Biernacki: szef ABW przedstawił informację o zabezpieczeniu kontrwywiadowczym wyborów
Szef ABW Rafał Syrysko przedstawił sejmowej komisji ds. służb specjalnych informację o zabezpieczeniu kontrwywiadowczym wyborów prezydenckich; odparł też zarzuty o ujawnienie tajnych informacji na temat ówczesnego kandydata Karola Nawrockiego - poinformował PAP szef komisji Marek Biernacki (PSL-TD).
"Przy kontrwywiadowczej ochronie wyborów prezydenckich Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wykonała kolosalną pracę" - ocenił Biernacki.
"Przedstawiono nam całkowicie tę ochronę kontrwywiadowczą, mówiono o próbie ingerencji w polskie wybory różnych - nawet zagranicznych - podmiotów" - dodał szef komisji ds. służb. Nie ujawniając szczegółów konkretnych spraw zaznaczył jedynie, że chodzi o sprawy głośne, również przedstawiane w mediach, a służby w bardzo szybkim tempie na nie reagowały.
Biernacki poinformował, że podczas środowego posiedzenia komisji omówiono też oskarżenia ze strony niektórych polityków, którzy popierali ówczesnego kandydata na prezydenta, a obecnie prezydenta-elekta Karola Nawrockiego.
Chodzi o zarzuty, że w przypadku Nawrockiego zostały ujawnione informacje z postępowania ABW dotyczącego uzyskania przez Nawrockiego dostępu do informacji niejawnych. Według PiS w ten właśnie sposób miały wyjść na jaw opublikowane w mediach dotyczące m.in. transakcji związanych z jednym z jego mieszkań w Gdańsku.
Według Biernackiego szef ABW Rafał Syrysko zapewnił, iż nie było możliwości, aby służby mogły dokonać przecieku informacji dotyczących tego kandydata.
"Gdy przyjrzymy się dokumentowi, którego zarzuty dotyczyły, to widzimy, że nie jest on dokumentem, który wytworzyły służby" - stwierdził w rozmowie z PAP Biernacki.
"Niektórzy - bo to nie były tylko głosy z PiS - krytykowali, że ABW działała przeciwko tej kampanii. Szef Syrysko wszystko nam dokładnie wyjaśnił, dokładnie przedstawił, nie miał nic do ukrycia" - ocenił poseł PSL-TD.
"Oczywiście wiceprzewodniczący komisji z PiS Waldemar Andzel mówił, że jego ugrupowanie nadal będzie miało w tej sprawie wątpliwości" - dodał Biernacki.
W ocenie przewodniczącego komisji, w trakcie kampanii zasiano wątpliwości co do procesu weryfikacji dostępu do informacji niejawnych Nawrockiego. Podkreślił jednak, że dla niego "sprawa jest jasna i czytelna".
"Ja mówię, że jest wszystko w porządku, że było - tak szef Syrysko przedstawił - że te informacje nie wypłynęły z ABW. Mogę powiedzieć też, że audyt weryfikował, sprawdzał, oświadczenia dopuszczenia do informacji niejawnych - jak wyglądały procedury, podkreślę - i nie stwierdził, że procedura była błędna" - powiedział PAP szef komisji.
"Ale jak powiedziałem, nadal będzie jednak istniała powszechna obawa, i to nie tylko w Polsce, o to, w jaki sposób otrzymał ten dostęp do informacji. Pojawiły się też różne medialne nieporozumienia, które zostały tu wyjaśnione, ale których nie możemy przedstawić, ponieważ dotyczą rzeczy ściśle tajnych" - dodał.
Biernacki przypomniał, że Nawrocki ma dostęp do informacji niejawnych, jako szef IPN.
Komisja zapoznała się też w środę z przygotowaną przez służby specjalne oceną zagrożeń ze strony partii i organizacji odwołujących się do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu.
Posłowie rozmawiali o działaniu w Polsce grup, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa. Przedstawiono analizę takich zachowań, informację o ich rozpoznawaniu oraz współpracy i koordynacji pracy służb przedstawiciele ministra koordynatora służb specjalnych i szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego i policji.
"Nie ma u nas instytucjonalnie rozwijających się ekstremizmów"
"W Polsce takiego zagrożenia nie ma - jak stwierdzili przedstawiali służb i policji. Nie ma u nas instytucjonalnie rozwijających się ekstremizmów. Zagrożenia istnieją, ale są one cały czas monitorowane, żeby się nie rozwijały" - powiedział PAP Biernacki.
Z informacji służb wynika, że interweniują one w takich przypadkach dopiero, gdy takie ekstremistyczne postawy przekraczają granice i zaczynają być realizowane. "Czyli dopiero zachowanie, które wychodzi poza granice słów i deklaracji jest przestępstwem, ale takie zdarzenia to sprawy o charakterze incydentalnym, a nie powszechnym" - zapewnił.
Dodał, że z przedstawionych posłom informacji wynika, iż samo zjawisko jest monitorowane, bo zawsze istnieje ryzyko "przetworzenia" radykalnych poglądów na inne formy działania.
"Tego służby pilnują i w razie potrzeby działają" - zaznaczył.
W siedmioosobowej sejmowej komisji ds. służb specjalnych poza Biernackim i wiceprzewodniczącym Andzlem są wiceprzewodniczący Mirosław Suchoń (Polska 2050-TD), Kazimierz Plocke i Zbigniew Konwiński z KO, Krzysztof Tuduj z Konfederacji wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty (Lewica).
Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów 1 czerwca pokonał Rafała Trzaskowskiego stosunkiem50,89 proc. do 49,11 proc. głosów. (PAP)
ago/ jann/ js/