Analityk: Orban chciałby odgrywać rolę w procesie pokojowym, ale tak nie jest
Premier Węgier Viktor Orban chciałby odgrywać istotną rolę w procesie pokojowym między Rosją a Ukrainą z udziałem USA, ale nie oznacza to, że rzeczywiście tak jest - powiedział PAP Andrzej Sadecki, analityk w Ośrodku Studiów Wschodnich (OSW).
– Orban ma aspiracje do odgrywania roli promotora rozmów pokojowych – podkreślił ekspert, przypominając m.in. jego samozwańczą „misję pokojową” w trakcie przewodnictwa Węgier w Radzie UE, kiedy premier niespodziewanie odwiedził m.in. Kijów i Moskwę.
Sadecki zauważył, że prezydent USA Donald Trump powtórzył ostatnio słowa swojego sojusznika z Węgier, mówiąc, że Rosji nie da się pokonać. – Nie oznacza to jednak, że Orban odgrywa jakąś szczególnie istotną rolę i ma wpływ na Trumpa, z którym nie spotkał się od stycznia – dodał analityk OSW.
Ekspert przypomniał, że Orban nie uczestniczył – na przykład – w poniedziałkowych rozmowach przywódców europejskich z Trumpem. Według Sadeckiego niska wiarygodność węgierskiego premiera u partnerów z UE i strony ukraińskiej odegrała tu istotną rolę.
Choć Budapeszt nie jest wysoko na liście miejsc, gdzie może zostać zorganizowane przyszłe spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i przywódcy Rosji Władimira Putina, to według Sadeckiego Orban z pewnością chciałby, aby to stolica Węgier była miejscem rozmów pokojowych.
– Byłby to dla niego sukces i potwierdzenie tych działań, w tym „misji pokojowej”, za które był ostro krytykowany w kraju i za granicą – ocenił analityk OSW. Jak dodał, pomogłoby to Orbanowi niecały rok przed wyborami, które mają odbyć się wiosną 2026 r., zwłaszcza że jego ugrupowanie nie prowadzi w sondażach.
– W przypadku zawarcia jakiejś formy porozumienia między Rosją a Ukrainą bliskie relacje z Kremlem przestałyby być takim obciążeniem dla rządu w Budapeszcie – dodał Sadecki.
Jak poinformowała w poniedziałek agencja Bloomberga, powołując się na swoje źródła, Trump zadzwonił do Orbana, żeby zapytać go, dlaczego blokuje rozmowy akcesyjne Ukrainy z Unią Europejską.
– Jeśli ktokolwiek może przekonać Orbana, aby zmienił swoje stanowisko w tej sprawie, to jest to właśnie Trump; węgierskiemu premierowi bardzo zależy na relacji z nim, w tym na wizycie w Białym Domu przed wyborami, albo nawet wizycie Trumpa w Budapeszcie – skomentował ekspert.
Jak zauważył Sadecki, Orban dużo zainwestował w kampanię antyukraińską, więc zmiana narracji byłaby być może politycznie niełatwa, ale nie niemożliwa.
Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ mal/ mhr/ grg/