Będzie przełom w utylizacji i składowaniu niebezpiecznych odpadów w Polsce? Minister klimatu ma nowy pomysł

2024-02-03 19:33 aktualizacja: 2024-02-04, 07:29
Nielegalne wysypisko śmieci Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Nielegalne wysypisko śmieci Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska powiedziała w sobotę, że chciałaby wciągnąć w proces utylizacji szkodliwych odpadów państwowe spółki, by usunąć to "wąskie gardło". W TVN24 mówiła też, że resort szuka dodatkowych pieniędzy na walkę z nielegalnym składowaniem takich odpadów.

Szefowa resortu klimatu podkreśliła w sobotę wieczorem w programie "Rozmowy o końcu świata", że rozwiązanie problemu nielegalnego składowania odpadów szkodliwych "musi być priorytetem rządu".

"Niestety w budżecie mamy mało na to pieniędzy, ale szukamy tych pieniędzy nawet w ramach naszego resortu i być może uda nam się uzyskać na koniec kwietnia dodatkową pulę środków na ten cel. Szukamy na ten cel pieniędzy i absolutnie chcemy wesprzeć regiony" - powiedziała minister. Dodała, że "czekam na nowego szefa GIOŚ (Główny Inspektorat Ochrony Środowiska - PAP), bo to jest służba środowiskowa, która zajmuje się tematem odpadów, by zrobić duże spotkanie ze wszystkimi wojewodami i porządny plan sprzątania tego w oparciu o budżet nasz, który jest szykowany, możliwości województw".

Zwróciła uwagę, że "wąskim gardłem" w tym procesie jest utylizacja szkodliwych odpadów.

"To jest problem do rozwiązania. Chciałabym wciągnąć w ten proces spółki Skarbu Państwa, aby pomogły nam ten problem rozwiązać, by przeprowadziły w ramach swoich możliwości inwestycje, które pozwolą nam ten problem rozwiązać" - wskazała.

Wiceszefowa resortu klimatu Anita Sowińska zapowiedziała w połowie stycznia br., że priorytetem będzie gospodarka obiegu zamkniętego. "Jest wiele wyzwań, dyrektyw i rozporządzeń unijnych, które powoli są albo kończone, albo prace nad nimi właśnie się rozpoczynają" - podkreśliła.

Poinformowała wówczas, że do końca pierwszego kwartału "powinna zakończyć się aktualizacja stanu dostosowania się posiadaczy odpadów" do przepisów tzw. ustawy pożarowej z 2018 r., która zobowiązuje ich do wprowadzenie wyższych standardów dla składowisk odpadów. Ustawa była konsekwencją licznych pożarów składowisk w 2018 r. "Na początku 2024 r. do rozpatrzenia zostało około 24 proc. wniosków, co wskazywałoby na kończący się, lecz bardzo opóźniony etap wdrażania przepisów wprowadzonych w 2018 r. Potrzebna jest aktualizacja tego stanu, którą ministerstwo uzgodni z urzędami marszałkowskimi" - dodała.

Wiceministra przekazała, że w projekcie budżetu na 2024 r. rząd zabezpieczył na działania związane z dofinansowaniem zagospodarowania odpadów niebezpiecznych ponad 150 mln zł.

Anita Sowińska zapowiedziała również, że w lutym powinniśmy poznać nazwisko następcy Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ). Pod koniec 2023 r. odwołany został dotychczasowy szef inspekcji Krzysztof Gołębiewski i resort rozpisał nabór na nowego GIOŚ. (PAP)

autor: Anna Bytniewska

mar/