Andrzej Duda na posiedzeniu RBN: istnieje konieczność ujednolicenia systemów kierowania i dowodzenia w czasie wojny i pokoju

2023-12-20 12:50 aktualizacja: 2023-12-20, 15:19
Naszym obowiązkiem - niezależnie od barw partyjnych - jest dbanie o bezpieczeństwo Polski, wierzę, że będziemy współpracowali zgodnie, dla dobra Rzeczpospolitej - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

W środę w Belwederze odbywa się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Donalda Tuska oraz członków nowego rządu - szefów MON, MSZ, MSWiA czy MAP, liderów klubów i koła parlamentarnego oraz przedstawicieli służb i wojska, w tym m.in. szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesława Kukuły.

Podczas posiedzenia prezydent podkreślił, że traktuje RBN jako "znakomitą tradycję" wypracowaną w szczególności na przestrzeni ostatnich dwóch lat, kiedy borykamy się z największym kryzysem w naszym najbliższym otoczeniu, jaki miał miejsce od odzyskania przez Polskę niepodległości.

"Jestem wdzięczny za to, że do tej pory te posiedzenia zawsze miały niezwykle merytoryczny wymiar (...) chciałbym żebyśmy nadal pracowali tak merytorycznie, dobrze i skutecznie dla Polski" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że obowiązkiem władz - niezależnie od barw partyjnych - jest dbanie o bezpieczeństwo Polski. "Wierzę w to, że będziemy razem o to bezpieczeństwo dbali także przez następne lata" - powiedział.

"Udowodniłem, że w ważnych dla Polski sprawach jestem otwarty (...). Wsłuchuję się i zawsze starałem się wsłuchiwać w różne głosy, także teraz, w okresie kohabitacji staram się prowadzić polskie sprawy również w aspektach uzgadnianych z panem premierem Donaldem Tuskiem w sposób logiczny i rozsądny" - oświadczył Duda.

Przypomniał, że podczas niedawnego spotkania z szefem rządu rozmawiał m.in. o kwestii ambasadorów i przedstawicieli w instytucjach międzynarodowych. Jak relacjonował, powiedział wówczas premierowi, że jest zwolennikiem podtrzymania dotychczasowego podziału zadań pomiędzy prezydentem a premierem jeżeli chodzi o instytucje międzynarodowe, zgodnie z którym domeną premiera są sprawy związane z UE, a prezydenta - ONZ i NATO. "Pan premier się ze mną zgodził" - dodał.

"Dlatego ja wyraziłem aprobatę dla tego, aby pan premier polskie przedstawicielstwo w Brukseli obsadził przedstawicielem RP, który będzie w jego przekonaniu w sposób odpowiedzialny prowadził współpracę z nim w zakresie realizacji polskich spraw i na co dzień reprezentował Polskę w jednej z dwóch najważniejszych dla nas organizacji międzynarodowych, czyli UE" - powiedział prezydent. Wyraził nadzieję, że dalsza współpraca będzie zgodna, dla dobra Rzeczpospolitej.

Duda: musimy ściśle współpracować z sojusznikami, a także z kwaterą główną NATO w Brukseli

Prezydent podkreślił na początku obrad, że najistotniejszym pod kątem bezpieczeństwa Polski jest zbliżający się szczyt NATO. Dodał, że będzie to szczyt jubileuszowy i będzie miał miejsce w Waszyngtonie. Jak dodał, chciałby, żeby w wyniku tego szczytu umocniło się bezpieczeństwo wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym Polski.

"Z mojego punktu widzenia to jest kwestia najważniejsza, żebyśmy tutaj mieli jak najmocniejszą reprezentację sojuszniczą, by u nas permanentnie stacjonowały oddziały armii sojuszniczych, przede wszystkim oddziały armii Stanów Zjednoczonych" - powiedział Duda. Wyraził nadzieję, że uda się uzyskać w tym zakresie dodatkowe postanowienia.

Według prezydenta, musimy ściśle współpracować z sojusznikami, a także z kwaterą główną NATO w Brukseli. Jak dodał, liczy na taką współpracę.

Zdaniem Dudy, ważne są także relacje Ukraina - NATO, ale w pierwszej kolejności najważniejsza jest kwestia bezpieczeństwa Polski, w tym kwestia wydatków na zbrojenia.

"Wydajemy dzisiaj na modernizację i rozwój polskiej armii ogromne kwoty, mamy cały szereg kontraktów zbrojeniowych, które zostały podpisane i są realizowane" Dodał, ze zwiększają skutecznie nie tylko poziom wyposażenia polskiej armii, ale także jej liczebność.

Prezydent: istnieje konieczność ujednolicenia systemów kierowania i dowodzenia w czasie wojny i pokoju 

Prezydent podczas wystąpienia podkreślał, że Wojska Obrony Terytorialny są dzisiaj "wielkim efektem dodanym".

Dziękował też przedstawicielom służb, którzy dobrze wykonywali dobrze swoje zadania przez ostatnie osiem lat. "W szczególności prawie dwóch lat, kiedy mamy toczącą się za naszymi granicami wojną na Ukrainie. Wielu bardzo trudnym dla RP sytuacjom jak i niebezpieczeństwom zapobiegło skuteczne działanie naszych służb - to wywiadowcze i to kontrwywiadowcze" - powiedział.Prezydent przypominał różne doświadczenia wynikające z wojny na Ukrainie, w tym upadek rakiety w Redzikowie, a także ćwiczenia w zakresie funkcjonowania państwa w sytuacjach kryzysowych, jakie się odbyły.  "One doprowadziły nas do wniosków o konieczności dokonania modyfikacji w systemie reagowania państwa na sytuacje kryzysowe jak również w systemie kierowania i dowodzenia polskimi siłami zbrojnymi" - mówił.

"Najważniejszym przemyśleniem i wnioskiem, jaki wysnuliśmy, było to, że istnieje konieczność ujednolicenia systemów kierowania i dowodzenia w czasie wojny jak również w okresie pokoju. Że powinny być to zbieżne ze sobą procedury, tak aby nie było zupełnie odmiennej procedury na czas pokoju i na  czas wojny. Jest to po prostu, jak się okazało w efekcie, dysfunkcjonalne i powoduje zaburzenia w realizacji zadań" - mówił Duda.

Dodał, że doprowadziło to też do propozycji przywrócenia Dowództw Rodzajów Sił zbrojnych.(PAP)

Autorki: Iga Leszczyńska, Karolina Mózgowiec

mmi/