O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Brutalnie pobiła kobietę na przystanku w Pabianicach. Nie ma aresztu dla podejrzanej

Sąd Rejonowy w Pabianicach odrzucił wniosek prokuratora o areszt tymczasowy dla kobiety, która na przystanku autobusowym w Pabianicach skatowała przypadkową osobę, bo pomyliła ją z kimś innym. Prokuratura nie wyklucza zażalenia.

Radiowóz policyjny Fot. PAP/Darek Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)
Radiowóz policyjny Fot. PAP/Darek Delmanowicz (zdjęcie ilustracyjne)

Potrzebę zastosowania aresztu tymczasowego wobec podejrzanej pabianicka prokuratura uzasadniała obawą ukrywania się i możliwością ponownego popełnienia przestępstwa przeciwko życiu. Prokuratura i policja uważają, że co prawda podejrzana przyznała się do winy i wyrażała żal, ale nie z powodu dokonania poważnego przestępstwa i wyrządzenia krzywdy innej kobiecie, lecz raczej z racji na fatalną pomyłkę, jaka jej się przydarzyła, przez co zaatakowała nie tę osobę, którą zamierzała.

"Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora, by zastosować wobec podejrzanej areszt i zastosował policyjny dozór. Nie wykluczamy zażalenia na to orzeczenie sądu, ale ostateczna decyzja podjęta zostanie po szczegółowej analizie pisemnego uzasadnienia postanowienia sądu" – powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi prokurator Krzysztof Kopania.

Do napadu doszło w ubiegłą niedzielę wieczorem na przystanku autobusowym przy ul. Waltera-Janke w Pabianicach. Zdarzenie nagrała kamera miejskiego monitoringu. 

26-letnia kobieta rzuciła się z pięściami na nieświadomą niebezpieczeństwa pasażerkę, która wpatrzona w ekran smartfona czekała na przyjazd autobusu. Pobiła dotkliwie swoją ofiarę, powodując poważne obrażenia twarzy. Kiedy rzuciła ja na ziemię, zauważyła, że na chodniku przed nią leży nieznana jej kobieta. Zostawiła ofiarę i uciekła.

Kryminalni z komendy w Pabianicach na podstawie rysopisu przekazanego przez pokrzywdzoną ustalili, kim jest sprawczyni i następnego dnia zatrzymali ją w pobliżu miejsca popełnienia przestępstwa.

Podczas przesłuchania podejrzana przyznała, że miała zamiar pobić swoją znajomą, a motywem ataku były prywatne nieporozumienia między kobietami. 

Po decyzji sądu zwalniającej podejrzaną z aresztu, ma ona dwa razy w tygodniu meldować się w komendzie policji. Pabianiczanka odpowie przed sądem za uszkodzenie ciała kobiety, za co grozi jej do pięciu lat więzienia. 

 

Autor: Marek Juśkiewicz

sma/

Zobacz także

  • Zatrzymani mężczyźni w związku z pobiciem byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Zatrzymani mężczyźni w związku z pobiciem byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski

    Podejrzani o pobicie Adama Niedzielskiego wyszli na wolność po wpłaceniu poręczenia

  • Areszt dla mężczyzn podejrzanych o pobicie Adama Niedzielskiego.  Fot. PAP/Przemysław Piątkowski
    Areszt dla mężczyzn podejrzanych o pobicie Adama Niedzielskiego. Fot. PAP/Przemysław Piątkowski

    Areszt dla mężczyzn podejrzanych o pobicie Adama Niedzielskiego

  • Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Fot. PAP/Albert Zawada
    Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Fot. PAP/Albert Zawada

    Szef MSWiA odniósł się do zarzutu Niedzielskiego. "Nie wnioskował o ochronę policji, choć mógł"

  • Adam Niedzielski. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
    Adam Niedzielski. Fot. PAP/Wojtek Jargiło

    Niedzielski zabrał głos w sprawie pobicia

Serwisy ogólnodostępne PAP