O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Jaka będzie przyszłość Grenlandii? Premier wyspy odpowiada Trumpowi

Prezydent USA Donald Trump nie zrezygnował z przejęcia kontroli nad Grenlandią, choć podczas orędzia wygłoszonego we wtorek na Kapitolu popierał jej prawo do samostanowienia. Premier wyspy Mute Egede odparł, że o przyszłości tego terytorium zadecydują grenlandzcy obywatele.

Grenlandia. Fot. PAP/EPA/RITZAU SCANPIX/Christian Klindt Soelbeck
Grenlandia. Fot. PAP/EPA/RITZAU SCANPIX/Christian Klindt Soelbeck

Trump powiedział w orędziu, że "powitałyby" Grenlandię jako część składową Stanów Zjednoczonych. Zwracając się bezpośrednio do Grenlandczyków, zadeklarował: "Będziemy was chronić. Staniecie się bogaci. I razem wzniesiemy Grenlandię na wyżyny, które wcześniej wydawały się wam niemożliwe do osiągnięcia".

Premier Egede odpowiedział wpisem w mediach społecznościowych. Podkreślił w nim, że USA muszą zrozumieć, iż mieszkańcy wyspy są Grenlandczykami, a nie Amerykanami czy Duńczykami, i to oni zadecydują o przyszłości wyspy.

Z opublikowanych w ostatnich dniach stycznia badań opinii publicznej wynikało, że 85 proc. Grenlandczyków nie chciałoby stać się Amerykanami ("za" opowiedziałoby się zaledwie 6 proc. mieszkańców). Obecnie Grenlandia jest autonomicznym terytorium Danii.

Trump już podczas pierwszej kadencji na stanowisku głowy państwa (2017-21) wykazywał duże zainteresowanie przejęciem kontroli nad Grenlandią, tłumacząc to względami bezpieczeństwa narodowego USA. Wrócił do tematu jeszcze przed zaprzysiężeniem na urząd prezydenta 20 stycznia 2025 r., sugerując nawet możliwość siłowego przejęcia wyspy.

Więcej

Premier Grenlandii Mute Egede. Fot. PAP/EPA/	MADS CLAUS RASMUSSEN
Premier Grenlandii Mute Egede. Fot. PAP/EPA/ MADS CLAUS RASMUSSEN

Premier Grenlandii: nie chcemy być Amerykanami

Współpracownicy Trumpa, wyjaśniając jego dążenie do przejęcia tego terytorium, argumentowali, że Grenlandia jest istotna z punktu widzenia zasobów cennych surowców, które stają się coraz łatwiej dostępne dzięki postępującym zmianom klimatycznym. Podkreślali, że te zmiany umożliwią wykorzystywanie arktycznych szlaków żeglugowych, w efekcie czego Grenlandia może zacząć odgrywać istotną rolę w światowym handlu. W styczniu doradca Trumpa Mike Waltz przekonywał, że kiedy "czapa lodowa się skurczy, Chińczycy szybko skleją swoje lodołamacze i będą tam przeć". "Chodzi więc bezpieczeństwo narodowe" USA - argumentował.

Kristian Soeby Kristensen, szef Centrum Studiów Wojskowych w Kopenhadze, podkreślał w styczniu, że USA mogą obawiać się dążeń Grenlandczyków do niepodległości, która umożliwiłaby im współpracę z Chinami lub Rosją. Jego zdaniem amerykańscy politycy zastanawiali się, czy bardziej niezależna Grenlandia nie będzie podejmować decyzji sprzecznych z interesami USA, takich "jak pozwolenie na budowę chińskiej infrastruktury lub usunięcie z wyspy amerykańskich żołnierzy". W ubiegłym roku rząd Danii zablokował projekt chińskich inwestorów, przewidujący budowę międzynarodowego lotniska w stolicy Grenlandii, Nuuk. Umożliwiałoby ono bezpośrednie loty do Europy i Ameryki Północnej.

Jon Rahbek-Clemmensen z Royal Danish Defense College zauważył, że w ostatniej dekadzie Rosja zbudowała w regionie Arktyki ponad 475 instalacji wojskowych. Ponadto, w ocenie wielu ekspertów, z Grenlandii można byłoby wykrywać, a nawet neutralizować rosyjskie samoloty i okręty podwodne, operujące w Arktyce. Natomiast Waltz podkreślał w styczniowym wywiadzie telewizyjnym, że Rosja stara się dominować w Arktyce z flotą ponad 60 lodołamaczy.

Amerykanie posiadają w północno-zachodniej części wyspy bazę kosmiczną Pituffik, a przed dwoma lata Dania i USA zawarły 10-letnie porozumienie w sprawie bezpieczeństwa, pozwalające na stacjonowanie wojsk amerykańskich na całym terytoriom Danii.

W przyszłym tygodniu Grenlandczycy wezmą udział w wyborach parlamentarnych. Kwestia niepodległości wyspy (mogłoby się za nią opowiedzieć nawet 56 proc. mieszkańców) stała się jednym z kluczowych tematów w okresie kampanii wyborczej - zauważyła agencja AP. Nie ma jednak pewności, czy decyzje na temat ewentualnego odłączenia Grenlandii od Danii zapadną już podczas najbliższej kadencji parlamentu.

Grenlandia, największa wyspa świata, położona jest na między Oceanem Arktycznym a północnym Atlantykiem. Pod względem geograficznym jest częścią Ameryki Północnej, choć historycznie i politycznie leży w Europie. To terytorium odizolowane od głównych ośrodków - od Kopenhagi dzieli ją pięć godzin lotu. Ma powierzchnię ponad 2,1 mln kilometrów kwadratowych (powierzchnia Polski przekracza 322 tys., a USA - 9,8 mln km kwadratowych). Ponad 80 proc. powierzchni wyspy pokrywa lądolód. Populacja Grenlandii, składająca się w niemal 90 proc. z Inuitów, liczy niespełna 65 tys. osób. (PAP)

os/ szm/ grg/

Zobacz także

  • Ćwiczenia żołnierzy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Darek Delmanowicz
    Ćwiczenia żołnierzy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Na Grenlandii trwają ćwiczenia wojsk państw europejskich Arctic Light

  • Nuuk, Grenlandia. Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN KLINDT SOELBECK
    Nuuk, Grenlandia. Fot. PAP/EPA/CHRISTIAN KLINDT SOELBECK

    Premier Danii wystosowała przeprosiny wobec kobiet na Grenlandii. "Nie możemy zmienić tego, co się stało"

  • Nuuk - stolica Grenlandii Fot. PAP/EPA/RITZAU SCANPIX
    Nuuk - stolica Grenlandii Fot. PAP/EPA/RITZAU SCANPIX

    Dania wezwała chargé d’affaires USA w związku z doniesieniami o tajnej misji na Grenlandii

  • Noworodek. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
    Noworodek. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Urodziła, godzinę później odebrano jej dziecko. Protesty przeciwko stosowaniu w Danii kontrowersyjnych testów

Serwisy ogólnodostępne PAP