To jeden z najgłośniejszych utworów feministycznych ostatnich lat. "Heksy" na Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych
"Heksy" to kolejny spektakl w konkursowej części XXXI Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych odbywającego się w Łodzi. Przedstawienie w reżyserii Moniki Pęcikiewicz powstało na podstawie powieści Agnieszki Szpili - jednego z najgłośniejszych utworów feministycznych ostatnich lat.
Organizowany przez Teatr Powszechny w Łodzi XXXI Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych minął półmetek swojej części konkursowej - w poniedziałek i wtorek na Dużej Scenie łódzka publiczność obejrzy najnowszą produkcję wrocławskiego Teatru Polskiego w Podziemiu - "Heksy" Agnieszki Szpili w reżyserii Moniki Pęcikiewicz.
Powieść, na podstawie której powstał spektakl, to jeden z najgłośniejszych utworów feministycznych ostatnich lat. "Heksy" po raz pierwszy ukazały się w 2021 r. i od tej pory zdążyły zdobyć grono czytelników, m.in. w Belgii, Brazylii, Chorwacji, Czechach, Francji, Kanadzie, Szwajcarii; wkrótce pojawią się także w Wielkiej Brytanii i USA.
"Trzymasz w rękach książkę torpedę. Usiądź wygodnie w swoim fotelu. Jej energia, humor i buntowniczość rozbudzą twój umysł i zmienią sposób myślenia" - napisała o powieści Agnieszki Szpili Olga Tokarczuk.
Słowo "Heksy" w języku śląskim oznacza wiedźmy. To one - kobiety, które mają odwagę iść pod prąd i przyjąć swój własny punkt widzenia w męskim świecie - są bohaterkami książki Agnieszki Szpili. Autorka sama zajęła się adaptacją i dramaturgią, co zapewnia wierność spektaklu oryginalnemu przesłaniu. Jak jednak podkreślają twórczynie przedstawienia, "Heksy" teatralne to "nowy, pulsujący organizm", który powstał w wyniku współpracy pisarki i reżyserki, a także aktorskich improwizacji.
"Podskórnie czuję, że stare, czytaj: męskie, opowiadanie świata dobiega już końca. Te męskie narracje, w tym także filozoficzne, albo się skompromitowały wcześniej, albo właśnie kompromitują. A ja nie chcę opowiadać świata językiem, który wykorzystywany był do budowania tamtych narracji. Stąd potrzeba rodzenia nowych słów do opisu ważnych dla mnie zjawisk. Ponadto uważam, że żadna zmiana nie dokona się bez zmiany języka. I nie chodzi mi o to, by 'wyskoczyć z polszczyzny', tylko o twórcze, życiodajne, wibrujące i elektryzujące do niej podejście. Czuję bardzo silną potrzebę zmiany języka, wprowadzenia w jego obieg świeżej krwi, takiej, która rozsadzi stare struktury myślenia i ześcierwionego opisu świata" – mówiła o "Heksach" Agnieszka Szpila w rozmowie z Joachimem Polańskim w Booklips.pl.
XXXI Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych organizowany przez Teatr Powszechny w Łodzi pod patronatem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej jest współfinansowany ze środków Miasta Łodzi. W części konkursowej, która potrwa do 12 kwietnia, zaprezentowano już "Iwonę, księżniczkę Burgunda" Teatru Wybrzeże w Gdańsku, "Wczoraj byłaś zła na zielono" Teatru Dramatycznego im. Gustawa Holoubka w Warszawie, "Latającego Potwora Spaghetti" Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie, "Personę, ciało Bożeny" Teatru Zagłębie w Sosnowcu.
Przed łódzką publicznością, która wybierze potem najlepszy spektakl festiwalu, oprócz "Heks" jeszcze "Ocalone" Domu Spotkań z Historią w Warszawie oraz "Threesome/Trzy" Nowego Teatru w Warszawie i Belluard Bollwerk. Zaplanowano też pokazy mistrzowskie - będzie to "Hamlet" w Teatrze Narodowym w Warszawie, "Wyzwolenie" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku oraz "Ziemia Obiecana" w Teatrze Zagłębie w Sosnowcu.
Patronem medialnym festiwalu jest Polska Agencja Prasowa.(PAP)
agm/ miś/ grg/