennika „Hospodarzske Noviny” uważa, że zwycięstwo Nawrockiego ułatwi powrót prawicy do władzy w Polsce. „Podobnie jak dziesięć lat temu, szef polskiej partii konserwatywnej Jarosław Kaczyński dokonał politycznego majstersztyku. Wyciągnął z kapelusza mało znanego, niedoświadczonego polityka, kazał mu jeździć po Polsce i twardo walczyć o fotel głowy państwa i mało prawdopodobne stało się rzeczywistością” - stwierdził portal.
"Polacy na prezydenta wybrali człowieka Trumpa"
Polacy wybierając na prezydenta Karola Nawrockiego postawili na człowieka prezydenta USA Donalda Trumpa; będzie to miało wpływ na przyszłość Europy i Ukrainy - oceniają media w Danii i Szwecji.
Duńska gazeta "Berlingske" przypomniała o bezpośrednim wsparciu, jakie Nawrocki otrzymał od gospodarza Białego Domu. Przed drugą turą wyborów amerykańska ministra bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem powiedziała w Rzeszowie, że Nawrocki musi być następnym prezydentem Polski.
"W każdym kraju wsparcie Trumpa odgrywa ważną rolę, ale w Polsce Stany Zjednoczone mają szczególną pozycję, były gwarantem bezpieczeństwa Polaków przed rosyjską inwazją po upadku muru berlińskiego" - podkreślił dziennik.
Dodał, że choć Nawrocki po kilku wpadkach nie cieszył się zwycięskim poparciem w sondażach, ale udało mu się odwrócić ten trend, obwiniając media za nagonkę. "Postąpił jak Trump" - zauważa "Berlingske".
Zdaniem gazety w krótkim okresie wybór narodowo-konserwatywnego kandydata na urząd prezydenta RP będzie miał negatywny wpływ na liberalny i proeuropejski rząd Donalda Tuska. "W dłuższej perspektywie również dla Europy i Ukrainy będzie miało kluczowe znaczenie, kto jest prezydentem RP" - czytamy w komentarzu.
Podobny wniosek wysunęła szwedzka agencja prasowa TT. "Prezydent Trump zyska nowego potężnego sojusznika w UE - Polska jest piątym pod względem liczby ludności krajem w UE i jedną z głównych potęg wojskowych" - twierdzi TT. Zdaniem agencji "Nawrocki może sprzeciwić się dalszemu hojnemu wsparciu dla Ukrainy, podobnie jak (premier Węgier) Viktor Orban i (premier Słowacji) Robert Fico".
Dodatkowo dziennik "Berlingske" zwrócił uwagę na osobiste cechy Nawrockiego. "Udało mu się przedstawić siebie w kampanii wyborczej jako bardziej wysportowanego i męskiego niż jego przeciwnik (Rafał Trzaskowski), a w Polsce ma to znaczenie w związku z zagrożeniem ze strony Rosji" - podkreśliła gazeta.
Media w Niemczech: po wygranej Nawrockiego pole manewru Tuska dramatycznie się kurczy
Komentatorzy największych niemieckich gazet są zgodni w ocenie, że zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich jest ciosem dla rządu Donalda Tuska, mocno ograniczającym mu pole manewru. Ostrzegają przed powrotem PiS do władzy i napięciami w relacjach między Warszawą a Berlinem.
„Sueddeutsche Zeitung” podkreśla, że popierany przez PiS Nawrocki wygrał o włos, mimo licznych skandali, z prezydentem Warszawy i kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim. Rząd Tuska czekają trudne czasy - komentuje.
Nawrocki prowadził antyeuropejską kampanię wyborczą, odrzuca wspólne projekty krajów UE, uważając je za mieszanie się do spraw wewnętrznych. Dalszą pomoc dla Ukrainy uzależnia od okazania (przez nią - PAP) wdzięczności
Zwycięstwo Trzaskowskiego byłoby szansą na przeprowadzenie reformy wymiaru sprawiedliwości – pisze „SZ”. Zdaniem gazety Nawrocki „odmłodził” elektorat, a wszystkie skandale, które wyszły na jaw przed drugą turą wyborów, nie odstraszyły tych wyborców od głosowania, a „wręcz (...) odniosły odwrotny skutek”.
„Die Welt” nawiązuje do wypowiedzi Trzaskowskiego po ogłoszeniu korzystnych dla niego wyników exit poll, nazywając je przedwczesnymi i irytującymi.
