Donald Tusk w Brukseli. "Jestem tu, by przyspieszyć proces powrotu do pełnej obecności Polski w UE"

2023-10-25 12:10 aktualizacja: 2023-10-25, 17:35
Konferencja Donald Tuska i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w Brukseli, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Konferencja Donald Tuska i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen w Brukseli, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Rekordowa frekwencja w wyborach, które odbyły się 15 października w Polsce pokazała po raz kolejny, że Polacy są mocno przywiązani do demokracji - powiedziała w środę w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed spotkaniem z kandydatem opozycji na premiera Donaldem Tuskiem. Lider opozycji powiedział z kolei, że przyjechał do KE, by "przyspieszyć proces powrotu do takiej pełnej obecności Polski w UE".

"Będziemy dziś rozmawiać z Donaldem Tuskiem o ważnych kwestiach, w których głos Polski jest kluczowy. Wojna u granic naszej Unii i nieustająca pomoc dla Ukrainy będzie jedną z nich. Polacy są dumnymi Europejczykami. Zademonstrowali ogromną solidarność i wzięli na siebie odpowiedzialność w wielu wymiarach. Będziemy też rozmawiać o przyszłości europejskiej architektury bezpieczeństwa (...), modernizacji gospodarki i przyszłej konkurencyjności" - zapowiedziała von der Leyen.

"Będziemy mówić o demokracji w Europie i wartościach, które leżą u podstaw Unii Europejskiej. Będziemy wreszcie rozmawiać o postępach dotyczących funduszu odbudowy NextGeneration w Europie. Jestem pewna, że będziemy zgodni w wielu kwestiach dotyczących tych wszystkich tematów" - dodała szefowa KE.

Po Ursuli von der Leyen wypowiedział się Donald Tusk.

"Jestem tutaj dziś w siedzibie Komisji Europejskiej, aby przyspieszyć proces powrotu do takiej pełnej obecności Polski w Unii Europejskiej. Wracamy na tę drogę z pełnym przekonaniem, że taka jest wola polskich wyborców. Jestem tutaj oczywiście wciąż jako lider opozycji, nie jako premier, ale czas płynie i to nieubłaganie. Musiałem podjąć tę inicjatywę zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć powyborczych, ponieważ trzeba użyć wszystkich, nawet niestandardowych metod, aby ratować pieniądze, które Polsce się należą i które wynikają zarówno z tradycyjnych funduszy europejskich, jak i z Funduszu Odbudowy, tak zwanego KPO" - powiedział Tusk.

Dodał, że spotkanie z von der Leyen będzie miało charakter nieformalny.

"Chcę też bardzo podziękować wszystkim wyborczyniom i wyborcom w Polsce. Tutaj, prawie tak samo mocno jak w Warszawie czy w Gdańsku, czuć wyraźnie, jak z wielkim uznaniem i ulgą świat zobaczył, że Polki i Polacy uczynili znowu modnymi demokrację, wolność, rządy prawa, jedność europejską. Jestem dumny, że mogę być posłańcem tej nowiny, dobrej nowiny w imieniu wszystkich Polek i Polaków. Dziękuje jeszcze raz za wasz wielki wysiłek" - podsumował Tusk.

Możemy liczyć na bardzo daleką idącą elastyczność ze strony instytucji europejskich - mówił lider PO Donald Tusk po spotkaniu z szefową KE Ursulą von der Leyen. Relacjonował, że usłyszał gotowość pełnej współpracy w kwestiach ukraińskich; Polska może liczyć też na pomoc przy wzmacnianiu granicy z Białorusią.

Szef PO i kandydat opozycji na premiera Donald Tusk spotkał się w środę w Brukseli z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

"Europa jest głodna poważnej rozmowy i uczciwych relacji z Polską, stąd to nietypowe spotkanie. Ja tu jestem nieformalnym gościem i wiadomo, że musimy czekać na zakończenie procesu przekazywania władzy" - mówił Tusk po spotkaniu.

Podkreślił, że po wtorkowym spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą ma powody do "umiarkowanego optymizmu", że prezydent nie będzie przedłużał tego procesu. "Wszystko wskazuje na to, że ta współpraca powinna być możliwie harmonijna. Mi zależy na tym, żeby współpraca z prezydentem w kwestiach europejskich, szczególnie tych pieniędzy oczekiwanych w Polsce, żeby była jak najlepsza. I dużo od prezydenta będzie zależało, od jego nastawienia" - dodał szef PO.

