Ekspert o szczycie Inicjatywy Trójmorza: może wzmocnić integrację gospodarczą regionu
Szczyt Inicjatywy Trójmorza ma szansę wzmocnić integrację gospodarczą regionu w zakresie: infrastruktury, energetyki i cyfryzacji, poprawi też konkurencyjność - ocenił Łukasz Tolak z Uniwersytetu Civitas. Jego zdaniem, Trójmorze nie ma obecnie potencjału, by wzmocnić twarde bezpieczeństwo regionu.
Zdaniem eksperta, przyszłość inicjatywy może zależeć od strategicznych relacji transatlantyckich, które obecnie ulegają poważnym przeobrażeniom – a których ostateczny wynik jest niepewny.
W poniedziałek w Warszawie rozpoczął się dwudniowy szczyt Inicjatywy Trójmorza z udziałem ponad 20 delegacji najwyższego i wysokiego szczebla. Gospodarzem wydarzenia jest prezydent Andrzej Duda; na szczycie jest też obecny m.in. amerykański sekretarz ds. energii Chris Wright. Zgodnie z zapowiedziami prezydenta Dudy, podczas szczytu nie zabraknie przedstawicieli Japonii i innych krajów pozaeuropejskich, także państw arabskich.
Inicjatywa Trójmorza. Jakie ma znaczenie?
Ekspert ocenił, że obecne i przyszłe znaczenie inicjatywy Trójmorza będzie wypadkową relacji politycznych jakie uda się zbudować między UE a obecną administracją w Waszyngtonie.
"Niepewność, jaka związana jest z nowym kierunkiem polityki USA w stosunku do Ukrainy i konfliktu z Rosją, może w istotny sposób zmniejszyć zainteresowanie inicjatywą, ze względu na pojawiające się różnice interesów strategicznych między USA i UE. Administracja USA może podjąć próby wykorzystywania inicjatywy do wywierania presji na jedność krajów UE, starając się zacieśniać stosunki z członkami inicjatywy w relacjach bilateralnych. Z jednej strony może to stanowić istotną przeszkodę na drodze do koordynacji polityki wewnątrzeuropejskiej, z drugiej jednak, w przypadku poprawnego ułożenia stosunków gospodarczych między UE i USA, inicjatywa może stanowić istotny czynnik wzmacniający modernizację i integrację gospodarczą krajów środkowej Europy w ramach UE" - ocenił.
"W dużym skrócie przyszłość inicjatywy może zależeć od strategicznych relacji transatlantyckich, które obecnie ulegają poważnym przeobrażeniom – a ostateczny wynik jest mocno niepewny" - podkreślił.
Zdaniem Tolaka, Polska jest jednym z istotnych liderów inicjatywy - jako jej inicjator i jednocześnie jedna z największych gospodarek w tej grupie. "Proszę jednak pamiętać, że mamy tu do czynienia co najwyżej z grupą krajów średniej wielkości (lub zgoła gospodarek małych), nawet na warunki europejskie i nie przeceniałbym mocy sprawczej liderów inicjatywy" - podkreślił ekspert.
Mówiąc o państwach partnerskich dla Trójmorza, Tolak zaznaczył, że w przypadku USA i Japonii mamy tu do czynienia z istotną rolą potencjalnych dostarczycieli technologii (głównie energetycznych) i kapitału inwestycyjnego. W przypadku państw arabskich mowa o kapitale i surowcach energetycznych, stanowiących istotne źródło w procesie ich dywersyfikacji – np. Arabia Saudyjska jest dostawcą surowca (ropy) w zastępstwie wykorzystywanej w przeszłości ropy rosyjskiej.
Ekspert podkreślił, że wzmacnianie integracji gospodarczej regionu i realizacja ważnych projektów infrastrukturalnych, energetycznych i cyfrowych, samo w sobie jest istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa krajów inicjatywy – ma służyć poprawie konkurencyjności i stymulacji potencjału regionu. "Nie widzę jednak obecnie potencjału w kwestiach związanych z twardym bezpieczeństwem – w tym zakresie mamy inne formuły czy platformy współpracy. Oczywiście w ramach takich wydarzeń jak szczyt możemy mówić o dodatkowym forum konsultacji" - zauważył.
Z kolei planowane podpisanie umowy w ramach realizowanego w RP programu jądrowego PEJ-Westinghouse – Bechtel, jak zaznaczył, jest krokiem w stronę budowy bezpieczeństwa energetycznego RP.
Zdaniem Tolaka, obecność prezydenta USA Donalda Trumpa zdecydowanie podniosłaby "wartość medialną" wydarzenia i mogłaby być wykorzystana w kampanii prezydenckiej przez część obecnej sceny politycznej. Tego jednak - jak zauważył - nie udało się osiągnąć prezydentowi Dudzie.
"Nie należy jednak ani przeceniać znaczenia Inicjatywy Trójmorza, ani lekceważyć szczytu. Nie jest to miejsce, gdzie obecnie rozstrzygają się najważniejsze kwestie polityczne – takie jak problem wojny na Ukrainie czy też kryzys na Bliskim Wschodzie. Należy jednak pamiętać, że intencją inicjatywy jest wzmacnianie infrastruktury (transportowej i energetycznej) i integracja 'pionowa' północ-południe" - zaznaczył ekspert.
Jak wskazuje, takie projekty - jak np. Via Carpatia (międzynarodowy szlak drogowy, który ma łączyć Europę Północną i Południową) są realizowane w perspektywie raczej długookresowej i przede wszystkim ich realizacja będzie ewentualną miarą sukcesu. W tym kontekście - jak zauważył Tolak - obecność lub brak na szczycie prezydenta USA nie jest kluczowy.
Inicjatywa Trójmorza. Jaka będzie jej przyszłość?
Tolak był też pytany o polityczną przyszłość Trójmorza w momencie, gdy prezydent Duda, silnie zaangażowany politycznie w ten projekt, zakończy niedługo swoją drugą kadencję.
"Optyka nowego rządu jest inna niż rządu Zjednoczonej Prawicy, ale nie spodziewam się, by ekipa Donalda Tuska miała ten projekt sabotować. Stworzone w jego ramach inicjatywy są obecnie realizowane i są na ogół sensowne z punktu widzenia planów UE, dotyczących poprawy infrastruktury w regionie, interesów strategicznych i gospodarczych krajów biorących w niej udział. Nie sądzę, by inicjatywa Trójmorza upadła, gdy Andrzej Duda przestanie być prezydentem" - powiedział ekspert.
Według niego, wokół Trójmorza "będzie za to mniej impulsów politycznych i fanfar", ponieważ podstawa tej inicjatywy powstała za rządów innej ekipy politycznej, której założenie było takie, że partnerami strategicznymi dla tych projektów miały być na ogół Stany Zjednoczone, a ich finansowanie miało przyjść spoza UE.
"Wizją poprzedniego rządu było wzmocnienie pozycji w stosunku do głównych ośrodków w Europie Zachodniej, czyli Niemiec i Paryża. Niemcy są partnerem Inicjatywy w tej chwili, a sytuacja jest taka, że biorąc pod uwagę obecną administrację amerykańską, poziom zaufania do niej mocno spadł w całej Europie. USA mają tendencję, którą wyrażają wprost, że będą próbowali kłaść nacisk na relacje bilateralne, a Trójmorze może służyć im do tego, by rozbijać spójność UE. A to jest niezgodne z polityką rządu w Warszawie, który stawia na zwrot w kierunku UE" - zaznaczył Tolak. (PAP)
wni/ mrr/ js/ grg/