W ocenie dziennika Nawrocki jest kandydatem Jarosława Kaczyńskiego, który za pośrednictwem nowego prezydenta będzie, zdaniem „Die Welt”, wpływać na losy Polski. Uważa, że Nawrocki będzie kontynuował politykę blokowania rządu Tuska, a także że nie można wykluczyć rozpadu rządu i przedterminowych wyborów.
Ponadto „Die Welt” obawia się, że w przypadku powrotu PiS do władzy polska polityka europejska stanie się znów antyniemiecka i konfrontacyjna wobec UE.
Zdaniem „Frankfurter Allgemeine Zeitung” wynik wyborów jest złym prognostykiem dla przyszłości Polski, po pokazuje, jak głęboko spolaryzowane jest polskie społeczeństwo. Jest ono podzielone na dwie niemal równe części, z całkowicie odmiennymi wyobrażeniami o współczesności i przyszłości; dialog, nie mówiąc o porozumieniu, wydaje się niemal niemożliwy - ocenia.
„Przez minione półtora roku Polska była na dobrej drodze do stania się wpływowym krajem w UE, odpowiednim do swojego terytorium, siły gospodarczej i położenia geograficznego” – pisze „FAZ”. Jak dodaje, proeuropejska koalicja Tuska zakończyła „autodestrukcyjną politykę konfrontacji” PiS z Brukselą i najważniejszymi krajami Unii.
Wynik wyborów gazeta interpretuje jako zakwestionowanie wszystkich dotychczasowych zdobyczy. Polsce grożą blokadą w polityce wewnętrznej i destabilizacją, a pole manewru Tuska i jego rządu „dramatycznie się kurczy” - ocenia.
Agencja dpa przewiduje, że prezydentura Nawrockiego będzie sprawdzianem odporności niemiecko-polskich relacji. Przypomina, że w kampanii wyborczej Nawrocki sięgał po antyniemieckie hasła, a Trzaskowskiego nazwał „kamerdynerem państwa niemieckiego”, obiecywał też, że będzie zabiegał o reparacje wojenne od Niemiec.
A przecież niedawna wizyta nowego kanclerza Friedricha Merza w Warszawie przyczyniła się do odprężenia w dwustronnych relacjach – podkreśla dpa.
Zwraca przy tym uwagę na zdystansowanie się Nawrockiego od Ukrainy oraz ostrzega, że może on torpedować wszystkie poczynania proeuropejskiego rządu Tuska zmierzające do przywrócenia w Polsce praworządności.
Bloomberg o wyborach w Polsce: wygrana Nawrockiego to sukces Trumpa i ruchu MAGA
Wygrana Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich w Polsce to także sukces prezydenta USA Donalda Trumpa i jego ruchu MAGA (Make America Great Again - Uczynić Amerykę znowu wielką) - ocenił Bloomberg.
Wcześniej MAGA bez powodzenia próbował wpłynąć na wynik wyborów w Niemczech, Kanadzie i Australii, wspierając nacjonalistycznych lub skrajnie prawicowych polityków - dodał.
W Polsce otoczenie Trumpa wsparło Nawrockiego, który w drugiej turze wyborów prezydenckich pokonał Rafała Trzaskowskiego (KO). Jak zauważyła agencja, kandydat wspierany przez PiS dokonał tego mimo dużej przewagi rywala na początku kampanii.
Bloomberg zwrócił uwagę, że koalicji, na której czele stoi premier Donald Tusk, a której kandydatem w drugiej turze był Trzaskowski, nie udało się dotąd przeprowadzić zapowiedzianych reform, a wygrana Nawrockiego oznacza, że odtąd będzie to jeszcze trudniejsze. Prezydent elekt zapowiedział, że jego zwycięstwo pozbawi Tuska "monopolu na władzę", który, zdaniem kandydata wspieranego przez PiS, jest wbrew marzeniom i aspiracjom Polaków.
Ponadto agencja zaznaczyła, że o ile polski premier jest postrzegany za granicą, jako polityk, który stawił czoło populizmowi i wygrał, to jego popularność w kraju spadła, ponieważ w oczach wielu nie wykazał się sprawczością. Dodatkowo wybór Nawrockiego może wpłynąć na koalicję rządzącą, która jest podzielona, i dać zastrzyk energii Prawu i Sprawiedliwości oraz ugrupowaniom skrajnie prawicowym przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku.
Według oficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej wybory prezydenckie w Polsce wygrał popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując 50,89 proc. głosów; na kandydata KO - Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 49,11 proc. wyborców. (PAP)
awm/ akl/ amac/