Budowanie postaci zaczyna od… butów. Marianna Zydek o swojej roli w serialu „Drelich” [NASZE WIDEO]
Marianna Zydek, aktorka znana z ról w "Simonie Kossak" czy "Kamerdynerze", twierdzi, że buty to dla niej klucz do zrozumienia postaci, w które się wciela. W nowym serialu TVP "Drelich" to właśnie czarne, wiązane martensy pomogły jej w pełni poczuć siłę Izy Drelich – kobiety, która jest zawsze gotowa do walki. Premiera pierwszego odcinka „Drelicha” - 14 września w TVP1.
Intrygująca uroda tej 31-letniej aktorki świetnie współgra z bohaterkami o skomplikowanej osobowości i trudnym życiorysie. Takimi jak Gloria, siostra tytułowej bohaterki w filmie „Simona Kossak” czy Marta, żona agenta SB w „Figurancie” Roberta Glińskiego.
W nowym serialu TVP „Drelich”, który powstał na podstawie powieści kryminalnej Jakuba Ćwieka, Marianna Zydek wciela się w Izę Drelich, byłą partnerkę Marka Drelicha (Filip Pławiak), zawodowego złodzieja i włamywacza. Małżońkowie pozostają w separacji, ale mimo to łączy ich przyjacielska więź i wspólnie wychowują dwójkę dzieci. Bo dla Drelicha rodzina jest najważniejsza i dla swoich najbliższych zrobi wszystko. Wydaje się, że Drelichowi nieźle wychodzi funkcjonowanie w dwóch różnych światach, ale wszystko zmienia się, gdy na jego drodze staje gdański gangster Wójcik (Paweł Małaszyński), który podejrzewa Drelicha o romans ze swoją żoną (Marta Żmuda Trzbiatowska). Wójcik wydaje wyrok na Drelich i od tej pory zaczyna się niebezpieczna gra…
- Iza Drelich jest silną kobietą, mamą, byłą żoną, która pokazuje, że patchworkowa rodzina może świetnie działać. Że może być tam współpraca, przyjaźń, szacunek – mówi PAP Life Marianna Zydek. - Iza potrafi łączyć utrzymanie ogniska domowego, kiedy rodzina się rozpada i prowadzenie biznesu. Myślę, że jest to wybitnie trudne, a jej się to udaje robić. Znam kobiety, które potrafią tak robić i bardzo je podziwiam – podkreśla.
I dodaje, że inspiracji do postaci, w które się wciela zazwyczaj szuka wokół kobiet w swoim otoczeniu. - Wiadomo, zawsze przyda się jakaś inspiracja aktorska. Można też czerpać z innych produkcji filmowych, z literatury, itd. Ale tak naprawdę, najczęściej staram się przemycać do postaci różne cechy osób, które znam, które mnie otaczają.
Zydek, podobnie jak wielu aktorów, uważa, że w budowaniu kreacji niezwykle ważny jest kostium. - Buty aktorskie to nie jest do końca metafora, tylko to jest nawet dosłowna sprawa. Bardzo lubię, jak moja postać ma tylko jedne, główne buty, w których będę grała najwięcej scen. Nie wiem, dlaczego, ale to one najwięcej mówią mi o charakterze postaci. Dla Izy Drelich to są czarne, wiązane martensy za kostkę. I dopiero kiedy je znalazłyśmy razem z kostiumografką Aleksandrą Mrozińską, to miałam poczucie, że wiem, jaka to jest kobieta. Iza za każdym razem, kiedy wychodzi z domu, jest gotowa do walki. A ten płaski but z mocną podeszwą daje jej szansę, żeby uciec. Bo Iza żyje w świecie, w którym niebezpieczeństwo może czyhać na nią za rogiem.
Jakub Ćwiek, autor książek o Drelichu, w rozmowie z PAP Life mówi, że Zydek od początku pasowała mu do roli Izy. – Marianna ma bardzo fajną energię, także pod kątem relacji z Filipem Pławiakiem - Drelichem. Myślę, że ta opowieść nie zadziałałaby, gdyby między nimi nie było takiej mocnej chemii. To, co się dzieje pomiędzy Filipem a Marianną, to jest dokładnie ta energia, której to - wciąż jeszcze – małżeństwo potrzebowało – ocenia Ćwiek. Dodaje, że ci, którzy czytali książkę, będą mogli dzięki serialowi odkryć ją trochę na nowo, ponieważ pewne wątki poszły w zupełnie inną stronę.
Zydek przyznaje, że nie znała wcześniej książek Jakuba Ćwieka, ale scenariusz zaintrygował ją od początku. - Czy Marek Drelich jest dobrym i złym człowiekiem równocześnie? A kim był Zorro? Wiadomo, to jest dosyć daleko kulturowo, ale to jest moje pierwsze skojarzenie. Drelich jest człowiekiem, który widzi słabszych, potrafi dostrzec cierpienie. Nie przesadzałabym, że zabiera bogatym i daje biednym, ale na pewno kieruje się w życiu pewnymi wartościami. A to, że jego życie potoczyło się tak, czy inaczej, wynika z tego, że - w pewnym sensie - nie miał wyjścia. W takiej, a nie innej rodzinie się wychował i tak zostało. Będąc bardzo młodym człowiekiem, po prostu musiał szybko zarabiać pieniądze – snuje rozważania aktorka.
Artystka podkreśla, że każda rola jest dla niej przygodą i okazją do poznania nowych umiejętności, otwarciem nowych przestrzeni. I w przypadku Izy Drelich też tak było. - Iza miała być zawodniczką jiu-jitsu, więc rozpoczęłam treningi. Niestety, tuż przed wejściem na plan skręciłam kostkę na treningu. No i w zasadzie ta część przygotowań, która miała być poświęcona nauce tego sportu, była poświęcona na rehabilitację. To też było bardzo ciekawe, bo musiałam wiele emocji w sobie pogodzić, wiele bólu. Więc to nie było tylko wejście w rolę, ale też jakiś odcinek mojego osobistego rozwoju. Nauka cierpliwości i wytrwałości – wspomina.
W serialu, poza Zydek, Filipem Pławiakie, Martą Żmudą Trzebiatowską i Pawłem Małaszyńskim, wystąpili także Olaf Lubaszenko, Przemysław Bluszcz, Krzysztof Stelmaszyk, Bartłomiej Kotschedoff i Marcin Kowalczyk. „Drelich” został wyreżyserowany przez Grzegorza Jaroszuka, współtwórcę drugiej odsłony „BrzydUli”, a scenariusz napisał Bartosz Staszczyszyn razem z autorem książkowego oryginału.
Premiera pierwszego odcinka „Drelicha” odbędzie się 14 września w TVP1. Serial będzie także dostępny na TVP VOD. (PAP Life)
Autorka: Iza Komendołowicz
ikl/ag/ ał/