Debata PAP. Ekspert: dezinformacja ma podważyć wiarę w instytucje, w tym w media publiczne
Operacje dezinformacyjne mają na celu podważanie wiary w instytucje, w tym w media publiczne - mówił podczas debaty w PAP przewodniczący Res Futura Michał Fedorowicz. W jego ocenie brak zaufania do mediów publicznych powoduje, że ludzie ufają mediom śmieciowym.
W Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata pod hasłem "Bezpieczeństwo demokracji". Udział w wydarzeniu wzięli m.in. liderka demokratycznej opozycji białoruskiej Swiatłana Cichanouska oraz eksperci, wśród nich przewodniczący Res Futura Michał Fedorowicz.
Jak podkreślił Fedorowicz, wolność słowa to prawo do wyrażania opinii, ale nie prawo natychmiastowego, masowego zasięgu. "Dzisiaj w mediach społecznościowych mogą państwo napisać co chcą, ale praktycznie żaden z nas nie ma szans na to, żeby ta informacja dotarła do wszystkich" - mówił.
Ekspert zwrócił uwagę, że zasięg w sieci sterowany jest przez algorytmy, a nie przez równość dostępu. Jednocześnie zaznaczył, że obecnie żadne z państw, w których operują media społecznościowe, "nie ma zielonego pojęcia jak działają algorytmy mediów społecznościowych".
Zwracamy uwagę na produkty, które jemy, na samochody, które jeżdżą, czy mają rozpisane homologacje, ale nie mamy pełnej wiedzy na temat działania algorytmów
Dodał, że operacje dezinformacyjne mają na celu podważanie wiary w instytucje, w tym w media publiczne.
To ich główny cel, bo jeżeli nie ma zaufania do mediów publicznych, jest zaufanie do mediów śmieciowych
W ocenie Fedorowicza "wolność słowa wymaga redefinicji w kontekście cyfrowym". Ekspert zwrócił też uwagę na potrzebę edukacji medialnej, transparentność algorytmów i potrzebę nowego modelu regulacji i rekomendacji".(PAP)
mchom/ agz/ lm/ ał/