Ekspert: medycyna paliatywna nie polega już tylko na zapewnieniu opieki w ostatnich miesiącach życia
Dzięki postępowi w terapii zmieniają się zadania medycyny paliatywnej. To nie tylko zapewnienie opieki w ostatnich miesiącach życia, lecz stałe wsparcie w nieuleczalnej chorobie od momentu diagnozy – twierdzi rzecznik osób objętych opieką paliatywną Aleksandra Rudnicka.
Jeszcze niedawno pacjenci z tzw. chorobami terminalnymi żyli jedynie kilka miesięcy. Tak było szczególnie w onkologii. Wprowadzenie nowych terapii, takich jak leki celowane czy immunoterapia, sprawiły, że wiele chorób, w tym również nowotworowych, przestało być śmiertelnych, a stało się schorzeniami przewlekłymi, z którymi nożna żyć wiele lat.
Nie tylko hospitalizacja
"To stawia przed medycyną paliatywną nowe wyzwania" – twierdzi Aleksandra Rudnicka, która jest też przewodniczącą All.Can Polska, międzynarodowej inicjatywy dla poprawy opieki onkologicznej oraz sytuacji pacjentów. – "Nie chodzi już tylko o opiekę hospicyjną w ostatnich miesiącach życia, kiedy pacjenci nie mogą funkcjonować sami bez specjalistycznej opieki, ale o stałe wsparcie w nieuleczalnej chorobie od momentu jej diagnozy".
Oznacza to, że we współczesnej medycynie paliatywnej celem jest nie tylko ograniczenie bólu i cierpienie oraz zapewnienie godnego odejścia. Jeszcze ważniejsze staje się zapewnienie stałej opieki w trwającej wiele lat chorobie, i to zarówno w sferze fizycznej i psychicznej, jak też seksualnej i społecznej.
Ma to podnieść jakość życia pacjenta, aby mimo choroby nie czuł się on wykluczony z życia, mógł kontynuować pracę zawodową oraz pełnić role rodzinne i społeczne.
Zdaniem rzecznika jest to korzystne także dla najbliższych chorego oraz dla społeczeństwa. "Dla państwa rozwój i sprawne funkcjonowanie medycyny paliatywnej to korzystna inwestycja w zdrowie obywateli, którzy mimo choroby mogą prowadzić normalne życie – pracować i płacić podatki" – przekonuje.
Pacjenci nie zawsze jednak wiedzą, że są placówki oferujące taką opiekę. A nawet, jak otrzymają od lekarza skierowanie, to nie wiedzą, gdzie się udać. Dotyczy to szczególnie osób starszych, często zagubionych w skomplikowanym systemie opieki medycznej.
Kto pomoże w opiece paliatywnej osoby z nowotworem?
Pomocna jest wyszukiwarka Opiekapaliatywna.Info, zawierająca informacje i adresy o placówkach opieki paliatywnej i hospicyjnej, przeznaczona dla pacjentów, ich rodzin, lekarzy i specjalistów.
"W wyszukiwarce można zaleźć placówki opieki paliatywnej najbliżej miejsca zamieszkania. Nie ma jednak informacji o tym, czy ma oba aktualnie wolne miejsca" – dodaje Aleksandra Rudnicka.
W korzystaniu z opieki paliatywnej powinni pomóc koordynatorzy pacjenta onkologicznego, coraz częściej przydzielani chorym w ośrodkach onkologicznych. "Ich zadaniem jest pomóc pacjentom w korzystaniu z opieki paliatywnej, a zwłaszcza tym z rozsianym nowotworem" – stwierdza rzecznik osób objętych opieką paliatywną.
Różnice na przestrzeni kraju
Zwraca uwagę na wciąż występujące, duże różnice w dostępie do opieki paliatywnej w poszczególnych województwach, a szczególnie między dużymi miastami i rejonami wiejskimi. Rzadziej z opieki tej korzystają pacjenci, którzy nie chorują na nowotwory. Aż 87 proc. osób objętych taką opieką to pacjenci onkologiczni.
Raport Komisji Europejskiej wykazał, że w Polsce jest niskie zagęszczenie placówek opieki paliatywnej. Na 100 tys. mieszkańców przypada jedynie 0,8 hospicjum, a średnia w Unii Europejskiej wynosi 1,5. Nadal opieka ta w dużym stopniu rozwija się dzięki inicjatywom społecznym.
Według Aleksandry Rudnickiej zniesienie nierówności w dostępie do opieki paliatywnej będzie u nas trudne z powodu braku kadr, zwłaszcza pielęgniarek, a także coraz wyższych standardów tej opieki, na co nakłada się coraz większa grupa potrzebującej jej chorych.
Narodowa Strategia Onkologiczna zakłada, że do 2026 r. powstanie sieć ośrodków opieki paliatywnej i hospicyjnej dla pacjentów onkologicznych w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej. W placówkach onkologicznych mają być także zapewnione zespoły konsultacyjne medycyny paliatywnej. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ zan/ kgr/