Filmowe hity, których nie może zabraknąć na święta
Choć fabułę niektórych znamy niemal na pamięć, trudno wyobrazić sobie święta bez oglądania filmowych klasyków. A które z tych tytułów krytycy i kinomani cenią najbardziej? Wyłowiliśmy kilka produkcji, które od lat królują w rankingach najlepszych bożonarodzeniowych produkcji.
Tytułem, który przewija się wielokrotnie na szczycie rankingów bożonarodzeniowych filmów, jest obraz z 1946 roku - „To wspaniałe życie”. Dramat w reżyserii Franka Capry powstał na podstawie opowiadania „The Greatest Gift”, które napisał Philip Van Doren Stern. Bohaterem tej historii jest George Bailey (James Stewart), który krótko przed świętami popada w poważne finansowe tarapaty. Sytuacja życiowa, w której się znalazł, doprowadza go do załamania nerwowego i próby samobójczej, z której w ostatniej chwili ratuje go jego Anioł Stróż. Ten uświadamia mu, jak świat wyglądałby bez niego.
To opowieść, która należy do klasyków, choć nie od razu zyskała popularność i uznanie, którymi cieszy się dziś. W chwili premiery film okazał się porażką. Wysokich kosztów produkcji nie wynagrodziły przychody z biletów, a i przyjęcie krytyków było dość chłodne. Film uzyskał pięć nominacji do Oscara, ale nie zdobył żadnej statuetki. Jednak z czasem jego popularność rosła. Cyklicznie powtarzany w okresie Bożego Narodzenia, okazał się wartościowym tytułem, któremu faktycznie warto poświęcić czas. Jego filmowa magia udzieliła się Amerykańskiemu Instytutowi Filmowemu, który umieścił go na liście 100 najlepszych amerykańskich filmów.
Innym ekranowym klasykiem jest „Cud na 34. ulicy” z 1994 roku, wyreżyserowany przez Lesa Mayfielda. Film jest czwartym remakiem obrazu z 1947 roku. I ponownie roztacza przed widzami świąteczną magię Nowego Jorku i przesłanie o tym, że niezachwiana wiara potrafi czynić niezwykłe cuda. Te dzieją się na oczach dziewczynki, Susan Walker, której racjonalizm i sceptycyzm topnieją w obliczu niezwykłej postaci tajemniczego Krissa Kringle’a, który zostaje zatrudniony na stanowisku Świętego Mikołaja w jednym z nowojorskich sklepów.
„W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju” – to kolejny tytuł, który na stałe gości w katalogu filmów świątecznych. Spoglądając na świąteczne perypetie klanu Griswoldów, każdy inny rodzinny zjazd wydaje się wręcz sielankowy. Co ciekawe, to Chris Columbus, późniejszy reżyser "Kevina samego w domu", był pierwotnie zatrudniony do nakręcenia "Witaj, Święty Mikołaju". Ale zrezygnował z tego projektu z powodu trudności we współpracy Chevym Chasem (Clark Griswold).
"Kevin Sam w domu" - najchętniej oglądany świąteczny film w Polsce
Jeśli mowa o „Kevinie samym w domu”, jak wynika z danych Nielsena, ten tytuł jest od lat najchętniej oglądaną pozycją w Polsce podczas świąt. I, gdy stacja Polsat, która od 2000 roku regularnie umieszcza go w swojej świątecznej ramówce, postanowiła odejść od tej tradycji, Polacy powiedzieli stanowcze "nie". W 2010 roku powstała nawet petycja, która miała nakłonić stację do zmiany ramówki. Wola widzów została wysłuchana, a tradycji stała się zadość.
Nieco zaskakującą propozycją na święta jest film, który odbiega od typowego kina familijnego. Mowa o „Szklanej pułapce”, która w rankingach zajmuje wysokie pozycje wśród świątecznych klasyków. W najnowszym zestawieniu, które James King, stały ekspert filmowy BBC Radia 2, przygotowała na Boże Narodzenie, zajęła ona 2. miejsce, wyprzedając „Opowieść Wigilijną Muppetów”, wspomnianego wcześniej „Kevina samego w domu”, „Elfa” czy „To właśnie miłość” - film należący do współczesnych bożonarodzeniowych klasyków.
„Szklana pułapka może nie była zamierzona jako film świąteczny, kiedy weszła na ekrany, ale z pewnością została tak przyjęta. I niezależnie od tego, czy się z tym zgadzasz, czy nie, bądźmy szczerzy: to po prostu niesamowity film” – podsumował King.
Gdy pomyśli się o kolejnych tytułach, które można dodać do katalogu świątecznego, ten okazuje się być bardzo bogaty. Bo przecież jeszcze udajemy się z Kevinem w samotną podróż do Nowego Jorku albo wsiadamy do „Ekspresu Polarnego”. Przypominamy sobie „Opowieść Wigilijną” albo pochylamy nad losem Grincha lub ratujemy Gwiazdkę z Arturem. W katalogu pojawia się też miejsce na „Gremliny”, komedię o leczeniu złamanych serc „Holiday” czy przewrotną historię z Sandrą Bullock - „Ja cię kocham, a ty śpisz”. (PAP Life)
Autorka: Monika Dzwonnik
mdn/ag/ grg/