Jaki los czeka na Polskę 2050? Ekspert: Hołownia padł ofiarą polaryzacji

Polska 2050 może podzielić los innych krótkotrwałych partii; Szymon Hołownia chciał stworzyć „partię środka”, ale padł ofiarą polaryzacji - ocenił w Studiu PAP politolog z UW dr hab. Bartłomiej Biskup. Jego zdaniem w przyszłości Hołownia może jednak jeszcze wrócić do polityki.

W poniedziałek marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował, że w ubiegłym tygodniu złożył aplikację w publicznym naborze ogłoszonym przez sekretarza generalnego ONZ na funkcję Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Hołownia przekazał również, że nie zamierza ubiegać się o funkcję przewodniczącego swojej partii. Zapewnił też, że nie planuje ubiegać się o funkcję wicepremiera, a decyzję o ewentualnym starcie w kolejnych wyborach parlamentarnych podejmie „pewnie” w 2026 roku.

Podczas rozmowy w Studiu PAP politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Bartłomiej Biskup zwrócił uwagę, że Polska 2050 to partia oparta na silnym liderze - Szymonie Hołowni. - Proszę zauważyć, że takich partii mieliśmy już kilka w tym trzydziestoleciu naszej świeżo odzyskanej niepodległości. Partii, które zostały założone na micie osobowości lidera i miały krótkotrwały charakter: Ruch Palikota, Nowoczesna - wyliczał ekspert.

Hołownia aplikuje na stanowisko w ONZ

W wyborach w 2023 roku Polska 2050 startowała w koalicji z PSL jako komitet Trzecia Droga, łącznie zdobywając ponad 14 proc. głosów. Ta współpraca obu partii zakończyła się w czerwcu 2025 roku. - Szymon Hołownia prawdopodobnie nie wycofywałby się, gdyby (...) sondaże były lepsze. Jakoś ta Polska 2050 nie znalazła uznania wyborców. Nastąpiło też, co było naturalnym procesem, „wchłonięcie” wyborców, tej bazy wyborczej przez Koalicję Obywatelską, bo tam te elektoraty były bardzo podobne i to prędzej czy później musiało nastąpić - ocenił politolog.

Według politologa Hołownia „chciał być politykiem środka”, ale „padł ofiarą polaryzacji”. - Wydaje się, że starał się być takim koncyliacyjnym politykiem i politykiem centrum, to mu się do końca nie przysłużyło. Plus wiadomo, że rząd się zawsze zużywa - powiedział. Dodał, że na losy Polski 2050 źle wpłynęły też nierealizowane obietnice wyborcze.

Zdaniem eksperta Hołownia może jeszcze wrócić do polityki, nawet jeżeli uda mu się zostać urzędnikiem ONZ. - Trochę by się wycofał, ale na wysoką funkcję. I mógłby później wrócić, bo takie powroty też wielokrotnie widzieliśmy do polskiej polityki. Więc może to jest też taki plan, jeżeli by mu się to udało tym komisarzem ONZ-u zostać. Ale generalnie, co do przyszłości Polski 2050, to nie mam jakichś specjalnych złudzeń, że prawdopodobnie to jest początek końca - ocenił.

Rozmawiał Michał Torz (PAP)

mt/ sdd/ mow/ pap/