Duda zaniepokojony słowami Hołowni o "zamachu stanu". Niewykluczone zawiadomienie do prokuratury
Prezydencki doradca Łukasz Rzepecki podkreślił, że Andrzeja Dudę „bardzo zaniepokoiły” słowa Szymona Hołowni o „zamachu stanu”. Poinformował, że prezydent spotka się z marszałkiem Sejmu „w okolicach piątku”. Niewykluczone, że po spotkaniu zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury - dodał.
W ub. piątek Hołownia powiedział w Polsat News, że wielokrotnie sugerowano mu, aby opóźnił zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta RP i dokonał w ten sposób „zamachu stanu”. Pytany, kto składał mu te propozycje, mówił o ludziach, którym „nie podobał się wynik wyborów prezydenckich”.
W poniedziałek w „Expressie Wieczornym” na Youtube doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki powiedział, że Andrzeja Dudę bardzo zaniepokoiły słowa marszałka Hołowni. Poinformował, że pod koniec tygodnia prezydent planuje spotkanie z Hołownią właśnie w tej kwestii. Jak zaznaczył, do rozmowy miało dojść już wcześniej, ale marszałkowi Sejmu uniemożliwiły udział w niej względy prywatne.
W okolicach piątku to spotkanie się odbędzie. I też nie wykluczałbym zawiadomienia ze strony czy to Kancelarii Prezydenta, czy samego pana prezydenta Andrzeja Dudy po rozmowie z panem marszałkiem Szymonem Hołownią w związku z tymi doniesieniami, czy to wypowiedzianymi słowami przez pana marszałka Szymona Hołownię
Według Rzepeckiego słów marszałka nie można bagatelizować, bo - jak ocenił - „to są bardzo mocne i bardzo poważne słowa, oskarżenia”. Dodał, że oczekuje jak najszybszego upublicznienia nazwisk wszystkich osób, które namawiały Hołownię do „zamachu stanu”.
Ci politycy powinni stanąć przed Trybunałem Stanu, a prawnicy zmierzyć się z odpowiedzialnością karną, kodeksową
Według prezydenckiego ministra, słowa marszałka Sejmu o „zamachu stanu” nie zostały wypowiedziane przypadkowo. Zaznaczył, że premier Donald Tusk „potrzebuje mieć wroga”, a wrogiem tym obecnie stał się marszałek Hołownia. - On zrobi wszystko, żeby Polska 2050 została zmarginalizowana - stwierdził Rzepecki. W jego ocenie lider Polski 2050 „może jeszcze fizycznie jest w tej koalicji, ale psychicznie już poza nią” i świadomie zdecydował się na taką wypowiedź dzień po rekonstrukcji rządu.
- Rolą państwa jest wyjaśnienie tej sytuacji - ocenił Rzepecki. - Mówimy o zamachu stanu (...), a nie o jakichś tam słowach, czy ten minister będzie ministrem dalej, czy nie będzie ministrem. Nie możemy podważać konstytucyjnego porządku prawnego. To pan prezydent elekt Karol Nawrocki został prezydentem i 6 sierpnia przed Zgromadzeniem Narodowym złoży przysięgę i ona musi zostać odebrana - podkreślił doradca prezydenta.
Marszałek Sejmu wyjaśnił swoją wypowiedź
W sobotę Hołownia tłumaczył, że sformułowania „zamach stanu” użył nie w znaczeniu prawnym, tylko w znaczeniu politycznej diagnozy. „Widzę, że jest potrzeba, więc wyjaśniam, że sformułowania »zamach stanu« użyłem we wczorajszym »Gościu Wydarzeń«, podobnie jak wielokrotnie wcześniej, nie w znaczeniu prawnym - co zresztą w rozmowie zostało wyraźnie podkreślone – a politycznej diagnozy, opisu sytuacji, w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji” - napisał na Facebooku lider Polski 2050.
Przesłuchanie Szymona Hołowni
W poniedziałek rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba przekazał PAP, że w najbliższych dniach lub tygodniach planowane jest przesłuchanie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w charakterze świadka ws. jego słów o „zamachu stanu”.
Prok. Piotr Antoni Skiba powiedział PAP, że na tym etapie wypowiedź Hołowni wymaga przesłuchania go w charakterze zawiadamiającego świadka.
Termin przesłuchania jest uzależniony od dyspozycyjności marszałka.
- Nie chcemy w żaden sposób blokować prac Sejmu czy prac marszałka – powiedział prok. Skiba.
- Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, co marszałek Sejmu ma do przekazania w zakresie podżegania do ewentualnej zbrodni zamachu stanu – zaznaczył. Według niego prokuratura jest przygotowana na „bardzo długie, wyczerpujące przesłuchanie w tym zakresie”.
Prok. Skiba potwierdził, że wniosek do prokuratury w sprawie słów marszałka skierował mec. Bartosz Lewandowski – będący pełnomocnikiem Krajowej Rady Sądownictwa w ramach postępowania dot. „zamachu stanu” zainicjowanego zawiadomieniem prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. Mec. Lewandowski na Platformie X poinformował, że jego wniosek ws. słów Hołowni został złożony właśnie w ramach tego postępowania.
Jak powiedział prok. Skiba, prokuratura uznała jednak, że ten wątek „musi zostać rozpoznany jak najszybciej, w ramach ewentualnego przesłuchania” marszałka Sejmu. – Na tym etapie, w tym zakresie, chcemy ustalić, jakie są okoliczności tego wniosku – podkreślił Skiba.
Dodał, że dalsze losy tej sprawy będą zależne od zeznań marszałka. Po nich prokuratura zadecyduje, czy w tym zakresie będzie prowadzone odrębne postępowanie, czy też zeznania Hołowni zostaną dołączone do już prowadzonego postępowania dot. podejrzenia popełnienia „zamachu stanu”.
Zawiadomienie Święczkowskiego dotyczyło podejrzenia popełnienia przestępstwa zamachu stanu m.in. przez: premiera, marszałków Sejmu i Senatu, ministrów, czy szefa Rządowego Centrum Legislacyjnego. Według prezesa TK, przestępstwo polegało na tym, że od 13 grudnia 2023 r. osoby te działają "w zorganizowanej grupie przestępczej", mając na celu "zmianę konstytucyjnego ustroju RP oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności TK oraz innych organów konstytucyjnych, w tym Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego". Postępowanie zostało pierwotnie, na początku tego roku, zainicjowane przez zastępcę Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego, do którego zawiadomienie skierował Święczkowski.
"Wierni żołnierze Zbigniewa Ziobry, czyli Bogdan Święczkowski oraz pan Michał Ostrowski, realizują bardzo konkretne polityczne zadania" - komentował w lutym tę sprawę ówczesny Prokurator Generalny Adam Bodnar. W połowie lutego Bodnar zawiesił w czynnościach prok. Ostrowskiego na sześć miesięcy. Bodnar podkreślał, że "nie ma zgody na łamanie podstawowych zasad funkcjonowania prokuratury". Kwestię wszczęcia i prowadzenia przez prok. Ostrowskiego śledztwa bez rejestracji w systemie ewidencyjnym prokuratury ws. możliwości "popełnienia przestępstwa zamachu stanu" zaczął badać ministerialny rzecznik dyscyplinarny "ad hoc".
Śledztwo przejęła warszawska prokuratura okręgowa.
Prok. Skiba nie wykluczył w rozmowie z PAP, że marszałek Sejmu będzie jeszcze w innym terminie wezwany do prokuratury w ramach jednego z wątków postępowania dotyczącego „zamachu stanu”.
ef/ nl/ sdd/ lm/ ał/