"Z całą pewnością możemy liczyć - tak jak, rząd, który odchodzi w tej chwili w Polsce mógł liczyć na bardzo daleko idącą elastyczność ze strony instytucji europejskich" - podkreślił Tusk. Przypominał, że Bruksela wielokrotnie prosiła rząd PiS o "chociaż pretekst", żeby umożliwić wypłacanie środków z KPO. "Mam swoją wiedzę bezpośrednio od premierów, prezydentów: wszyscy bez wyjątku raczej trzymali kciuki za to, żeby Polska dostała jak najszybciej te pieniądze (...) i mogę powiedzieć, że na pewno Polska będzie mogła dalej liczyć na taką maksymalną gotowość, elastyczność" - powiedział szef PO.

Zaznaczył, że wciąż pozostają do wypełnienia kamienie milowe, a nowy rząd będzie musiał wykazać się zdolnością do przywracania praworządności w Polsce. "Zarówno na drodze legislacyjnej - tu będziemy potrzebowali współpracy prezydenta, jak i praktyki codziennej. Pani przewodnicząca von der Leyen wie dobrze, jak szybko biegnie czas, dlatego Komisja Europejska weźmie pod uwagę możliwie szybkie decyzje wykonawcze, żeby Polska nie straciła ani jednego euro" - mówił Tusk.

Podkreślił, że mechanizm wypłacania pieniędzy z Funduszu Odbudowy jest mechanizmem elastycznym - co znaczy, że można rozpocząć wypłatę środków, mając zaufanie do procesu zmiany prawa, który się zaczął i będzie można wstrzymać tę wypłatę, jeśli ten proces nie będzie kontynuowany.

"Na pewno Komisja Europejska wie, że z mojego punktu widzenia i moich partnerów z innych partii demokratycznych, rządy prawa to nie jest tylko problem związany z funduszami europejskimi. My naprawdę chcemy przywrócić rządy prawa w Polsce i tutaj wszyscy to wiedzą" - zaznaczył Tusk.

Zwrócił uwagę, że Polska nie tylko musi uzyskać środki, ale także mądrze wydać do końca 2026 r. "To zadanie jest bardzo, bardzo wymagające przez to, że tyle czasu straciliśmy" - ocenił.

Lider PO relacjonował, że usłyszał od von der Leyen gotowość pełnej współpracy w kwestiach ukraińskich. "KE jest świadoma ciężarów i wysiłków, jakie Polska i Polacy ponoszą w związku z wojną i uchodźcami, nie tylko z Ukrainy" - dodał.

"Będziemy mogli liczyć na znaczną pomoc przy wzmacnianiu ochrony naszej granicy wschodniej, przede wszystkim z Białorusią. O tym chwilę rozmawialiśmy i tutaj możemy liczyć na pełną współpracę. Mówię o praktycznych i finansowych konsekwencjach tej współpracy" - przekazał Tusk, zwracając uwagę, że Europa jest zainteresowana tym, żeby granica była szczelna i skutecznie kontrolowana, a jednocześnie przywróceniem humanitarnych zasad działania.

"Ja zawsze powtarzałem, że to jest możliwe. Że można traktować ludzi tak, jak należy - po ludzku, humanitarnie, a równocześnie, żeby granica była szczelna i żeby nie było tych okrutnych rzeczy" - mówił. "Nie mogą ludzie ginąć w Polsce, w lasach, kobiety dzieci. Znajdziemy dobry sposób, wspólnie z Europą, żeby granica była dobrze strzeżona, żeby nielegalni migranci nie przechodzili, a w przypadkach skrajnych nie będzie tych dramatycznych zdarzeń" - dodał.

Tusk przekazał, że podczas spotkania z szefową KE poruszono również kwestię ukraińskiego zboża. "Nie ma żadnej wątpliwości co do naszego bardzo twardego stanowiska, że ukraińskie zboże nie może być zagrożeniem dla polskich rolników. Pani przewodnicząca dobrze to rozumie, że musimy znaleźć takie rozwiązanie, które nie będzie dokuczliwe z punktu widzenia Ukrainy, bo chcemy pomagać Ukrainie, ale w żadnym wypadku nie może zagrażać interesom polskich rolników" - mówił.(PAP)

 

Z Brukseli Łukasz Osiński i Artur Ciechanowicz (PAP)

sma/