Były szef CBA nie stawił się na komisji ds. Pegasusa. Będzie wniosek o karę i doprowadzenie
Były szef CBA Andrzej Stróżny nie stawił się w piątek na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. To jego kolejna nieobecność, dlatego komisja przegłosowała wnioski o karze finansowej oraz o jego zatrzymanie i doprowadzenie na kolejny termin.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa miała w piątek przesłuchać byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego. Była to czwarta próba jego przesłuchania, świadek nie stawił się jednak na wezwanie.
Ponieważ Stróżny nie pojawił się na posiedzeniu komisji, jej członkowie zdecydowali o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Warszawie dwóch wniosków. Pierwszy dotyczy nałożenia kary finansowej w wys. 3 tys. zł. Drugi - zatrzymania i doprowadzenia świadka na kolejne posiedzenie komisji.
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów. Według przekazanych dotąd, m.in. przez NIK, informacji system Pegasus został zakupiony jesienią 2017 r. dla CBA, ze środków pochodzących w zasadniczej części (25 mln zł) z Funduszu Sprawiedliwości.(PAP)
mt/ par/ ep/