Borys-Szopa: nie można wykluczyć, że Donald Tusk wykonywał mnóstwo rzeczy, które uzgadniał z Berlinem

2023-09-04 16:41 aktualizacja: 2023-09-04, 20:13
Przewodniczący PO Donald Tusk Fot. PAP/Adam Warżawa
Przewodniczący PO Donald Tusk Fot. PAP/Adam Warżawa
Nie można wykluczyć, że Donald Tusk wykonywał mnóstwo rzeczy, które uzgadniał wcześniej z Berlinem - powiedziała PAP b. minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa, komentując doniesienia TVP Info, wg których Tusk w 2011 r. dogadał się z Angelą Merkel ws. "wspólnej koncepcji emerytalnej".

W poniedziałek w programie #Jedziemy Michał Rachoń dziennikarz TVP Info powiedział, że Donald Tusk przed wyborami w 2011 r. dogadał się z ówczesną kanclerz Niemiec Angelą Merkel ws. "wspólnej koncepcji emerytalnej".

Jak przekazał portal TVP Info, Donald Tusk rozmawiał przez telefon z Angelą Merkel 10 marca 2011 r. "Kanclerz Merkel mówiła m.in. o +powiązaniu wieku emerytalnego danego państwa z jego sytuacją demograficzną+" - podano na portalu.

"W ocenie Premiera RP założenia przedstawione przez kanclerz Angelę Merkel brzmią interesująco, zwłaszcza że Polska nie będzie miała trudności ze względu na obecną sytuację gospodarczą, by kryteria spełniać. Jako przykład wskazał wypracowanie wspólnej koncepcji polityki emerytalnej, która ułatwiłaby procesy decyzyjne w niektórych państwach członkowskich Unii Europejskiej" – wskazano w notatce z rozmowy przeprowadzonej na początku marca 2011 r., którą Michał Rachoń udostępnił na swoim Twitterze.

PAP poprosiła o komentarz w tej sprawie byłą minister rodziny, pracy i polityki społecznej. "Jeśli tak rzeczywiście było, to nie dziwi mnie to. Nie można wykluczyć, że Donald Tusk wykonywał mnóstwo rzeczy, które uzgadniał wcześniej z Berlinem" - powiedziała PAP posłanka Bożena Borys-Szopa (PiS). "Istnieje prawdopodobieństwo, że likwidacja wielkich gałęzi przemysłu, była uzgodniona z Berlinem. Dzisiaj możemy sobie zadawać pytanie, dlaczego w tak ekspresowym tempie miała nastąpić wyprzedaż Lotu, czy dlaczego tak szybko nastąpiła wyprzedaż stoczni" - dodała.

"Oczywiście, że my jako Solidarność byliśmy przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego, ale wnosiliśmy tylko o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego. Tusk nie chciał znać opinii Polaków. Tak jak dzisiaj uroczyście unieważnia referendum, które jeszcze się nie odbyło" – powiedziała Borys-Szopa.

"Organizacje związkowe zebrały wówczas podpisy, aby przeprowadzić referendum w sprawie wieku emerytalnego, a Donald Tusk wyzwał od +pętaków+ przewodniczącego +Solidarności+ Piotra Dudę, który w imieniu wnioskodawców wnosił do Sejmu wniosek o przeprowadzenie referendum" - przypomniała b.minister. Jej zdaniem, "Tusk to człowiek, którego większościowa opinia publiczna interesuje tylko wówczas, kiedy może się nią posłużyć".

W maju 2012 r. została przegłosowana nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, 1 czerwca podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Reforma weszła w życie 1 stycznia 2013 r. Za przyjęciem ustawy podwyższającej wiek emerytalny zagłosowało 268 posłów – w tym wszyscy obecni parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej oraz niemal wszyscy posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego i Ruchu Palikota. Przeciw zagłosowało Prawo i Sprawiedliwość i Solidarna Polska. (PAP)

Autor: Olga Łozińska