Hołownia: Europa musi się obudzić [NASZE WIDEO]
Europa musi się obudzić i wziąć odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo – powiedział w sobotę kandydat na prezydenta, marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyraził nadzieję, że poniedziałkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przyniesie konkretne odpowiedzi na temat polityki USA wobec Ukrainy.
„Mam nadzieję, że te konkrety przywiezie i pan minister spraw zagranicznych (Radosław) Sikorski, i przywiezie pan prezydent (Andrzej)Duda i że w poniedziałek na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego nas z tym, co przywieźli, zapoznają” – powiedział w sobotę w Ostrowcu Świętokrzyskim Szymon Hołownia.
Wyraził nadzieję, że strona amerykańska przedstawi jasne stanowiska wobec wojny na Ukrainie i wsparcia dla wartości, które legły u podstaw NATO. „Agresorem w tej wojnie jest Rosja. To Rosja napadła Ukrainę, a nie Ukraina Rosję” – podkreślił Hołownia, apelując o zdecydowane działanie na rzecz "sprawiedliwego i trwałego pokoju".
Zdaniem Hołowni administracja Trumpa powinna wykazać się „wzmożeniem ducha sojuszniczego” i realnym wsparciem dla Ukrainy. „Czas na czyny i myślę, że przede wszystkim dzisiaj to, co robi i pan minister Sikorski i za chwilę pewnie pan prezydent Duda w czasie spotkania z prezydentem Trumpem, to jest sondowanie jakich działań możemy się spodziewać, nie jakich wystąpień na Twitterze” – mówił Hołownia.
Podkreślił, że Polska ma prawo uczestniczyć w rozmowach dotyczących bezpieczeństwa w Europie, ze względu na swoje położenie geograficzne i doświadczenia historyczne. „My graniczymy z Ukrainą, my graniczymy z Rosją fizycznie. Ponad 200 km granicy z obwodem kaliningradzkim. Graniczymy de facto z rosyjską kolonią, czyli Białorusią przez ponad 400 km granicy polsko-białoruskiej. To naprawdę nas w bezpośredni sposób dotyczy” – podkreślił Hołownia.
Zwrócił uwagę na konieczność uwolnienia zamrożonych rosyjskich aktywów, aby Ukraina mogła zakupić broń i skutecznie bronić się przed rosyjskim agresorem. „Europa potrzebuje mieć wreszcie odwagę, żeby skonfiskować rosyjskie pieniądze i dać je Zełenskiemu, żeby zbudował sobie te linie obrony, których potrzebuje. Ukraina woła bezskutecznie od dawna o to, żeby wykorzystać zamrożone rosyjskie aktywa i pozwolić jej za to kupić sobie broń” – stwierdził kandydat na prezydenta.
Marszałek Sejmu bronił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, określając go jako „bohatera” walczącego o wolność swojego narodu. „Prezydent Zełenski nie jest dyktatorem, którego nie popiera ukraińskie społeczeństwo, tylko jest legalnie wybranym prezydentem Ukrainy, którego popiera prawie 60 proc. ukraińskiego społeczeństwa” – podkreślił Hołownia.
Wyraził przekonanie, że Ukraina powinna mieć decydujący głos w negocjacjach pokojowych. „To Ukraińcy mają prawo zdecydować, bo zapłacili potężną cenę krwi walcząc z tym faszystowskim rosyjskim najeźdźcą” – zaznaczył, dodając, że Zełenski powinien kontynuować swoje działania jako przywódca narodu ukraińskiego.
Odniósł się również do rosnącego poparcia dla Alternatywy dla Niemiec (AfD) oraz jej prorosyjskiej polityki. „W Niemczech AfD, które mówi: +Nie tylko nie zabierać pieniędzy Rosji, ale dać im jeszcze więcej! Zarabiać na nich, odbudować Nord Stream+. To jest dokładnie to samo, co mówią niektórzy politycy w Polsce” – krytykował Hołownia, dodając, że Europa potrzebuje liderów zdolnych do mówienia prawdy i podejmowania odważnych decyzji.
Hołownia odniósł się również do wypowiedzi Karola Nawrockiego, oskarżającego Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego o współpracę z Unią Europejską przeciwko USA. „To dość dziecinne, że próbuje się teraz szczuć nas na Unię Europejską, wykorzystując Trumpa” – ocenił Hołownia.
Skrytykował także politykę Sławomira Mentzena, zarzucając mu „wpychanie Polski w objęcia AfD”, partii prorosyjskiej i dążącej do zmiany granic w Europie. „Mentzen pcha nas w objęcia partii, która w otwarty sposób mówi o tym, że Europa musi zrestartować swoje stosunki z Rosją, odbudować Nord Stream 2” – mówił Hołownia.
Podsumowując swoje wystąpienie, Hołownia podkreślił, że Europa potrzebuje liderów zdolnych do podejmowania odważnych decyzji i realizacji spójnej wizji politycznej. „Europa potrzebuje liderów, którzy mają odwagę mówić prawdę. Nawet gdy jest ona trudna. Nawet gdy jest niepopularna” – podkreślił kandydat na prezydenta.
Zadeklarował dalsze zaangażowanie w politykę międzynarodową oraz współpracę z liderami Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, aby wzmocnić bezpieczeństwo Polski i Europy. (PAP)
wdz/ mow/ ał/