Zełenski: drony nad Ukrainą pokazują prawdziwy stosunek Putina do życia i Wielkanocy
Rosyjskie drony nad Ukrainą pokazują prawdziwy stosunek Władimira Putina do Wielkanocy i ludzkiego życia - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, dodając, że ukraińska obrona powietrzna odpierała kolejny atak sił rosyjskich bezzałogowców.
"W związku z ostatnią próbą Putina igrania z życiem ludzi na Ukrainie ogłoszono alarm lotniczy. O godzinie 17:15 (16:15 czasu polskiego) na naszym niebie zauważono rosyjskie drony szturmowe. Ukraińska obrona powietrzna i lotnictwo już rozpoczęły działania obronne. Shahedy na naszym niebie to prawdziwy stosunek Putina do Wielkanocy i życia ludzi" - podkreślił Zełenski we wpisie na Telegramie.
Poinformował również, że zgodnie z raportem, jaki zdał mu dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski, "nasze siły dziś były nadal aktywne w obwodzie kurskim (w Rosji - PAP) i utrzymywały pozycje". "W obwodzie biełgorodzkim (również w Rosji) nasze wojsko posunęło się naprzód i zwiększyło naszą strefę kontroli" - powiedział prezydent.
Do deklaracji Putina o wielkanocnym rozejmie odniósł się też ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha.
"Putin wydał oświadczenie o rzekomej gotowości do zawieszenia broni. 30 godzin zamiast 30 dni. Niestety, mamy długą historię jego oświadczeń, które nie pasują do jego działań. Wiemy, że nie można ufać jego słowom i będziemy patrzeć na czyny, nie na słowa" - zaznaczył we wpisie w serwisie X.
Ukraine’s position remains clear and consistent: back in Jeddah on March 11, we agreed unconditionally to the U.S. proposal of a full interim ceasefire for 30 days.
Russia refused, and the Russian refusal to the United States has already lasted 39 days. Instead, the Moscow…— Andrii Sybiha 🇺🇦 (@andrii_sybiha) April 19, 2025
Sybiha podkreślił, że stanowisko Ukrainy pozostaje jasne i konsekwentne, a podczas rozmów w Dżuddzie 11 marca strona ukraińska bezwarunkowo zgodziła się na propozycję USA w sprawie pełnego zawieszenia broni na 30 dni.
Rosja odmówiła i od tego czasu minęło już 39 dni - zaznaczył Sybiha. "(W tym czasie - PAP) moskiewski reżim narzucił różne warunki i zwiększył terror wobec Ukrainy, ludności cywilnej i infrastruktury cywilnej w całym kraju (...) Chcemy, aby siły rosyjskie faktycznie wstrzymały ogień na wszystkich kierunkach" - podkreślił.
Sybiha wezwał również wszystkich partnerów Ukrainy i społeczność międzynarodową do zachowania czujności. "Tylko czyny, a nie słowa, pokazują prawdę: ta wojna rozpoczęła się i trwa tylko z powodu Rosji" - podsumował.
Wcześniej w sobotę Putin ogłosił, że o godz. 18 (17 czasu polskiego) w wojnie z Ukrainą zacznie obowiązywać rozejm wielkanocny. Zawieszenie walk ma potrwać do północy (godz. 23 w Polsce) z niedzieli na poniedziałek.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że rozkaz o rozejmie został już przekazany wszystkim dowódcom oddziałów walczących z Ukrainą. W komunikacie podano, że rosyjskie wojska będą stosować się do rozejmu, jeśli strona ukraińska postąpi tak samo.
Władze Ukrainy: siły rosyjskie kontynuują ataki
Siły rosyjskie kontynuują ataki na ukraińskie pozycje mimo ogłoszenia przez przywódcę Rosji Władimira Putina wielkanocnego rozejmu - poinformował szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko.
"Putin postanowił z godzinnym wyprzedzeniem ogłosić, że wydał rozkaz wstrzymania ognia na dwa dni, w nadziei, że Ukraina naruszy (rozejm - PAP), że uda się ją sprowokować, a potem będzie mógł mówić Stanom Zjednoczonym, że to Rosja jest głównym rozjemcą, chce pokoju, a Ukraina nie" - powiedział Kowałenko na Telegramie.
To "banalna, typowa taktyka Rosji" - podkreślił, dodając, że już w 2023 roku Rosja ogłosiła "wigilijny rozejm", po czym sama go naruszyła.
Obecnie wojsko rosyjskie "kontynuują pewne działania szturmowe" - zaznaczył.
"Rosjanie próbują udawać, że są "siłami pokojowymi", ale już 11 marca odmówili bezwarunkowego zawieszenia broni, a teraz prowadzą operację informacyjną, mówiąc o "rozejmie", ale kontynuując bezustanny ostrzał. A wszystko po to, by zrzucić winę na Ukrainę" - podsumował Kowałenko.
Iryna Hirnyk (PAP)
ira/ akl/ ał/