Film Patryka Vegi "Putin". Wiadomo, kiedy premiera

2024-02-05 17:45 aktualizacja: 2024-02-06, 14:48
Reżyser Patryk Vega podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP w Warszawie, fot. PAP/Szymon Pulcyn
Reżyser Patryk Vega podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP w Warszawie, fot. PAP/Szymon Pulcyn
To pełnokrwista, bezkompromisowa biografia Władimira Putina rozgrywająca się na przestrzeni 60 lat - tak Patryk Vega zapowiada swój nowy film pt. "Putin", którego premierę zaplanowano na przełom I i II kwartału br. Fragmenty fabuły reżyser zaprezentował w podkijowskiej Borodziance.

Szczegóły dotyczące produkcji Vega wyjawił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP. Jak podkreślił, film - który zrealizował pod pseudonimem Besaleel - ma dać wolnemu światu "instrukcję obsługi Putina".

"To jest jego pełnokrwista, bezkompromisowa biografia rozgrywająca się na przestrzeni 60 lat. Zaczyna się, kiedy bohater ma 10 lat i jest maltretowany przez ojczyma. Przechodzimy przez wszystkie opisywane w przestrzeni medialnej wydarzenia, czyli wstąpienie Putina do KGB, jego delegaturę KGB w Dreźnie, następnie jego quasi przestępczą działalność jako zastępcy mera w Petersburgu, przez obydwie wojny czeczeńskie, atak na teatr na Dubrowce, atak terrorystyczny na szkołę w Biesłanie, wysadzanie bloków w Rosji przez FSB i docieramy do Ukrainy, do najbardziej dramatycznych wydarzeń" - powiedział reżyser.

Vega wyjaśnił, że w filmie wykorzystano specjalną technologię zbliżoną do deep fake, która umożliwiła nałożenie na twarz aktora rysów prezydenta Rosji. "Nie pozwala na stworzenie takiego modelu używanie materiałów z Putinem dostępnych w mediach. Musieliśmy stworzyć jego wizerunek w rozdzielczości kinowej, a nie na telefon komórkowy. Stworzenie tej technologii na potrzeby niekiedy gigantycznych ekranów w kinach wymagało zupełnie innego rozwiązania. Było to bardzo trudne i nie poradziły sobie z tym nawet dwa studia ze Stanów Zjednoczonych, które próbowały to wcześniej robić. Już chciałem się poddać, kiedy po roku udało nam się stworzyć własną technologię, która w końcu dała pożądany efekt" - zaznaczył.

Reżyser zaprezentował fragmenty fabuły w podkijowskiej Borodziance. "Konfrontacja tego materiału z ludźmi z Ukrainy była dla mnie niezwykle ważna, bo to są ludzie bezpośrednio zaangażowani w konflikt wojenny. Miałem w sobie wiele napięcia, kiedy pokazywałem ten film największemu dystrybutorowi ukraińskiemu. Szczęśliwie oni byli zachwyceni filmem. Zdecydowali się nie tylko wziąć ten film do dystrybucji na Ukrainie, ale również dla Ukraińców na całym świecie. Chcą wykonać dubbing ukraiński i pokazywać go w wielu krajach, jak Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy, Polska czy Słowacja" - zwrócił uwagę.

Vega poinformował, że premiera "Putina" odbędzie się na przełomie pierwszego i drugiego kwartału br. "Mam wiarę, że ten materiał w jakiejś części może spowoduje, że temat tragedii, wojny chociaż przez moment ponownie trafi na usta ludzi na świecie. Jeśli państwo sądzą, że Putin walczy z Ukrainą, to takie przekonanie jest błędne. Z moich doświadczeń jako człowieka, który przeżył w młodości komunizm, wynika, że dla Putina Ukraina w ogóle nie jest podmiotem w tym konflikcie. Ukraina dla Putina jest jedynie polem bitwy z Zachodem, więc nie należy mieć złudzenia, że on poprzestanie na Ukrainie" - podsumował. (PAP)

Autorka: Daria Porycka

jos/