Co z transferem Kiwiora do Portugalii? Polak musi czekać
FC Porto i Arsenal Londyn porozumiały się w sprawie przejścia reprezentanta Polski Jakuba Kiwiora do portugalskiej drużyny. 25-letni piłkarz musi jednak czekać na sprowadzenie przez „Kanonierów” swojego następcy - ustaliły w czwartek portugalskie media.
Stacje Sport TV i CMTV twierdzą, że zaplanowane na wtorek przybycie Kiwiora musiało zostać odłożone w czasie, gdyż Arsenal uzależnił odejście do Porto Polaka od sfinalizowania transferu obrońcy Bayeru Leverkusen - Piero Hincapie.
Portugalscy komentatorzy, którzy uważają, że „Kiwior już nie ucieknie FC Porto”, twierdzą, iż rozmowy w sprawie nowego obrońcy Arsenalu są na dobrej drodze. Odnotowują determinację dyrekcji portugalskiego klubu w sprowadzeniu Polaka na Estadio do Dragao, co - ich zdaniem - nastąpi najpóźniej do poniedziałku.
Jak odnotowali portugalscy komentatorzy, w przypadku zasilenia przez Kiwiora szeregów FC Porto Polak będzie najdroższym obrońcą kupionym przez klub z portugalskiej ligi w całej jej historii.
Według ustaleń dziennikarzy „Smoki” są gotowe zapłacić za wypożyczenie Kiwiora z opcją definitywnego transferu do 2030 roku około 27 mln euro. Dotychczas najdroższym transferem defensora był zakup przez FC Porto Davida Carmo za 20 mln euro.
W czwartek dziennik „O Jogo”, który potwierdził, że FC Porto porozumiało się już zarówno z Kiwiorem, jak i Arsenalem, przypomniał, iż w letnim okienku transferowym portugalski klub wydał na transfery rekordową sumę ponad 100 mln euro. Jednym z nowych graczy jest polski obrońca Jan Bednarek, sprowadzony z Southampton za 7,5 mln euro.
Z Lizbony – Marcin Zatyka (PAP)
zat/ bia/ sma/