Areszt dla kobiety i mężczyzny w związku z zabójstwem 50-latka. 46-latce grozi nawet dożywocie
Do tymczasowego aresztu trafiły dwie osoby w związku z zabójstwem 50-letniego mężczyzny, do którego doszło w trakcie zakrapianego alkoholem spotkania w Makowie Mazowieckim – poinformowała w czwartek rzeczniczka miejscowej policji podkom. Monika Winnik.
Zatrzymani to 46-letnia kobieta i jej rówieśnik.
"Kobiecie przedstawiono zarzut zabójstwa, a mężczyzna usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu oraz utrudniania śledztwa" – przekazała rzeczniczka policji.
W sobotę dyżurny makowskiej policji otrzymał zgłoszenie, które dotyczyło awantury pomiędzy kobietą a mężczyzną w jednym z mieszkań na terenie Makowa Mazowieckiego.
"Mundurowi zastali kłócącą się parę przed blokiem. Gdy weszli razem do mieszkania, zauważyli ślady krwi na podłodze, a w jednym z pokoi - leżącego na łóżku zakrwawionego mężczyznę" – zrelacjonowała podkom. Winnik.
50-letni mieszkaniec Makowa Mazowieckiego był nieprzytomny. Policjanci udzielili mu pomocy przedmedycznej i wezwali karetkę pogotowia. Mimo udzielonej pomocy, mężczyzna zmarł w szpitalu.
46-letnia kobieta i 46-letni mężczyzna zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. W chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. Badanie wykazało po 1,5 prom. alkoholu w ich organizmie.
Śledczy ustalili, że do tragicznego zdarzenia doszło podczas zakrapianego alkoholem spotkania, w którym brali udział ofiara i zatrzymani. Najprawdopodobniej mężczyzna został zamordowany przy użyciu noża.
Zarzut zabójstwa usłyszała 46-latka. Grozi jej nawet kara dożywocia. Mężczyzna usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu oraz utrudniania śledztwa, za co grozi do 5 lat pobawienia wolności.(PAP)
Autorka: Ilona Pecka
jc/
