Ekspert: próba podważenia wyniku wyborów będzie grą polityczną
Próba podważenia wyniku drugiej tury wyborów prezydenckich będzie grą polityczną – ocenił w rozmowie z PAP ekspert ds. marketingu politycznego dr Krystian Dudek, prof. Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej. Według badania late poll Karol Nawrocki w drugiej turze zdobył 50,7 proc. głosów, Rafał Trzaskowski 49,3 proc.
W niedzielę podczas głosowania w mediach społecznościowych publikowane były wpisy podważające jego uczciwość.
Sugerowano, że może dochodzić do oszustw związanych z wielokrotnym wykorzystywaniem zaświadczeń o prawie do głosowania, które umożliwiają głosowanie w miejscu innym niż miejsce zamieszkania.
Zdaniem dr Krystiana Dudka ta narracja, przy niewielkiej różnicy w liczbie głosów pomiędzy kandydatami, może być wykorzystywana przez polityków do podważania wyniku drugiej tury wyborów.
"Ktokolwiek by przegrał, to zadziała powiedzenie, że tonący brzytwy się chwyta, więc będzie próba podważania wiarygodności wyniku - to będzie po prostu gra polityczna. Natomiast, jeżeli mamy zaufanie do PKW, a tak jest od lat, jesteśmy cywilizowanym krajem, to powinniśmy sobie takie zagrania darować. Mimo to jestem przekonany, że to będzie wykorzystywane i przekazywane wyborcom" – powiedział dr Krystian Dudek.
W jego ocenie wydarzenia z ostatnich tygodni, takie jak różnego rodzaju afery wizerunkowe wokół popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość Karola Nawrockiego, miały "zdecydowany wpływ" na wynik drugiej tury wyborów.
"Nawet jeśli część z tych rzeczy nie jest prawdą, a wygląda na to, że jednak większość jest, to ludzi oburzyła sprawa związana z kawalerką, bójkami czy Grand Hotelem. To zmobilizowało tych, którzy mogliby nie pójść do lokali wyborczych. I stąd ta minimalna wygrana Rafała Trzaskowskiego. Wydaje mi się, że gdyby PiS poparł innego kandydata, który miałby po prostu przeszłość adekwatną do kandydata na głowę państwa, to ten mógłby wygrać już w pierwszej turze" – wskazał dr Krystian Dudek.
Ekspert o błędach obu kandydatów
Podkreślił, że Karol Nawrocki i jego sztab popełnili sporo błędów wizerunkowych, chociażby przedstawiając wiele wersji historii w sprawie kawalerki w Gdańsku i niejasno ją tłumacząc, przez co przykleiła się do niego "łatka krętacza".
Zaznaczył, że błędów nie uniknął także kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski i jego sztab. Zasygnalizował, że obciążeniem dla Trzaskowskiego były niespełnione obietnice rządu Donalda Tuska. "Mam wrażenie, że ostatnie próby wsparcia ze strony Donalda Tuska były dla Trzaskowskiego zupełnie niepotrzebne, bo działały mobilizująco na elektorat PiS" – ocenił ekspert.
Zdaniem Dudka Rafał Trzaskowski zbudował zaufanie wyborców dopiero w dwóch ostatnich tygodniach kampanii, m.in. udanym występem w debacie prezydenckiej i rozmową Sławomirem Mentzenem, który w pierwszej turze wyborów zajął trzecie miejsce.(PAP)
pato/ wj/ mar/